☦︎rozdział XVIII☦︎

Mulai dari awal
                                    

- Pamiętaj co ci mówiłam! - krzyknęła że schodów Fann

- A co mówiła? - Marco poruszył dwuznacznie brwiami

- Żebym pomogła wam, ale Gabrielowi nie pomagała się odstresować - poczułam czerwień na twarzy.

- Słodko się rumienisz - usłyszałam szept Manciniego do ucha

Rodzeństwo pojechało. Nareszcie. Wszyscy stwierdzili, że skoro Gabriel kupił mi kosmetyki i mam

tu trochę ubrań to mam zostać na noc. Cóż to nie jest głupie.

- Przepraszam. - zaczepiłam gosposie i to chyba główna - Jestem...

- Carrie. Tak wiem pan Gabriel ciągle o pani mówi, tak samo zresztą reszta osób. Och przepraszam ja jestem Margaret. Główna pomoc. Pokój obok pokoju Boss'a.

- Boss to Gabriel?

- Tak. Skoro pozwolił panience mówić do siebie na tak zwane TY to jest pani ważna dla niego.

- Margaret jest już ma...ciocia?

- Tak chodźcie tutaj. - powiedziałam. Można zauważyć że Carolina często mówi do mnie mama, za to Nico czasem mówi.

- Carrie! - oboje sie na mnie rzucili i zaczęli ściskać.

- Zaraz przyjdą wujkowie, więc idziemy się przebrać i siadamy przed telewizorem.

Chwilę później gdy siedziałam z dziećmi w ich pokoju i pomagałam się przebrać usłyszeliśmy krzyk.

- Gdzie jest nasza przyjaciółka i dwa diabły? - czyli już przyszli. Szybko się ogarnęliśmy i zeszliśmy na dół.

- Tutaj! Idziemy David ty razem ze mną ogarniasz przekąski i kolacje dla młodych. Paulo ty włączysz krainę lodu. A Nevan poprostu pilnuj dzieciaków. Jak coś zrobią nie odzywam się do nich.

- Będziemy grzeczni mamo. - powiedział Nico.

Ruszyłam do kuchni z przyjacielem. On ciągle mnie skanował.

- Co się tak gapisz. Rozumiem masz oczy i w ogóle. Ale to denerwuje. - oznajmiłam kiedy weszliśmy do pomieszczenia

- Zrobił krok do związku czy jak?

- O co ci chodzi?

- No mówią do ciebie mamo, a ty się nie denerwujesz. I ponoć spałaś z nim po ostatniej imprezie.

- Od razu mówię spaliśmy w sensie w jednym łóżku. Żadnego zbliżenia intymnego. - oburzyłam się

- Czy ja coś mówię. Będzie jeszcze okazja i małe dzieci. - poruszył zabawnie brwiami.

- Dobra ty ogarnij przekąski. Wsyp do misek chipsy, żelki i wszystko inne co kupiliście. Ja włączę popcorn i zrobię maluchom kanapki. - zajęłam się wyciąganiem produktów na kanapki - David na co są uczulone ablo jakie kanapki lubią?

- Zadzwoń do Vitala on jest ich ochroniarzem i wie wszytko. No a najlepiej to do ich ojca.

Wybrałam numer który podał mi wspólnik.

Jak szukać miłości - to we Włoszech [ZAKOŃCZONE] Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang