Rodzina Monet- Noc

By natkawariatka200

84.6K 2.9K 1.4K

Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę... More

Witajcie
1.Koniec tego co znam
Chwile szczęścia
Pożegnanie ostateczne
Charakterystyka
Witaj w USA
Rozmowa
NOC
Z innej perspektywy
Jak zwykle
Powitanie High School
HIGH SCHOOL
Drama (no debile)
Wspominki
Nocne rozmowy
Bójka i Beksa
Życie dookoła
OGŁOSZENIA ŚWIĄTECZNE (nie rozdział)
Boy i Ploty
Kłopoty Hailie
NOMINACJA
Listopad w pigułce
URODZINY
URODZINY v2
Złość Hailie
Bitwy fizyczne i psychiczne
Oddech
Nowe spojrzenie
Ignorancja
Papieroski
Preludium świąt
Święta
nie rozdzial. info
Przerwa świąteczna
Party in the USA
Pijana
Słaba
Dziadek Vince
Zaburzenia Odżywiania
Kłopoty
Opieka
Zgoda?
Poranek
Perspektywa Hailie
Szpital
Random

Wyjaśnienia i kolacja

2.4K 52 27
By natkawariatka200

Nagle obudził mnie dzwonek w telefonie.

- Matko święta, ja chce pospać- powiedziałam do siebie zaspana- Aha to laski dzwonią, chyba zapomniały, że istnieje coś takiego jak różnica czasu.- Odebrałam bo i tak wiedziałam, że nie dadzą mi spokoju.

- No hej- powiedziałam wewnętrznie jeszcze śpiąc.

- Ty jeszcze śpisz, przecież jest 12 !- krzyknęły na raz.

- O serio no co ty nie powiesz, to teraz odejmijcie od waszej godzin 6 ponieważ taka jest różnica czasowa geniuszki - odpowiedziałam wybudzając się.

-Ooo no tak, sorry, ale mamy matmę- wytłumaczyły, to wszystko wyjaśniało.

- Jak dobrze, że idę do szkoły dopiero od przyszłego tygodnia.

- Szczęściara, w ogóle gadałaś z Velą?-  spytały, o nie tylko nie ten temat serio nie mam teraz na to siły.

- Nie jeszcze nie. - widziałam ten wzrok - Dobra obiecuję dzisiaj zadzwonię .- odpowiedziałam. I właśnie w tym momencie baba od matmy skapnęła się, że gadają przez telefon więc szybko się rozłączyły. 

- xd  no z downem. Dobra jak mnie już obudziły to może pójdę zrobić trening. 

Oczywiście najpierw przejrzałam moje social media i podpisywałam znajomym. Więc zanim się ogarnęłam była 7:30. 

Na szczęście na siłowni nikogo nie było, więc tylko puściłam muzykę w słuchawkach i weszłam na bieżnie. Następnie zrobiłam trening brzucha i gdy zaczęłam na koniec rozciągać się usłyszałam otwieranie drzwi. No świetnie tylko tego goryla mi tutaj trzeba było, dobra chuj póki on się nie odezwie to robię dalej ćwiczenia. Dylan ignorował mnie do momentu, kiedy robiłam na koniec szpagat. 

- Co jest - powiedział nagle zdziwiony.- Jak ty to robisz?

- Normalnie, trenuje akrobatykę 3 lata to coś nie coś potrafię- powiedziałam i zaczęłam zbierać się do wyjścia.

- Nieźle, nie sądziłem, że którakolwiek z was przyjdzie na siłownie. - Ta jasne bo co, że jesteśmy dziewczynami.

- No widzisz to się myliłeś, ja mam zamiar kontynuować codzienne treningi. Do zobaczenia - powiedziałam i poszłam do pokoju ogarnąć się.  W sumie gdy zeszłam na śniadanie była już 9.

- Witaj kochana, ty musisz być Mellody, twoja siostra była tu jakieś pół godziny temu- Powitała mnie miła, starsza pani. Czyli to jest Eugenie. 

- Dzień dobry- przywitałam się - Mogłaby mi pani pokazać co gdzie jest?

- Oczywiście, ale nie musisz się martwić zrobię tobie śniadanie jakie chcesz.- No dobra choć i tak wolę sama sobie gotować mam w końcu ręce . Pomyślałam, po czym pokiwałam na zgodę gosposi.

Gdy jadłam śniadanie, do kuchni weszła Hailie.

- Hej, jak tam? - zagadałam, widziałam, że coś się stało.

- Właśnie zrobiłam sobie spacer wokół domu i spotkałam na siłowni Dylana. Był wredny. - wyżaliła się. Okej, pewnie nie był wredny tylko ona tak to odebrała, ale kto wie.

- Nie przejmuj się. Pewnie był po prostu zmęczony- pocieszyłam ją i poszłam do siebie. 

POV Hailie 

Nie przejmuj się. Tylko jak mam się nie przejmować tyle się zdarzyło w tym tygodniu. Jak ona może być tak spokojna przy tym wszystkim. Jeszcze mamy dzisiaj iść na kolację z braćmi. Zdecydowanie nie chce tam iść, ale może przynajmniej nie będą zwracać uwagi na mnie. 

POV Mellody 

No dobra czas wyjaśnić wszystko Veli. Szybko do niej zadzwoniłam, żeby znowu się nie rozmyślić. To nie takie łatwe przekazać takie wieści swojej najlepszej przyjaciółce. Choć części z wieści jest dobra.

- Siema, co ta... zaraz, zaraz gdzie ty jesteś, przecież u was jest 16 a to zdecydowanie nie jest twój pokój ani żadnej z lasek.- po chwili zarzuciła mnie pytaniami. 

- Kobieto, co ty detektyw. Daj mi się chociaż przywitać. - zaśmiałam się i nadszedł czas na spowiedź. Dopiero po 20 minutach kiedy wszystko jej wyjaśniłam, przeszłam do najlepszej części- I tak od wczoraj jestem w Pensylwanii, a co najlepsze sprawdziłam mundurek szkolny. Od poniedziałku chodzimy do tej samej szkoły. 

- OMG, ale świetnie i musimy w poniedziałek poważnie porozmawiać. Powiedziałaś już Charliemu?- spytała 

- Nie i ty też nic nie mów. Może jestem wredna, ale chce zobaczyć jego minę jak w poniedziałek zobaczy mnie przed szkoły- powiedziałam. No co tu dużo mówić to będzie bardzo ciekawy poranek dla niego.

- Dobra, sama jestem ciekawa jego miny - gadałyśmy jeszcze chwilę, a może i dłużej, bo nagle do pokoju wbił Shane.

- Zbieraj się za pół godziny jedziemy na kolację- powiedział i wyszedł. 

- O matko już 17 dobra ja lecę, pa- pożegnałam się.

- Jasne, pa. Wyślij mi zdjęcia stylówki! - krzyknęła jeszcze zanim się rozłączyłam.

- Super tylko co ja mam ubrać, zaraz chyba mam w szafie jakąś sukienkę od babci. O tu jest, dobra czas się ogarnąć.

Zrobiłam jeszcze lekki makijaż i zeszłam na dół.

Hailie miała prostą granatową sukienkę, chłopacy wyglądali jak bossy mafii w graniakach. Spojrzeli się na mnie widać, że oceniają moją sukienkę ale chuj. Ja tak zostaję. 

POV Hailie 

Spojrzałam się na moją siostrę. O mój boże ona ubrała sukienkę babci. Dlaczego tylko ja wyglądam jak sierota, a ona jakby od dawna chodziła na takie kolacje. 

POV Mellody 

Gdy w końcu przyszło nasze jedzenie, chłopacy od dawna byli pogrążeni w rozmowie. Widziałam po Hailie, która siedziała na przeciwko mnie, że jest speszona. Ja natomiast wolałam obserwować braci. Tak najłatwiej dowiedzieć się o ludziach.

- Czemu się nie odzywacie ?- spytał nagle Shane. Wow wy pamiętacie, że tu jesteśmy barwo.

- Bo...jem - No nieźle Hailie świetna odpowiedź.

- Jak nie jadłaś to też nic nie mówiłaś.- Powiedział pod nosem Dylan.

- Bo ją peszycie Idioci- stanął w obronie Hailie Will. O fajnie nikt nie ogarnął, że nie odpowiedziałam.

Potem Shane i Dylan mieli bardzo ciekawą wymianę zdań, ale w końcu dano spokój mojej siostrze, a skupiono się na mnie.

- A ty też nic nie mówisz bo ciebie peszymy? -spytał Dylan i ewidentnie dało się wyczuć ironie.

- Nie, po prostu wolę obserwować.- odpowiedziałam 

- I co tu też zaczniesz z gdyby ty byłbyś małą dziewczynką..., Shane ?- spytał Dylan 

- Nie jesteśmy małymi dziewczynkami- powiedziała Hailie- Mamy prawie 15 lat - no co ty nie powiesz.

- Czyli wciąż 14 - odpowiedziałam jej

- A ty po czyjej stoisz stronie- powiedziała lekko oburzona 

- Po żadnej. Tylko po co chcesz się postarzać póki co mamy 14 i trudno. Nie ma po co się kłócić, obecnie nasza siła przebicia jest na zaniżonej pozycji. Jest pięciu na dwie. - wytłumaczyłam

- To nie fair

- Takie jest życie moja droga - odpowiedziałam, na jej jakże dorosłą wypowiedź.

- W takim razie życie jest do dupy- powiedziała w końcu coś sensownego

- Prawda- zgodziłam się, ale braciom zdecydowanie nie spodobała się jej wypowiedź.

- Nie mów tak brzydko - upomniał Vince, a Dylan zaczął z jakimś nu, nu, nu.

- To było brzydko? - spytałam, no bez przesady ludzie.

Vince posłał tylko spojrzenie zdecydowanie nie cierpiące sprzeciwu. W tym momencie Hailie spojrzała na mnie z miną Masz przejebane. Na co odpowiedziałam jej tylko bezgłośnie spieprzaj.

Ale miała rację jestem w dupie, przecież ja przeklinam na tyle często, że trudno się pilnować. No cóż zapowiada się bardzo ciekawie.

Jak coś tak wyglądała ta sukienka:



No witam kochani. Ale się rozpisałam, to za zeszły weekend bez rozdziału. 

Mam nadzieję, że się podobało i do zobaczenia następnym razem 

Continue Reading

You'll Also Like

47.2K 1.8K 41
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...
70.7K 3.7K 125
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
29.5K 1.5K 23
Hailie i Lisse Monet. Dwa przeciwne charaktery. Czy Lisse znów zostanie postawiona na miejscu gorszej siostry? Niesamowicie uderzająca prawda...
35.4K 1.7K 167
WIELKI POWRÓT Z DRUGĄ CZĘŚCIĄ MOI DRODZY