Anielska Córka ✔

By aeureka

133K 8.3K 729

Dziewczyna, która jest inna niż wszyscy. Jej rodzice myślą, że jest następczynią tronu, ale to nie jest prawd... More

Prolog
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8 ( cz.1)
Rozdział 8 (cz.2)
LA
Rozdział 9
Important Info
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
12 Faktów O Mnie
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Pytania i odpowiedzi do bohaterów
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
It's broken....
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Epilog
PODSUMOWANIE
Nominacja ^..^
The Only Reason
Anielskie Zapiski

Rozdział 1

9.9K 487 36
By aeureka

Po dwugodzinnym locie samolotem, rodzina królewska, doleciała do Nowego Jorku. Pierwszą noc przenocowali w pobliskim hotelu.W tym czasie Henry szukał domku jednorodzinnego na przedmieściach miasta. 

Następnego dnia wprowadzili się do domku. Z pieniędzy, które im zostały, kupili jedzenie, trochę ubrań dla dziecka i inne sprzęty domowe. Rodzina długo przyzwyczajała się do ubogich warunków mieszkalnych. Nie godzi się przecież, by królowa spała na byle kanapie.

Dwa dni później Henry znalazł pracę w biurze na stanowisku księgowego. Musiał przecież zarabiać na utrzymanie rodziny. Caroline razem z Annie wychodziła do miasta. Wielu mężczyzn oglądało się za nią, gdyż była naprawdę piękna. Jej twarz otaczała burza ciemnobrązowych loków. Jej ciemnozielone oczy i długie czarne rzęsy przyciągały szczególną uwagę.

Caroline Gray pochodzi z rodu Steward'ów, szlachetnie urodzonych w Londynie. Henry'ego spotkała przypadkiem na wakacjach w Walii. Tak wyszła za mąż i z nim zamieszkała.

Kobieta na każdym kroku obserwowała córkę. Czy zmienia się, czy jest wszystko w porządku.

Kiedy trzyletnia Annie zaczęła chodzić rodzice odetchnęli z ulgą, że dziecko przeżyje. Mała zadawała dużo pytań, dlatego pewnego popołudnia ojciec wziął ja na kolana i zaczął mówić:

-Posłuchaj, słoneczko Ty moje, mimo, że mieszkamy tu, w Nowym Jorku, to ty urodziłaś się w Walii. Rozumiesz? Zapamiętaj to sobie.

-Dlaczego?- spytała.

- Kiedy będziesz większa dowiesz się wszystkiego, zgoda? - dziewczynka kiwnęła głową i wtuliła się w ojca. 

Następnego dnia poszła z mamą na zakupy. W drodze do sklepu spotkały kogoś. Tajemniczy mężczyzna rzucił się na Caroline. Kobieta odepchnęła dziecko i zwinnie powaliła mężczyznę w czerni. Kopnęła go jeszcze w żebra, po czym wzięła córkę na ręce i zaczęła biec w stronę miasta. Przed sklepem zwolniła kroku. Opanowana weszła do sklepu i postawiła małą na nogi.

-Co będzie na obiad? - spytała.

-Wymyśl coś. Pomożesz mi przy przygotowaniach? 

-Taak!- krzyknęła uradowana i zaczęła biegać po sklepie w poszukiwaniu produktów. Caroline zaśmiała się cicho. 

Zapłaciły i wyszły ze sklepu. Ciszę przerwało pytanie Ann:

- Mamo, kto to był?

-Nie wiem kochanie- skłamała kobieta. Rozglądała się po ulicy, ale nikt już ich nie napadł. Weszły do domu i od razu kobieta zaryglowała drzwi. Poszły do kuchni. Była niewielka, ale poręczna. Rozłożyły produkty na blacie i zaczęły szykować obiad.

Godzinę później wrócił Henry. Zdziwił się, gdy zastał zamknięte drzwi. Zaczął pukać. Nikt nie otwierał.

- Kochanie to ja. Otwórz - po chwili w drzwiach stanęła królowa i zarzuciła ręce na szyje męża.

Obiad zjedli w ciszy. Jadalnia znajdowała się na prawo. Na środku stał mały stół i cztery krzesła. Na głównej ścianie wisiał telewizor, a pod nim stała mała komoda.

Annie przyniosła swoje zabawki i, na ciemnym dywanie, zaczęła się bawić. Rodzice cały czas siedzieli przy stole i rozmawiali szeptem.

- Kto to był? Pamiętasz jakieś znaki szczególne?

-Wysoki, szczupły blondyn w czerni. Na prawym nadgarstku zauważyłam naszą flagę walijską.

-Smok - kobietą pokiwała głową. - To któryś z naszych?- spytała.

- Niewykluczone- odparł spokojnie Henry. Caroline odruchowo wzięła córkę na kolana i wtuliła się w nią mocno. - Caroline, wiesz może kto przejął władzę nas "naszym" państwem? 

-Chyba nie myślisz..- kiwnął głową a kobietą jęknęła. 

Rodzice dziewczynki byli przekonani, że dziecko nie przysłuchuje się zbytnio rozmowie. Byli w błędzie. Annie wszystko słyszała, każde słowo.

Gdyby wiedzieli co ich czeka, wynieśliby się stamtąd.


_________

No to mamy pierwszy rozdział :) 

Sorki za jakiekolwiek błędy

Continue Reading

You'll Also Like

32.8K 2.3K 60
Od dwudziestu lat wampiry muszą żyć w ukryciu, ponieważ moc czarowników się rozwinęła i stała na tyle potężna, że zdołała pokonać krwiopijców. Króles...
62.9K 1.2K 17
Ona jest cholernie skrzywdzoną dziewczyną przez życie i cholernie sukowatą, ale w środku miękka. Jej problemy zaczęły się od 10 roku życia, a "skończ...
Opiekun By Gooska15

Teen Fiction

5K 365 24
- Chciałabyś pójść na lody? - Mogę. - To świetnie. Znam dobrą miejscówkę. Czasem, gdy wydaje się nam, że już nie może być gorzej, właśnie tak się dz...
3.2K 175 22
-Co się z tobą stało?- zawołałem.- Zmieniłeś się. -Nie zmieniłem się- warknął.- Pokazałem tylko moją prawdziwą twarz. Niby wszystko było idealnie, al...