Rozdział 6 "Przyjaźń na niby"

2.1K 120 1
                                    

                                                                                                    MAL

 Więc tak. Danica i Evie są w drużynie cheerleaderek, a Jay i Carlos w drużynie Bena. Wygląda na to, że im się chyba tutaj jednak spodobało. Czyli wydaje mi się, że zostałam sama... Oczywiście jak zawsze. Nie ukrywam, że jestem na nich zła, bo mieliśmy zgarnąć Różdżkę, posiąść władzę nad dobrem i złem, a przede wszystkim nie zawieść rodziców. Najwidoczniej oni mają to wszystko gdzieś.

 Dobrze, że jeszcze myślę nad wszystkim. Przynajmniej ja nie zawiodę swojej mamy, mam taką nadzieję. Muszę się zaprzyjaźnić z Jane. To nie będzie trudne. Tak mi się wydaje. Tylko jak mam to zrobić? Na pewno muszę być miła...

- Mal - z zamyślenia wyrwała mnie Dobra Wróżka. Trwały specjalne zajęcia dla nas z dobroci, które miały nas nauczyć jak być dobrym. Nie znosiłam ich. To było najgorsze co mogło nas tu spotkać.

- Słucham - zwróciłam się do niej. I tak mnie to wszystko nic nie obchodziło. Zawsze będę zła i to się nie zmieni.

- Spójrz na tablicę. Idziesz przez las. Spotykasz dwoje dzieci bez opieki. Co robisz?* - uśmiechnęła się. 

Pokazała mi cztery odpowiedzi. a) Pomagasz im znaleźć drogę do domu. b) Sprzedajesz je czarownicy, która mieszka nad strumieniem. c) Opróżniasz ich kieszenie, w końcu mogą mieć przy sobie coś cennego. d) Wyskakujesz nagle zza drzewa, żeby je przestraszyć. 

Danica, Evie, Jay i Carlos zaczęli się wyrywać do odpowiedzi. Wywróciłam oczami. Jak przystało na złoczyńcę, w głowie pomyślałam, że właściwymi odpowiedziami są b,c i d, ale żeby nie wyjść na złą odpowiedziałam, że poprawną odpowiedzą będzie, pomoc dzieciom w odnalezieniu drogi do domu. Dobra Wróżka się uśmiechnęła i powiedziała, że widać, że się staram. W dalszym ciągu uważam, ze te zajęcia to tylko strata czasu i ani trochę mi się to nie przyda. 

***

- Po co nam te całe lekcje? - zapytała Evie, po skończonych zajęciach. Wzruszyłam ramionami.

- Nie wiem, nie obchodzi mnie to. - odpowiedziałam jej. Razem z Evie i Danicą zatrzymałyśmy się przy szafkach. Chłopcy gdzieś pognali. Chyba na trening, nawet nie wiem. Córka Haka obserwowała niedaleko siedzącego Jake'a. Obok niego siedziało kilka dziewczyn i patrzyło na niego jak na bóstwo. Zauważyłam tam między innymi Jane. 

- Co one w nim widzą? - zapytała zła.

- Przecież jest przystojny, nie widzisz tego? - zapytała Evie z uśmiechem. Ruda zmierzyła ją wzrokiem.

- Z której strony on jest przystojny?- prychnęła.

- Ej, bo pomyślę, że jesteś o niego zazdrosna - zaśmiałam się.

- Ja zazdrosna o niego. W życiu - włożyła książki do szafki, zamknęła ją i odeszła. Obraziła się. Denerwuje mnie coraz bardziej. Przez chwilę przyglądałam się Jane. Co ja mam zrobić, żeby się z nią zaprzyjaźnić?  Jak? Jeśli miałabym mówić szczerze, to miałam tego dość. Zawsze, kiedy miałam zamiar z nią „porozmawiać" to ona piszczała i uciekała. Kto normalny tak robi? Obiecuje jak, zdobędę tę różdżkę to, uśpię ją na więcej niż 100 lat. Jednak na początek, musiałam się z nią zaprzyjaźnić. Zostałam sama. Evie poszła na trening. Przez chwilę przyglądałam się jak Jake próbuje odpędzić się od dziewczyn. Wydawało mi się to trochę śmieszne. Podszedł do niego Ben. Jakimś cudem moje spojrzenie i Bena się spotkało . Zaczęłam czuć się nieswojo i nie typowo. Nie znałam tego uczucia, które właśnie czułam. Wtedy wolałam pójść do szkoły. Schowałam głowę do szafki. Bardzo liczyłam, że Jane tędy przejdzie idąc do szkoły. Po krótkiej chwili poczuła się jak idiotka z głową w szafce, więc zamknęłam ją i wróciłam do szkoły. Zobaczyłam córkę Dobrej Wróżki jak rozmawiała z Lonnie, córką Mulan. Usiadłam na ławce obserwując je. Gadały przez chwilę, Lonnie przytuliła Jane i gdzieś poszła. Zauważyłam, że "moja ofiara" kieruje się w stronę szkolnej toalety. Uśmiechnęłam się pod nosem, wiedząc, że to będzie idealny moment aby z nią pogadać. Wstałam i poszłam za nią. Wszyłam do łazienki. Nawet tutaj było dookoła różowo. Rozejrzałam się. Zauważyłam ją przy lustrze. Wzięłam wdech i podeszłam do niej.

Descendants: Kraina Zapomnianych BaśniWhere stories live. Discover now