Wszedłam na salę gimnastyczną, w towarzystwie mojego kompana - Justina.Właśnie opowiadałam mu, jak Harry złapał mnie za ramię.
- Nigdy go nie umyję. - powiedziałam i delikatnie Dotknęłam tej części ciała, która została sparzona gorącym dotykiem Harolda.
- Ale brudas. - mruknął ironicznie Justin, przez co ściągnęłam swoje brwi na dół i go popchnęłam. Chciałam go popchnąć lekko, ale jak zwykle ta kRuSzyNka upadła na podłogę.
Przeszłam nad jego ciałem i rozejrzałam się po naszej połówce sali. O nie...
W rogu stała grupka dziewczyn, na czele z Zuzą. Była ona szczupła i wysoka, z długą szyją jak u dżyrafy. Miała długie blond włosy, związane w niechlujnego koczka, z którego wystawał patyk. Była naprawdę ładna, każda dziewczyna zazdrościła jej arabskiej urody, której ona nie posiadała.
Ubrana była w białą bluzkę, opinającą jej talię, z napisem "bluzka na w-f" ona ma dopiero styl.... Otoczona była wokół wielu dziewczyn, które aż wolały o jej atencję.
Nie lubiła mnie... Byłam brzydka do jej grona. Ale na szczęście mam tego patałacha, który jest moim przyjacielem - Justin, rzecz jasna.
Zrobiłam slalom, wyszukując idealnego miejsca do ćwiczeń, a gdy chciałam zawiązać buta, coś przykuło mął uwagę.
Była to druga część sali gimnastycznej na której była.... Grupka chłopaków.
Wysokich, mega przystojnych i wysportowanych. O dżizas.
Stał tam Harry, jego przyjaciel Niall, który twerkował, Louis, który grzebał w nosie, Liam Payne, który jadł kanapkę i Zayn Malik, który rozciągał swoje pośladki.
Jak zwykle patrzyłam na Harolda, do czasu aż ktoś rzucił się na moją szyję. O cholibka.
- Justin, ogar dupę! - warknęłam, ponieważ ten chłopak przerwał mi oglądanie hot Harrego Stylesa.
- Zbiórka! - wykrzyczał trener, więc uspokoiliśmy swoje hormony i zaczęliśmy wuef.
Po 20 minutach, gdy graliśmy w berka, poczułam mocne uderzenie w plecach. Przewróciłam się, ale mój duży brzuszek, zamortyzował ból.
- Justin!!! - krzyknekam, bo byłam pewna że to ten mały szczyl, ponownie mi dokucza.
- Sory! - krzyknął z dala, jakiś głos, ale nie był to głos Justina. Szybko przewróciłam się na plecy i spojrzałam w dal. Stał tam Niall, który posyłał mi przepraszający uśmiech.
- Wstawaj, kulo. - podszedł do.mnie Justin i złapał mnie za rękę, żeby mnie podnieść, ale był taki mały, że sam upadł.
Cudowny wuef na czele z piłką na plecach, od przyjaciela Harrego (sarkazm) Pewnie to widział! Ale wstyd.....
YOU ARE READING
Gang Bad Boyuw
Teen FictionJa - zwykła kujonka, z jednym przyjacielem u boku Oni - przystojni, popularni, muzycy Co jeżeli nasze drogi się połączą? Ameno 2021 kwiecień