Babysitter || Ziall

Galing kay ziallxziall

392K 29.1K 6.1K

Zayn to student, który nie ma w życiu lekko i potrzebuje pieniędzy, które może szybko zarobić nie zawalając u... Higit pa

♥2♥
♥3♥
♥4♥
♥5♥
♥6♥
♥7♥
♥8♥
♥9♥
♥10♥
♥11♥
♥12♥
♥13♥
♥14♥
♥15♥
♥16♥
♥17♥
♥18♥
♥19♥
♥20♥
♥21♥
♥22♥
♥23♥
♥24♥
♥25♥
♥26♥
♥27♥
♥28♥
♥29♥
♥30♥
♥31♥
♥32♥
♥33♥
♥34♥
♥35♥
♥36♥
♥37♥
♥38♥
♥39♥
♥40♥
♥41♥
♥42♥
♥43♥
♥44♥
♥45♥
♥46♥
♥47♥
♥48♥
♥49♥
♥️Epilog ♥️
Dodatek 1
Dodatek 2
Let's build our house||Ziall a/b/o
Can I stay with you forever? || Ziall & Larry a/b/o
When I see your face|| Larry

♥1♥

13.6K 682 150
Galing kay ziallxziall

Zayn POV

"Szukamy kelnera na pełen etat" - od razu skreśliłem propozycje w gazecie bo nie mam czasu na pełnoetatową pracę, już widzę jak godzę studia z pracą po nocach byle wyrobić godziny. "Poszukujemy pracownika do telefonicznego działu obsługi klienta, praca w elastycznych godzinach" - świetnie, ale powiedzieć, że stawka godzinowa jest niska to żart, to był wyzysk, a nie praca. "Pracownik magazynowy potrzebny od zaraz! Atrakcyjne wynagrodzenie, praca tylko na nocne zmiany." - powoli miałem dość przeglądania tych ogłoszeń. Moja aktualna praca nie dawała mi tyle pieniędzy ile potrzebowałem, tym bardziej że właściciel mieszkania podwyższył opłaty od tego miesiąca i aktualnie ledwo starcza mi kasy na jedzenie. 

- Kolejny dzień szukania pracy? - do kuchni wszedł mój współlokator Liam.

- Chyba rzucę te studia w cholerę. - przetarłem dłońmi twarz.

- Jesteś w środku drugiego roku tego twojego kulturoznawstwa, nie szkoda ci. - wziął kubek z kawą i usiadł na przeciwko mnie.

- Szkoda by mi było. - westchnąłem - Ale jak mam opłacić wszystko?

- Wiesz, że mogę ci pomóc. - zaproponował szatyn po raz kolejny.

Rodzice Liama byli ludźmi, którym nie brakowało kasy, opłacali chłopakowi wszystko byle dobrze się uczył i był szczęśliwy, ile dałbym za takich rodziców.

- Dzięki bracie, ale muszę ogarnąć to wszystko sam. - wymusiłem uśmiech i dalej przeglądałem oferty pracy w gazecie. 

- Popytam znajomych czy nie potrzebują kogoś do pracy albo nie mają jakiś ofert. - odparł Liam - Muszę się zbierać na zajęcia, trzymaj się stary, coś wymyślimy. - poklepał mnie po plecach i wyszedł z kuchni.

Spojrzałem na rozłożoną przede mną gazetę po czym zgniotłem ją i wywaliłem zdenerwowany, wylałem końcówkę zimnej kawy do zlewu i poszedłem do swojego pokoju. Wziąłem sobie czyste rzeczy po czym ogarnąłem się w łazience, spojrzałem w lustro i westchnąłem.

- Ogarnij się Zayn. - rzuciłem sam do siebie.

Założyłem kurtkę, wziąłem plecak i wyszedłem z domu zamykając go dokładnie za sobą, na szczęście na uczelnie miałem jakieś dziesięć minut drogi, co przy ujemnych temperaturach było dość wygodne. Szybkim krokiem wszedłem do budynku, zostawiłem kurtkę w szatni i poszedłem przed aule gdzie miałem jedyne w dniu dzisiejszym wykłady. Cały czas myślałem o moim problemie i nie potrafiłem skupić się na tym co mówił profesor, na szczęście przetrwałem jakoś ten czas, ale dalej byłem bez rozwiązania.

- Zayn! Zayn! - usłyszałem dobrze znany mi głos.

- Hej Emi. - wysiliłem się na uśmiech.

- Wszystko okej? - blondynka zmarszczyła brwi.

- Nie bardzo, ale nie ważne. - machnąłem ręką.

- Powiedz! Co dwie głowy to nie jedna. - szturchnęła mnie biodrem.

- Masz ochotę na kawę? - skinąłem w stronę studenckiej kawiarenki.

- Dawaj Malik powiedz co ci na sercu leży. - wzięła mnie pod rękę i weszliśmy do kawiarni.

Emi usiadła przy stoliku koło okna, a ja zamówiłem dwie kawy, lubiłem to miejsce ponieważ była domowa atmosfera, kawa była w kolorowych kubkach, a ciasto często miało oryginalne, nierówne kształty. 

- Więc? - spojrzała na mnie blondynka.

- Podnieśli nam czynsz i moja praca nie starcza na wszystko. - westchnąłem - Ledwo starcza mi na jakiś porządny obiad.

- Cholera. - zawahała się Emi - Dobra. - wyjęła portfel z torebki - Ty tego bardziej potrzebujesz niż ja. - podsunęła mi karteczkę z numerem.

- Co to? - spytałem.

- Koleżanka mi to spisała z jakiegoś ogłoszenia, rodzina potrzebuje opiekunki do chłopca i daje dwadzieścia funtów na godzinę. - wytłumaczyła.

- Dwadzieścia?! Za opiekę nad chłopcem? - wytrzeszczyłem oczy.

- Pisali, że potrzebna pomoc od zaraz. - odparła.

- Nie chcę ci sprzątnąć oferty z przed nosa, a swoją drogą nie wiem czy dam sobie radę z dzieckiem i kto przyjmie faceta jako nianię? - upiłem łyk kawy.

- Zayn opiekowałeś się siostrami, a swoją drogą czy ktoś teraz patrzy na płeć przy zatrudnieniu? - przewróciła oczami dziewczyna - A o mnie się nie martw, dla mnie to miało być dorywcze, ty bardziej tego potrzebujesz. - uśmiechnęła się.

- Nie wiem jak ci się odwdzięczę. - pokręciłem głową.

- Nie martw się coś znajdziemy. - zaśmiała się.

Dokończyliśmy nasze kawy i rozstaliśmy się, dotarłem do mieszkania, które jeszcze było puste, wyjąłem z lodówki makaron z serem i wstawiłem go do mikrofali. Wyjąłem z kurtki karteczkę z numerem do rodziny, która ma być moim potencjalnym pracodawcą, wziąłem głęboki oddech i wybrałem numer.

- Halo? - usłyszałem kobiecy głos w słuchawce.

- Dzień dobry, z tej strony Zayn Malik. Jestem zainteresowany państwa ofertą pracy... 

********************************************************

Mamy pierwszy rozdział wprowadzający, więc byłabym wdzięczna za jakieś komentarze ❤

Zapraszam na inne moje prace:

♥Holiday madness || Ziall

♥Sweet lies || Ziall

♥Promty || 1D&5SOS
♥Mistake || Ziall

♥Christmas miracle || Ziall

ziallxziall

Ipagpatuloy ang Pagbabasa

Magugustuhan mo rin

49.9K 1.8K 112
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
7K 604 22
Wiele osób przekonało się już o tym, że nie da się pokonać przeznaczenia. Jednak mimo to wciąż znajdują się ludzie, którzy podejmują się tego wyzwani...
118K 6.5K 36
Kiedy osiemnastoletni, pozbawiony pracy Dean Winchester musi szybko znaleźć sposób na zarobienie pieniędzy na utrzymanie brata, a los podrzuca mu pod...
631K 1.9K 31
Oneshots 18+!! Nic, co tu zawarte, nie jest prawdziwe Pojawiają się lesbian, ale gay raczej nie. Czytasz na własną odpowiedzialność. Zapraszam.