Tyler w ramach swojej pracy udał się w stronę stylistów, dziewczyny wciągnęły w rozmowę oświetleniowców i muzyków, a ja ruszyłam wprost do modelek. Od razu je polubiłam. Wydawały się bardzo sympatyczne i dumne ze swojej pracy. Po zasypaniu ich toną komplementów i wypytaniu o drobiazgi związane z występem przeszłam do pytań, na których zadanie czekałam tak długo. Przede mną stała Adriana, Candice, Karlie i Kasia. Ich piękno mnie przytłaczało i sprawiało, że poczułam się jak Kopciuszek.

- Jak pewnie wiecie, jestem tutaj w imieniu Style Magazine. Długo myślałam nad pytaniami, które chciałabym wam zadać i przyszło mi do głowy kilka, może mniej beztroskich od poprzednich...ale myślę, że wartych odpowiedzi.

- Śmiało, pytaj – Candice uśmiechnęła się do mnie szeroko, powodując, że ma moje policzki pokryły się rumieńcem.

- Każdy zawód ma swoje wady i zalety, a modeling, tak jak każdy z nas wie, na swoją ciemną stronę, o której mało kto mówi. Czy miałyście ostatnio z nią do czynienia? Do dzisiaj każdy z nas pamięta aferę z waszym byłym fotografem...

- To prawda. Ludzie traktują ten temat jak tabu. Większości z nas wstyd jest się przyznać do wielu sytuacji, gdyż może to zagrozić naszej karierze. Fotografowie są bardzo pamiętliwi. Jeśli podpadniemy raz, możemy więcej nie mieć żadnej sesji zdjęciowej.

- Rozumiem. – Zapisałam sobie ich odpowiedź. - Ale czy nie prowadzi to do błędnego koła? Jeśli nikt się nie przyzna, kolejne modelki będą krzywdzone, a sprawca nie zostanie ukarany.

- Masz świętą rację. – U mojego boku stanęła Nadine. Była przepiękna. - Dlatego, warto o tym mówić. Warto to zgłaszać. Wystarczy jeden głos, by posypała się ich cała masa. Ktoś musi to zapoczątkować i to chyba jest najtrudniejsze. – Uśmiechnęłam się do niej szczerze i zanotowałam jej odpowiedź. 

- Czy uważacie, że tak odważny gest może być równocześnie końcem kariery dla modelki?

- Może, ale nie musi. – Odparła Kasia. - To zależy od sytuacji. Myślę, że gdy pracuje się już na tak wysokim poziomie jak my, nie trudno o przełamanie się. Gdy dopiero zaczyna się przygodę z modelingiem, najczęściej bierze się takie sytuacje pod uwagę. To niemalże norma.

- Molestowanie seksualne, może być postrzegane jako norma? - Spytałam zniesmaczona.

- To trochę, jak z kłamstwem w prasie. – Odparła Nadine, patrząc mi w oczy – Każdy wie, że ma ono miejsce, ale nikt tego nie gani. To część twojej pracy. Częścią naszej jest...

- Przejście przez szereg trudnych sytuacji. – Powiedziała Adriana w sposób, w jaki bym się po niej nie spodziewała. Może te kobiety nie były tak głupie, za jakie je brałam. Potem zmieniłam pytania na lżejsze. Nie chciałam wprowadzać, aż tak poważnej atmosfery.


Gdy modelki się rozeszły i zostałam sam na sam z Nadine, bez słowa wręczyłam jej fragment brukowca, który kilka nocy wcześniej doprowadził mnie do stanu nieopisanej złości. Spojrzała na fotografie bez słowa i po kilku chwilach, a może kilkunastu, podniosła na mnie wzrok.

- Zobaczyłam je kilka dni temu. Na zdjęciu jest moja szefowa. Nie wiem jak mam to rozumieć. Wiesz coś na ten temat? - Spytałam spokojnym, cichym głosem. Może zamiast wroga, mogłam znaleźć w niej...informatora, sojusznika? Zamyśliła się na chwilę, patrząc mi prosto w oczy.

- Harry wspominał mi o niej bardzo dawno temu, jeszcze zanim zaczęliśmy się spotykać. – Odciągnęła mnie na bok i zgarnęła nam po kieliszku wina – Miał z nią romans. Nie trwał długo, ale był na tyle intensywny, że kobieta się w nim zadurzyła.

PlotkaraWhere stories live. Discover now