Nauczyciel

By smiceXxX

2.5M 168K 24.5K

I nikt do tej pory nie zauważał tej siedemnastoletniej dziewczyny w jasnoróżowym swetrze, siedzącej w ławce p... More

Prolog
Rozdział Pierwszy
Rozdział Drugi
Rozdział Trzeci
Rozdział Czwarty
Rozdział Piąty
Rozdział Szósty
Rozdział Siódmy
Rozdział Ósmy
Rozdział Dziewiąty
Rozdział Dziesiąty
Rozdział Jedenasty
Rozdział Dwunasty
Rozdział Trzynasty
Rozdział Czternasty
Rozdział Piętnasty
Rozdział Szesnasty
Rozdział Siedemnasty
Rozdział Osiemnasty
Rozdział Dziewiętnasty
Rozdział Dwudziesty
Rozdział Dwudziesty Pierwszy
Rozdział Dwudziesty Drugi
Rozdział Dwudziesty Trzeci
Rozdział Dwudziesty Czwarty
Rozdział Dwudziesty Piąty
Rozdział Dwudziesty Szósty
Rozdział Dwudziesty Siódmy
Rozdział Dwudziesty Ósmy
Rozdział Trzydziesty
Rozdział Trzydziesty Pierwszy
Rozdział Trzydziesty Drugi
Rozdział Trzydziesty Trzeci
Rozdział Trzydziesty Czwarty
Rozdział Trzydziesty Piąty
Rozdział Trzydziesty Szósty
Rozdział Trzydziesty Siódmy
Rozdział Trzydziesty Ósmy
Epilog

Rozdział Dwudziesty Dziewiąty

57.6K 4.2K 409
By smiceXxX

Powiedziała rodzicom, że idzie z Dakotą do kina. Źle się czuła, zostawiając przyjaciółkę samą w prawie obcym mieście, ale dziewczyna sama ją namawiała, aby skorzystała z okazji i poszła spotkać Jensena. Gdyby to przez nią tej dwójce by się nie ułożyło, nie wybaczyłaby sobie tego. Dakota pomogła się Victorii ubrać tak, aby nie wyglądała zbyt elegancko, ale ładnie i równocześnie wygodnie.

Pojechały razem autobusem. Przez całą drogę rozmawiały o różnych, bezsensownych rzeczach. Dakota starała się odwrócić uwagę kuzynki od tego, co zaraz miało się stać. Wiedziała, że jest zdenerwowana, widziała to już w domu. W autobusie jej się to udawało.

- Nie zapomnij wysiąść na następnym przystanku - powiedziała.

Victoria spojrzała na nią z przerażeniem.

- Nie chcesz iść ze mną? - zapytała. Zaczęła nerwowo bawić się swoimi dłońmi.

- Przecież już u niego byłaś, uspokój się - zaśmiała się Dakota.

- Ale to nie to samo! Wcześniej nie wiedziałam, że on... no wiesz...

- No wiem, wiem.

Przez moment patrzyły na siebie i uśmiechały się. W końcu Victoria zrobiła krok do przodu i mocno przytuliła kuzynkę.

- Każdy powinien mieć taką przyjaciółkę jak ty - powiedziała.

- Wysiadaj, kochanie. Będę czekać na przystanku o 21:30 - zaśmiała się dziewczyna, a kiedy pojazd się zatrzymał, popchnęła Victorię w stronę wyjścia.

Victoria stanęła na dworze i spojrzała za odjeżdżającym autobusem. Co ona by zrobiła bez Dakoty? Może i nie była zbyt towarzyską osobą, ale bez niej nie dałaby sobie rady. Nie poradziłaby sobie, gdyby jej nie było.

Naprzeciwko znajdował się blok, w którym mieszkał Jensen, a za nią siłownia - mieli tam przecież kiedyś pójść razem. Nie spiesząc się, dziewczyna przeszła przez ulicę. Zatrzymała się przed budynkiem, spojrzała na domofon i... nie wiedziała, pod który numer zadzwonić. Była u Jensena już dwukrotnie, ale za pierwszym razem wchodziła z nim, a za drugim... no cóż... nie pamiętała za bardzo jak dostała się do mieszkania.

Wyjęła telefon i wybrała jego numer. Minęły zaledwie cztery miesiące od początku roku, od kiedy Jensen został nauczycielem geografii w klasie Victorii. Dla wielu ludzi ten czas nie wniósł do ich życia zbyt wiele. Kto by pomyślał, że w ciągu kilkunastu tygodni nie przestawali myśleć o sobie? Że tyle razy próbowali wyznać drugiej osobie całą prawdę, ale bali się zaryzykować? Że rozmawiali ze sobą o ukochanych i nie wiedzieli, iż chodzi im właśnie o siebie nawzajem?

W innych okolicznościach, gdyby byli równi sobie rangą, w tym samym wieku, wszystko byłoby prostsze. Jeżeli nie odwzajemnialiby swoich uczuć, nic by się nie stało. Po prostu zapomnieliby i ruszyli dalej.

- Halo? - odezwał się po chwili.

- Wiem, że to trochę głupie, ale... stoję pod twoim blokiem i nie do końca wiem, pod którym numerem mieszkasz... - powiedziała z zawstydzeniem. Poczuła, że robi się cała czerwona, gdy usłyszała w słuchawce jego śmiech. Przecież dawał jej tyle wyraźnych sygnałów przez te kilka miesięcy. Troszczył się o nią, nie lubił chłopaka, z którym się spotykała, zawsze służył pomocą. Teraz się dziwiła, że wcześniej tego nie zauważyła. Ale co jeżeli źle odebrałaby jego zachowanie? Mogłaby wszystko stracić.

Z drugiej strony, ona też nie była obojętna. Również dawała mu do zrozumienia, że nie jest jej obojętny. Wiedziała jak się czuł, podejrzewając, iż jest w nim zakochana, ale nie mogąc niż z tym zrobić.

- Pod szóstym, już ci otwieram.

Rozłączyła się, weszła do budynku, a potem schodami ruszyła na pierwsze piętro. Zatrzymała się przed drzwiami i już chciała zapukać, ale Jensen uprzedził ją i sam otworzył. Dobrze, że to zrobili. Dobrze, że zaryzykowali. Też miał na sobie strój, który nie był ani zbyt elegancki, ani zbyt swobodny. W granatowej koszuli, w której rozpiął ostatni od góry guzik i podwinął rękawy, wyglądał niesamowicie. Victoria też dobrze się prezentowała. Pod zimową kurtką miała na sobie bordową sukienkę do kolan - niezbyt często ją ubierała, bo mimo że bardzo ją lubiła, uważała, iż nie pasuje do szkoły, a tym bardziej do chodzenia w niej po domu.

Kiedy dziewczyna zobaczyła swojego nauczyciela, szeroko się uśmiechnęła. Nawet tego nie zarejestrowała, dopóki Jensen nie zmarszczył brwi i wesoło zapytał:

- Co się tak szczerzysz?

Dziewczyna zamknęła usta i spojrzała na niego wilkiem.

Mężczyzna złapał ją za nadgarstek, przejmując inicjatywę. Oboje wiedzieli, że mogło się zrobić niezręcznie, więc Jensen postanowił do tego nie dopuścić i chociaż tym razem podjąć ryzyko. Wciągnął Victorię do środka, zamykając drzwi i szybkim ruchem przyciągnął ją do siebie. Objął ją w pasie i przytulił mocno i długo. Nie spodziewała się tego, ale z ulgą oraz radością odwzajemniła gest.

Musiał się do niej sporo schylić. Ale w tamtym momencie trzymał w ramionach wszystko, co było dla niego ważne.

- Stęskniłem się za tobą - szepnął, nie puszczając jej.

- Ja za tobą też - odpowiedziała. - Bardzo.

Continue Reading

You'll Also Like

39.4K 766 44
Ona - 25 letnia, seryjna zabójczyni należąca do grupy przestępczej lotos. On - 30 letni szef mafii, który wygrał ją, zastawioną przez ojca w pokerze...
116K 3.3K 19
Spin-off trylogii Bogowie! W tym układzie to on miał przegrać, nie ja. Historia dzieci Charlotte i Rebekki z trylogii Bogowie. Znali się od kołyski...
84.3K 2.7K 32
Przez całe życie żyłaś jak zupełnie normalna dziewczyna... Wiedziałaś, że ojciec zajmuje się szemranymi interesami, a twój brat - Bruno ma pójść w je...
64.8K 4.7K 22
Mason Crawford myślał, że po ostatnim, ciężkim sezonie, w którym jego drużyna przegrała finał Pucharu Stanleya nic gorszego nie może się stać. W końc...