Rozdział Jedenasty

61.6K 3.7K 290
                                    

Dziewczyna na jasnoniebieskim rowerze zatrzymała się przed przejściem. Z obu stron nadjeżdżały samochody i żaden z nich nie miał zamiaru się zatrzymać i przepuścić jej. Victoria marzła. Nie spodziewała się, że te pierwsze dni listopada będą takie chłodne.

Już chciała wymusić na autach, aby pozwoliły jej przejechać, kiedy nagle zatrzymał się motor. Wstrzymał ruch, a dziewczyna mogła przejść na drugą stronę. Mężczyzna w kasku i skórzanej kurtce pomachał do niej. Victoria dopiero wtedy zorientowała się, kim jest motocyklista. Uśmiechnęła się szeroko, ale nie chciała marnować zbyt dużo czasu innym, więc szybko znalazła się na równoległym chodniku i pojechała skrótem w stronę szkoły.

Jadąc przez parking przed liceum rozglądała się za czarno-białym motorem. Pewnie znowu zaparkował z tyłu, aby nikt go nie widział. Dziewczyna ze zrezygnowaniem przypięła swój rower do specjalnego stojaka, licząc na to, iż dzisiaj nikt jej nie przedziurawi opony. Już miała dość tych dziecinnych żartów.

- Hej, Victoria - usłyszała za sobą. Przez chwilę łudziła się, że to Jensen, jednak jego głos znała. A to był Jamie.

- Hej - odpowiedziała, poprawiając sobie plecak na ramionach.

- Jak humorek przed dzisiejszymi korkami? - spytał i przyciągnął ją do siebie. Dziewczyna zdziwiła się. Nie chciała tego, zwłaszcza, że po wtorkowych zajęciach z Jensenem wiedziała, iż nauczyciel podejrzewa ją o związek z Jamiem.

- Eee... Świetny! - odparła po krótkim zastanowieniu. Rzeczywiście wspaniale się czuła, ale przede wszystkim przez to, co stało się wczoraj. Nie dość, że dostała dobrą ocenę z GEOGRAFII, to jeszcze przytuliła Jensena, a na koniec dnia rozmawiała z nim przez telefon!!!

- To super - ucieszył się chłopak. Wciąż ją obejmując, wszedł do budynku szkolnego. Victoria trochę się krępowała. Nie chciała pokazywać się innym, a przede wszystkim jednej osobie, w tak dwuznacznej sytuacji z Jamiem.

- Jaką lekcję masz najpierw? - spytał, odwracając się twarzą do niej. Był coraz bliżej.

- Angielski - powiedziała szybko i próbowała się wyrwać z objęć chłopaka. - Muszę już chyba iść.

- Odprowadzę cię - zaproponował.

Świetnie, pomyślała. Jeszcze tylko brakowało, żeby Jensen ich teraz zobaczył. Niestety, sala od angielskiego znajdowała się tuż za klasą geograficzną. Przechodząc korytarzem Victoria niemalże modliła się, aby w tym momencie nie pojawił się Jensen.

Jamie wciąż coś mówił, a dziewczyna tylko potakiwała i uśmiechała się. Cieszyła się, że znalazła przyjaciela, ale dlaczego musiał się tak zachowywać?! A jeszcze chwilę temu było tak wspaniale!

Jej modlitwy nie zostały wysłuchane. W chwili, gdy dzieliło ich kilka centymetrów od klasy geograficznej, drzwi się otworzyły i wyszedł nauczyciel. Zderzyli się.

- Proszę pana... Mógłby pan być trochę ostrożniejszy... - Jamie z jednej strony starał się być grzeczny, ale z drugiej naprawdę przeszkadzał mu ten facet. Na początku jeszcze go lubił, ale jakiś czas temu zaczął go naprawdę denerwować.

- A ty nie powinieneś chodzić tak blisko drzwi. Czasami potrafią się otworzyć.

Victoria skorzystała z tego, że Jamie ją puścił i odsunęła się od niego. Nie chciała uczestniczyć w kłótni. Chłopak, któremu się podoba i chłopak, który podoba się jej. Kiedy na nich patrzyła, wydawali jej się swoimi całkowitymi przeciwieństwami.

- Musimy już iść, proszę pana - powiedział Jamie, wypowiadając ostatnie słowa z nieukrywaną pogardą. Chciał złapać dziewczynę za rękę, ale w porę odkryła jego zamiary i schowała dłonie do kieszeni jeansów.

- Dzień dobry - przywitała się grzecznie z Jensenem.

- Dzień dobry, Victoria - odparł ze znużeniem i wyminął ich oboje.

Przez moment dziewczyna chciała coś zrobić Jamiemu. Gdyby nie on, mogłaby porozmawiać z nauczycielem. Chociaż może to lepiej? Skoro i tak nie ma żadnych szans, aby kiedykolwiek byli razem, to czy warto się starać?


*---*---*---*---*---*---*---*---*
Dodałam nie ten rozdział co trzeba ;-;
Teraz to. Tamto później. Kto czytał, to przepraszam, że mieszam, niech wraca tutaj. Kto nie czytał, to świetnie ;)
W każdym bądź razie teraz ten rozdział.


NauczycielWhere stories live. Discover now