Rozdział 20 "Widzę, że nie jesteś zła"

1.2K 84 7
                                    

Nie stajemy się wielcy dzięki naszej sile, lecz dzięki współczuciu

' Książę Ben

MAL

- Mal! - usłyszałam znajomy dziewczęcy głos. Otworzyłam oczy. Rozejrzałam się dookoła. Las, wściekły Ben,wszystko zniknęło. Siedziałam na krześle w swoim pokoju. Przede mną stała Evie. Dziwnie mi się przyglądała. To wszystko nie miało miejsca! To było tak strasznie realistyczne, że przez chwilę naprawdę uwierzyłam, że ta randka była prawdziwa, że mój sekret wyszedł na jaw. Dopiero pójdziemy na randkę. Kamień spadł mi z serca.

- Chyba na chwilę odpłynęłaś - powiedziała. Evie od jakiegoś czasu przygotowywała mnie na randkę z Benem. Zajmowała się moją metamorfozą. 

- Zamyśliłam się - powiedziałam. Nie chciałam jej opowiadać o tym co właśnie sobie wyobraziłam. Chciałam o tym jak najszybciej zapomnieć. Do pokoju weszła Danica. Była wściekła. 

- To wszystko mnie denerwuje - westchnęła i opadła na łóżko Evie. - Nie chcę mieszkać z Rose. - nakryła głowę poduszką.

- Rozmawiałaś z Dobrą Wróżką? - zapytałam. Pokiwała głową.

- Nie wyśle jej nigdzie indziej, a ja też nie mogę się przenieść. Denerwuje mnie. Zepsuła mi randkę i jeszcze mam z nią mieszkać. To najgorsze co może być - warknęła. Evie zaczęła nakładać mi róż na policzki. 

- Pamiętaj, że to tylko przyjaciółka Jake'a. Nikt więcej - powiedziała Evie niedorywający ode mnie wzroku. Była skupiona na tym co robiła. Danica ściągnęła poduszkę z głowy i spojrzała na mnie.

- Gdzie ty się tak szykujesz? - zapytała lekko uśmiechnięta. - Czyżby randka z Benem?

Pokiwałam lekko głową. Uśmiechnęła się szeroko.

- Tylko nie przesadź, nie chcę go przestraszyć, chociaż i tak to prawie wcale niemożliwe - zaśmiała się.

- Nie masz się czym martwić. Umiałam malować, zanim nauczyłam się mówić - zaśmiała się.

- Moja mama nie zna się za bardzo na makijażu - zamieszałam się. - A nigdy nie miałam siostry. - wzruszyłam ramionaimi.

- Teraz masz, nawet dwie - wskazała na siebie i Danicę. - Pamiętaj, że kiedy nasz plan nie wypali mamy tylko siebie nawzajem. Nasi rodzice nie będą zachwyceni, a moja mama w szczególności. Czasmi potrafi urządzić niezły koszmarek, Śnieżka coś o ty wie.. - powiedziała nakładając pomadkę na moje usta.

- Boisz się jej? - zapytała Danica wtrącając się do naszej rozmowy. Evie spojrzała na nią.

- Czasami. A wy nie boicie się swoich? - zapytała patrząc na nas obie.

- Nigdy się nie bałam, zawsze czułam obrzydzenie. Nigdy nie umiałabym mu dorównać - westchnęła Danica.

- Chcę żeby mama była ze mnie dumna. Wścieka się , kiedy coś mi nie wychodzi. A poza tym to jest moja mama. Wiem, że mnie kocha na swój sposób. Oni wszyscy kochają nas na swój sposób. - uśmiechnęłam się, dziewczyny zrobiły to samo.  Evie odłożyła kosmetyki na bok. 

Descendants: Kraina Zapomnianych BaśniWhere stories live. Discover now