Invincible || h.s [1/3] ✔

By xlittleanimal

136K 5.5K 149

Historia Ruby Hamblett. Nastoletniej dziewczyny z Glucoster. Po śmierci matki, wraz z ojczymem (Charlie) i st... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Epilog
Podziękowania + sequel

Rozdział 41

1.4K 74 3
By xlittleanimal

-Wszystko będzie w porządku – uspokoiła mnie pielęgniarka – parę stłuczeń i rozcięty łuk brwiowy. Do wesela się zagoi – uśmiechnęła się.

-Dziękuje, uspokoiła mnie pani.

-Co się właściwie stało? – popatrzyłam na chłopaka siedzącego na kozetce. Rozszerzył oczy, a jego ręka zaczęła się trząść.

-Nie mam zielonego pojęcia – skłamałam – Wyszłam się przewietrzyć na przerwie i znalazłam go w pół przytomnego na chodniku.

-A ty pamiętasz chłopcze?

-N-nie. Pamiętam tylko silny ból z tyłu głowy i upadek.

-Ktoś go musiał napaść. Masz przy sobie portfel?

-Nie.

-Czyli cię okradli – podsumowała młoda kobieta w białym kitlu – Musisz być bardziej ostrożny.

-Dziękuje za pomoc.

-To moja praca – uśmiechnęła się – jeśli w przeciągu tygodnia ból nie zniknie, skieruj się do szpitala, a teraz zmykajcie na lekcje – usiadła za biurkiem.

-Dowidzenia – odparliśmy równocześnie. Ciemnowłosy otwarł mi drzwi, a ja skinieniem głowy podziękowałam i wyszłam.

-Opowiesz mi co się tam wydarzyło?! – warknęłam, kiedy zamknął drzwi.

-Nie mogę ci powiedzieć. Błagam zostaw mnie.

-Powiedz chociaż jak masz na imię – bąknęłam.

-Irwin. Jamie Irwin – zaczął się powoli oddalać. Nie zdążyłam go zatrzymać i zniknął mi z pola widzenia. Odmaszerowałam zdenerwowana do klasy gdzie właśnie miałam mieć angielski.

-Przepraszam za spóźnienie, ale pomagałam rannemu koledze.

-Dobrze – bąknęła pod nosem Pani Banks. – usiądź na miejsce. Zaraz zaczynamy klasówkę.

Super jeszcze tego mi brakowało. Wyciągnęłam podręcznik próbując się czegoś nauczyć, ale wiedziałam, że i tak było już za puźno.

Przeżyłam klasówkę z godnością. Była stosunkowo łatwa, jak na panią Banks. Ponieważ była to ostatnia lekcja wyszłam ze szkoły, włócząc za sobą plecak. Rozejrzałam się w poszukiwaniu wysokiej sylwetki chłopaka z lokami. Po 5 minutowych oględzinach parkingu, ujrzałam go. Opierał się o swój samochód, a w ręce trzymał telefon. Pomachałam w jego stronę, a on uśmiechnął się szeroko na mój widok. Podbiegłam do niego i przytuliłam go owijając jego kark. Przyciągnął mnie do siebie, umieszczając ręce na moich biodrach, poczym pocałował. Przyciągając wzrok tłumu zaśmiał się głośno.

-Hej maleńka. Jak w szkole? – moja mina zrzedła.

-Umm, nie chce o tym gadać. To był wyczerpujący dzień.

-Wszystko w porządku?

-Tak.. tylko mam jedną prośbę.

-Słucham kochanie?

-Możesz nie dzwonić po Niall'a kiedy będą te walki.

-A co pokłóciliście się?

-To coś poważniejszego. Po prostu tego nie rób, okej?

-Jak sobie życzysz – uśmiechnął się i ucałował mnie w czoło.

-Właściwie to czemu dziś się spotykamy tak wcześnie?

-Muszę ci coś powiedzieć.

-Słucham?

-Ale nie tutaj. Zabieram cię na piknik – uśmiechnęłam się i usiadłam na miejscu pasażera.

-Gdzie ten piknik?

-Zobaczysz.

-Daleko to?

-Nie.

Jechaliśmy 15 minut, kiedy nagle zaczęła się żwirowa droga. Samochód zatrzymał się przy średniej wielkości jeziorze. Miejsce było oświetlone ogniskiem, a koło niego stał stół z 2 ławkami.

-Witam w moim osobistym raju – uśmiechnął się i podał mi rękę kiedy wychodziłam z auta. Harry wyciągnął koszyk z bagażnika i położył go na ławce. Wyciągnął z niego kwadratowy obrus w biało-czerwoną kratę. Usiadłam koło wiklinowego kosza i wypakowałam jedzenie. Były tam kanapki i 2 kartony soku. Zmieściła się również butelka wina.

-Będziesz pływać?

-Nie mam stroju.

-A kto powiedział, że potrzebny jest ci strój?

-Harry – zaczerwieniłam się – to miejsce publiczne.

-O którym wiem tylko ja. – ściągnął podkoszulek i rurki. – To jak?

-Zostanę na brzegu.

-Jak chcesz. – wskoczył do wody. Zaczęłam konsumować kanapkę, która była zaskakująco dobra. Czułam się samotnie na tym brzegu. Chciałam się do niego przytulić, a on woli pływać.

-Zimna jest woda? – spytałam podchodząc do brzegu. Stanęłam na drewnianej kładce i kucnęłam.

-Sama sprawdź – pociągnął mnie za rękę przez co wylądowałam w wodzie.

-Harry! – pisnęłam. – Nie mam ubrań na zmianę!

-Pożyczę ci moje. Mam jakieś w bagażniku. – chlapnęłam go wodą, a ten przyciągnął mnie do siebie.

-Nie dąsaj się mała – uśmiechnął się słodko. – ściągaj te ubrania i chodź ze mną popływać.

Włożył ręce pod moją bluzkę i uniósł ją ku górze. Rzucił ją na brzeg. Jego ręce powędrowały do guzika i rozporka. Ściągnął ze mnie spodenki i je również rzucił w stronę kładki. Objął moją talię i przyciągnął do siebie. Położyłam ręce na jego ramiona.

-Podoba ci się tu?

-Jest zjawiskowo – uśmiechnęłam się i pocałowałam go.

Siedziałam otulona kocem na ławce i zajadałam kanapkę. Harry siedział obok mnie i przytulał.

-Co chciałeś mi powiedzieć? – w końcu zapytałam.

-Walki są za dwa dni. – otworzyłam szerzej oczy.

-Oo..

-Spokojnie. Jestem przygotowany.

-To wcale nie jest pokrzepiające.

-Przepraszam.

-Boje się. – wtuliłam się bardziej w jego tors.

-Ja też.

Continue Reading

You'll Also Like

51.9K 2.3K 30
Dwójka 3-cio licealistów - wydaje się, że się znają. Codziennie mijają się na szkolnym korytarzu, a tak naprawdę jedno wydarzenie połączyło ich bardz...
75.7K 4.3K 29
"Szczęśliwe zakończenia? Coś takiego nie istnieje. Zawsze ktoś umiera najpierw, zostawiając to drugie. Nie ma szczęśliwych zakończeń. Zakończenia są...
72.3K 1.6K 44
Co by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adrien podczas tej pamiętnej kolacji?
3.6K 226 14
,,Czasami nawet najgłębsza nienawiść, przeradza się w prawdziwa milość,, Start: ~29.09.2020 Koniec: ~ (?) W książce MOGĄ wystąpić przekleństwa, treśc...