~~7~~

1K 48 7
                                    

-Grand Prix Abu Dhabi roku 2022! To tutaj rozstrzygnie się walka o tytuł mistrza Formuły 2, Annabeth Walker lub Michael Heckmann! Czekamy na emocjonującą walkę zespołowych kolegów, czy też może, tak jak dzisiaj, wrogów! - krzyczał komentator do mikrofonu - zapalają się światła! Trzy, dwa, jeden iiiii ruszyli! Cóż za wspaniały start Michaela Heckmanna startującego z pole position, ale Annabeth już mu depcze po piętach! Jest tuż za nim!

Gdyby Annabeth słyszała słowa komentatora, na pewno nie podzielałaby jego entuzjazmu. Zawaliła kwalifikacje, startowała z drugiego miejsca. Sobotnie wyścigi też nie do końca poszły po jej myśli, więc na ten moment miała tyle samo punktów co Michael. Ten wyścig miał zadecydować o tym, czy dziewczyna zdobędzie tytuł. Na razie wściekała się na siebie, bo miała beznadziejny start. Całe szczęście, że nie dała Michaelowi odjechać za daleko.

Dojeżdżali do nawrotu. Annabeth chciała wepchnąć się od wewnętrznej, lecz straciła przyczepność, jej bolidem zarzuciło. Minęła ścianę na centymetry. Szybko wykręciła w lewo i rzuciła się w pogoń za Michaelem, który zdążył odjechać na sekundę od niej, a za jej plecami kolejny kierowca czekał na dobry moment do wyprzedzenia jej.

Minęło już 3/4 wyścigu. Annabeth nie straciła pozycji, ale też nie zyskała. Raz po raz popełniała drobne błędy, Michael za to jechał perfekcyjnie - jak nigdy wcześniej. Im dłużej nie mogła go wyprzedzić, tym bardziej wściekała się na samą siebie, krzyczała na siebie i rzucała wyzwiska pod adresem Michaela. Kiedy wyścig wydawał się już przegrany dla niej, usłyszała komunikat o zjeździe do boxu. Super, pomyślała. Już chyba nic mi bardziej nie zepsuje tego wyścigu, równie dobrze mogę już zjechać do boxu i zakończyć jazdę.

Zjechała do alei serwisowej. Podjechała pod garaż, rozpoczęto zmianę opon. Jak na ironię, trwała 6 sekund.

-Która jestem? - zapytała zrezygnowanym tonem.

-Czwarta - usłyszała odpowiedź - ale naciskaj dalej. Masz 5 sekund do osoby przed tobą, dwa bolidy przed tobą nie były jeszcze w alei serwisowej.

Annabeth zaśmiała się pod nosem, lecz przyśpieszyła, zgodnie z prośbą zespołu. Ale po co miała się śpieszyć? Żeby potem słuchać o "nieudanej pogoni Annabeth Walker za niepokonanym Michaelem Heckmannem"? Jakoś jej się to nie uśmiechało zbytnio.

W ciągu dwóch okrążeń nadrobiła 3 sekundy do bolidu przed nią, ale tylko dlatego, że miała nowe, miękkie opony, a on stare. Po trzech okrążeniach dostała komunikat:

-Dwa bolidy przed tobą zjeżdżają teraz na pit stop.

Annabeth zdziwiła się.

-Ale przecież oni są z tego samego zespołu? Będą mieli podwójny pit stop?

-Tak.

Annabeth zobaczyła w tym szansę dla siebie. Bardzo mało prawdopodobne, żeby podwójny pit stop był szybki.

I tak się właśnie stało. Oba pit stopy przedłużyły się, razem trwały około 8 sekund. Annabeth jechała teraz na drugim miejscu.

-Jesteś na P2, 6 sekund do bolidu przed tobą, 6 okrążeń do końca.

-Zrozumiałam - odparła Annabeth i ruszyła w pogoń za Michaelem. Nie pozwoli mu zdobyć mistrzostwa, o nie. Za nic nie odda mu zwycięstwa, jeżeli sama miała na nie szansę.

Wyciskała z bolidu ile fabryka dała, jechała bez wytchnienia, nie myślała o niczym innym, jak o chęci zwycięstwa. Skupiła się na bolidzie Michaela, który z każdym okrążeniem widniał coraz bliżej na horyzoncie toru.

-Ostatnie okrążenie pojechałaś 1.5 sekundy szybciej od Michaela - poinformowano ją - 3 sekundy do Michaela, 2 okrążenia do końca.

Annabeth w tym momencie przeszedł dreszcz, ręce jej zesztywniały. Nie zdąży odrobić tej straty!

𝐑𝐨𝐚𝐝 𝐭𝐨 𝐠𝐥𝐨𝐫𝐲 {𝐅1 𝐟𝐚𝐧𝐟𝐢𝐜𝐭𝐢𝐨𝐧}Where stories live. Discover now