~~~***~~~
#Christope
-Jak to zostaje?- zdumiała się królowa- Beze mnie jesteście niczym!
- Władza Ci odbiła, uwierz mi. Zostaniesz tu, to lepiej Ci zrobi.
- Nie!- krzyknęła i chciała rzucił w chłopaka Magią, ale inne Anioły złapały ją od tyłu za nadgarstki.- Pożałujecie tego, zobaczycie.
- Po to mamy oczy Eliano. Żeby patrzeć. Na przykład jak spadasz z tronu i umierasz.
Ktoś walnął ją patykiem w głowę i nieprzytomna upadła.
- Szybko, szybko! Bo przejście się zamknie!
Anioły pobiegły za Chrisem i wskoczyły w wirujący portal, widoczny tylko dla nich, i udały się do Alliany.
- Bleee- pluł Chris wodą- Kto wymyślił takie portale? Skrzydełka mi przemoczyło- żalił się, śmiejąc.
- Może teraz wybierzemy się do Darkness?- spytał Mike.
- To dobry pomysł. Może przekabacimy ją na swoją...
- Nie- powiedział stanowczo Mike- To ma być Jej decyzja i nie możemy w nią ingerować. Czy tego chcemy czy nie. Wtedy to nie będzie miało sensu.
- Jak to?
- Jak ma wzywać pradawnych musi to zrobić tak z głębi serca. To od niej ma to "wyjść".
- Ale... wtedy my zginiemy!
- Czasami warto się poświęcić w słusznej sprawie.
Przysłuchujący się całej rozmowie Luke, zadał nurtujące go pytanie.
- Ale jak zginiemy. Przecież jesteśmy nieśmiertelni.
- No właśnie!- poparł go Chris, na co Mike westchnął.
- A kogo to obchodzi? Co może nas zabić?
- Czarna Magia..aaaa...dobra już wiem- odparł Christope.
- Taki zapłon, powiadam wam. A teraz do Darkness!
Wszyscy ruszyli za podekscytowanymi Mikem i Chrisem. Z tyłu słychać było róże szepty. Na przodzie nikt nie pozostawał dłużny.
- Słuchaj Chris, nawet nie próbuj jej przekabacać. Najlepiej trzymaj się od niej z daleka. Zrozumiano?
- Nom- mruknął- Ale ja bym tylko jej coś powiedział i...
- Lepiej nie Black. To może być niebezpieczna gra i lepiej nie interweniować za szybko.
- A tak po naszemu?
- Nie.Wmawiaj.Jej.Głupot-zaakcentował każdy wyraz.
- Dobra, zrozumiałem przekaz. Po prostu jesteś zazdrosny.
- A ty niesprawny umysłowo- odparował- I nie, nie jestem zazdrosny. Niby o co?
- Zadurzyłeś się w niej.
- Jasne, a tobie ogon urósł.
- No widziałem! Do twarzy mi w nim, nie?- zaśmiał się.
- Weź choć na chwilę stań się poważny, chłopie. To nie zabawa. Tu będą straty w Aniołach.
- Mówisz to tak jakbyśmy szli na wojnę.
- A nie idziemy?
~~~***~~~
#Annie
Dziewczyna miała zamiar iść do swojego pokoju, ale szybko zrezygnowała z tego pomysłu.
-Annie!- krzyknął Sean.
- Co?
- Musimy porozmawiać, chodź.
Złapał ją za ramię i wszedł do wielkiej sali, zamykając za sobą drzwi. Usiedli przy stole. Ciszę przerwał Sean.
- Słuchaj widziałem ich.
-Kogo?
- Anioły. Zbliżają się. Będzie wojna, czuję to. Mam do ciebie prośbę.
- Jaką?- zdumiała się.
- Mike idzie na czele razem z Christopem. Proszę Cię abyś nie spaliła ani nie wybuchnęła mojego brata, dobrze? Chroń go przed swoją własną mocą i odbijaj przed Czarną.
- Eee..... nie wiem co powiedzieć.
- Zgódź się. Może i odszedłem od rodziny, ale nadal kocham swojego braciszka, ok?
- No dobrze -westchnęła- Ale jak coś się nie powiedzie nie miej pretensji.
- Wszystko pójdzie dobrze. Miejmy taką nadzieję.
___________________
Ta-dam?! No hej miśkowe pandełki wy moje. Jednak znalazłam czas na rozdział ^^ Podziękujcie mojej złamanej nodze, bo pisałam to na w-fie :3
Nw czy się podoba :) Mam nadzieję, że tak.
Btw. Kogoś może shippujecie?? Jestem ciekawa waszych propozycji ^.^ :*
aeureka
CZYTASZ
Anielska Córka ✔
FantasyDziewczyna, która jest inna niż wszyscy. Jej rodzice myślą, że jest następczynią tronu, ale to nie jest prawda... Wszystko się komplikuje kiedy poznaje prawdę. Kiedy wyjawiają się najgłębsze zdrady i sekrety ukryte w głębi czarnego oceanu nienawiści...