Rozdział 30.

6 1 0
                                    

Następnego dnia wstałam, bo usłyszałam jak patelnie i garnki spadają na ziemie. Kiedy weszłam na dół moim oczom ukazała się jakaś bitwa pod Grunwaldem. Louis miał w ręce patelnie a Zayn arab miał rondelek. Nagle Louis rzucił się na niego i przywalił mu patelnią w potylicę przez co Zayn stracił przytomność. Bardzo się przestraszyłam

- Louis, do cholery patrz co mu zrobiłeś!- wydzierałam się w niebogłosy

- Uspokój się, nic mu nie będzie gwarantuje ci- odpowiedział cicho śmiejąc się Louis.

- Dobra ale chociaż go na kanapę połóżcie- odpowiedziałam i poszłam do kuchni.

- haha, ona się musi jeszcze tyle nauczyć- powiedział szeptem Louis do Harrego.

Po jakiś minutach Zayn odzyskał przytomność ale jakoś dalej nie kontaktował a mieliśmy jechać na narty za godzinę. Louis zawsze wszystko utrudnia. Niall biegał jak po sterydach bo wypił kubusia i Louis musiał go pilnować żeby nie spierdolił z domku. Harry próbował naprawić Zayna ale jakoś nie szło a Liam jak zawsze konwersował nieśmiało z Justinem co mu się bardzo podobało. Stwierdziłam że po tym kubusiu Niall sam się nie ogarnie i nic nie weźmie, więc spakowałam mu torbę . Spakowałam jeszcze siebie i zadzwoniłam do babci jak u Anakondzi, okazało się że super. Po jakichś dobrych półgodzinach zeszłam na dół i rzuciłam w Louisa moją i Nialla torbą

- ała, co robisz Gertrudo- wrzasnął z bólu

- Uspokój się i przygotuj auto bo zaraz jedziemy na narty cymbale- odpowiedziałam mu grzecznie i podałam jeszcze jedną torbę

- Ugh, dobra ale nie chce prowadzić- krzyknął oddalając się

- A wy do roboty pakować się!- krzyknęłam na nich jak jakaś matka

Harry przytachał na dół swoją i Louisa torbę, bo oni uparli się że muszą mieć razem pokój. Justin też się spakował i pomógł Liamowi przynieść jego, bo on ogarniał Zayna po mocnym uderzeniu patelnią. Po chwili wszyscy wsiedli do auta i zaczęła się nowa kłótnia

- Ja nie kieruje- krzyknął Louis ponownie

- Ja też nie jestem przez ciebie niepełnosprawny- odkrzyknął mu Zayn

- Ja też nie chcę - dołączył się Harry

No i się zaczęło. 

- Stop, ja poprowadzę- odpowiedział Liam podnosząc oczy do nieba

- No i gituwa- odpowiedział Louis wzruszając ramionami

Wsiedliśmy do auta i siedliśmy w innym zestawieniu. Liam kierował a obok niego Justin z tyłu siedział Harry i jego ukochany przyjaciel Louis a na końcu Ja, Niall i Zayn arab. Jechaliśmy dość wolno, bo było ślisko a Liam nie chciał nas zabić w przeciwieństwie do Louisa. W między czasie Zayn zasnął a Niall położył głowę o moje ramie. Harry z Louisem dosłownie spali na sobie that was so cute btw. A Liam rozmawiał i śmiał się z Justinem. Zayn nie spał długo a potem robił słodkie zdjęcia ich największemu shipowi ( wiecie on i Niall mega shipują ze sobą Harrego i Louisa). Zayn zaczął potrząsać Niallem  i po chwili razem robili zdjęcia. Po 25 minutach jazdy z tymi cymbałami od pięknego śpiewu Zayna obudziło się Larry ( Harry + Louis). Louis odrazu zaczął śpiewać z Zaynem a Harry usiłował się do niego przytulić ale bez skutku nie zwracał na Harrego w tym momencie uwagi. Ale po  chwili objął go i Harry znowu usnął co Niall uwiecznił na zdjeciu. W końcu dotarliśmy na stok. Byłam podekscytowana bo był super jak to lodowisko niczego nie brakowało. Liam to rezerwował, więc powiedział gdzie mamy czekać. Liam po chwili przyniósł nam narty buty takie specjalne jakby ktoś nie wiedział i kaski, kijki i gogle. Louis oczywiście jako jedyny miał jakiś chory problem i nie chciał tego nakładać. Niall kazał mi to nagrywać, bo chciał z tego zrobić Larry moment i zrobił, bo Harry takim słodziutkim głosem do Louisa, żeby nałożył a on mu pomoże. Przez to prawie cały czas chodziłam za nimi i ich nagrywałam na zmianę z Zaynem. Wjechaliśmy taką kolejką na górę, jak popatrzyłam w dół to ode chciało mi się jeździć, ale Niall zaproponował żebyśmy zjechali za ręce. Tak też zrobiliśmy po drodze mijaliśmy cute Larry i Niall musiał się zatrzymać pod pretekstem zdjęcia. Potem znowu ruszyliśmy i szło mi nawet spoko jak na pierwszy raz. Zayn śmigał jak nawalony na tych nartach dosłownie. I wtedy zauważyłam coś C U D O W N E G O.  Liam i Justin zdjęli na chwile narty i szli tak za rączkę dosłownie zjebałam się z tej górki na głowę, ale to nie miało znaczenia, bo ja właśnie zobaczyłam cudo. Niall podbiegł do mnie i zaczął się pytać czy wszystko w porządku stał też nade mną Harry i Louis a ja po prostu wstałam otrzepałam się ze śniegu i poszłam przed siebie.

Gang Bad Boyuw Where stories live. Discover now