Rozdział Pierwszy

107K 5.2K 1.3K
                                    

Victoria Gall z zamyśleniem wpatrywała się w zieloną tablicę. Miejsce w pierwszej ławce zawsze jej odpowiadało. Nie musiała patrzeć na innych ludzi w klasie, a miała możliwość słuchania nauczycieli i nikt jej nie zaczepiał i nie przeszkadzał. Zaraz zaczynała się lekcja geografii z panią Hunter. Victoria nie przepadała za nauczycielką, ale mimo wszystko starała się zapamiętać i zrozumieć jak najwięcej z tego, co mówiła. Ile by dała, aby być w Jego klasie? Mogłaby oddać wszystko...

Uśmiechnęła się smutno, kiedy wyobraziła sobie Go, stojącego przy tablicy albo opierającego się o biurko. Przez moment wydawało jej się, że On tam jest.

A kilka chwil później zorientowała się, że On naprawdę tam jest! Zamrugała parę razy w obawie, iż przez Niego może już mieć halucynacje.

Nie, wszystko było z nią w porządku.

- Moi drodzy, rozumiem, że będziecie tęsknić za panią Hunter, ale ten rok musicie spędzić ze mną - powiedział, wzruszając ramionami. Dobrze wiedział, że wszyscy cieszyli się z nieobecności starej nauczycielki. Tylko dlaczego? Co się stało? Nie, żeby Victorii to przeszkadzało. Chciała po prostu wiedzieć, czy powinna wysłać kwiaty jakiemuś kierowcy, który ją potrącił. Przez krótki czas nie mogła przyjąć do wiadomości, co się właśnie stało.

Wyobrażała sobie ten moment niezliczoną ilość razy, a teraz, kiedy nadszedł, była zbyt przerażona.

- Myślę, że większość z was już mnie zna, ale na wszelki wypadek się przedstawię. - Jego głos był taki piękny. Jeszcze nigdy nie słyszała tylu wypowiedzianych przez niego słów w tak krótkim czasie. - Nazywam się Jensen Quinn, mam dwadzieścia sześć lat, a jeżeli niektórzy jeszcze się nie zorientowali, będę was uczył geografii przez kolejny rok.

Uczniowie go lubili. Był miły, zabawny i przystojny. Świetnie grał w koszykówkę, często się śmiał, łatwo zyskiwał sobie sympatię innych.

- Dowiedziałem się od pani Hunter, że w najbliższym czasie mieliście zacząć omawiać Europę - powiedział, przyglądając na biurku. Przejechał wzrokiem po klasie, a Victoria miała wrażenie, że zatrzymał się na niej o ułamek sekundy dłużej niż na innych. - Czy w te wakacje ktoś z was był w Europie?

Kilka osób podniosło ręce. Nauczyciel wybrał jednego chłopaka, siedzącego za nią.

- Ja byłem w Kanadzie.

Jensen Quinn przez chwilę patrzył na niego, oczekując, że ktoś z klasy znacznie się śmiać albo w inny sposób przekona go, iż uczeń żartował. Nic takiego się nie stało.

- W takim razie długa droga przed nami - westchnął i posłał Victorii zmęczone spojrzenie. Wpatrywała się w niego i opuściła wzrok dopiero, kiedy się do niej uśmiechnął.

Podczas tych kilkudziesięciu minut odnalazła jeden ogromny plus bycia zakochanym w nauczycielu. A mianowicie - możesz się na niego patrzeć przez całą lekcję i nikt nie uzna tego, za nic dziwnego, ponieważ wszyscy tak robią. Większość uczniów słucha tego, co mówi, ale tylko nieliczni rozmyślają nad tym, jakie ma piękne usta czy śliczne dołeczki w policzkach, kiedy się uśmiecha.

Jensen Quinn był najprzystojniejszym mężczyzną, jakiego Victoria kiedykolwiek widziała. Jeżeli spotkałaby go kiedyś na ulicy, nie znając go, powiedziałaby, że ma co najwyżej dwadzieścia lat. Przewyższał wzrostem wielu chłopaków z liceum. Nie mógł mieć mniej niż 185 centymetrów wysokości. Zawsze nosił koszule i marynarki lub kamizelki oraz wiązał cienki krawat, w ciemnych kolorach. Był też umięśniony, ale chudy. Victoria czasami widywała go z daleka, kiedy podczas gry w koszykówkę miał na sobie tylko T-shirt. Miała wrażenie, że jego prawe ramię pokryte jest tatuażami, ale co do tego nie była pewna. Jensen posiadał miłą twarz o wąskiej, choć męskiej szczęce, prostym nosie i zwyczajnych ustach. Zazwyczaj był ogolony, ale czasami zdarzyło mu się nosić kilkudniowy zarost, który tylko dodawał mu powagi. Mężczyzna miał także krótkie blond włosy, opadające na oczy, kiedy pochylał głowę. Victoria nigdy nie stała na tyle blisko niego, aby zobaczyć kolor jego oczu, jednak żyła w przekonaniu, iż są jasnozielone - tak przynajmniej wyglądały na zdjęciu, wiszącym w pokoju nauczycielskim.

Po skończonej lekcji Victoria nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Chciała jak najszybciej opowiedzieć o wszystkim swojej kuzynce, Dakocie. Od długiego czasu zastanawiała się, jak jej przyjaciółka zareagowałaby, gdyby się dowiedziała, że chłopakiem, który pozbawił Victorię racjonalnego myślenia, jest jej nauczyciel. Utrzymywała jego tożsamość w tajemnicy już bardzo długo. Nigdy nie podała Dakocie nazwiska ani nie wysłała jego zdjęcia, znalezionego w Internecie.

Może już nadszedł czas, aby to zrobić?

Ale nad tym zastanowi się później. Teraz miała matematykę, z którą również nie dawała sobie rady. Musiała postarać się przenieść myśli z pana Jensena Quinna na starszego nauczyciela, próbującego wyjaśnić wszystko najlepiej jak umiał.




NauczycielDonde viven las historias. Descúbrelo ahora