Immortals girl

By -justi-

75.7K 2.5K 859

Śmierć rodziców nie była niczym przyjemnym, ale co poradzić? Po tym wydarzeniu moje życie obróciło się o 360°... More

Prolog
bohaterowie
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
~Informacja~
BARDZO WAŻNA I Z PEWNOŚCIĄ WYCZEKIWANA INFORMACJA
38
39
40

25

1.4K 46 38
By -justi-

Stali tak jeszcze chwilę, aż Vici się od niego nie odsunęła, a gdy to zrobiła, spojrzała na nas.

Alex złapał ją za rękę I poszli razem do jej pokoju, a ja wróciłem na kanapę.

Nie miałem za bardzo co robić, więc wziąłem telefon I wszedłem na Instagrama.

Oliver I chyba Dylan zaczęli o czymś rozmawiać I chyba się polubili. Cały czas się z czegoś śmiali, co zaczęło mi już trochę przeszkadzać, ale postanowiłem się w to nie mieszać I pójść do swojego pokoju.

- Idę do siebie- powiedziałem I zrobiłem tak, jak powiedziałem.

Zamknąłem za sobą drzwi I położyłem się do łóżka. Przez to, że całą noc czekaliśmy, aż Vici wróci, żadne z nas nie zmrużyło oka I wszyscy jesteśmy zmęczeni.

Po kilkudziesięciu minutach leżenia zrobiłem się śpiący, więc odłożyłem telefon I ułożyłem się wygodniej na łóżku.

Po jakiś dziesięciu minutach leżenia oczy zaczęły same mi się zamykać i zasnąłem.

___

Obudziłem się, jak było już jasno. Nie chciało mi się leżeć, więc wstałem i poszedłem na dół, do kuchni.

Nalałem sobie soku i poszedłem do salonu. Na kanapie siedziała Vici, ubrana w szare dresy I czerwoną krótką koszulkę. Widziałem, że jest zmartwiona i nad czymś myśli.

Stanąłem w progu i oparłem się o framugę drzwi. Jestem ciekawy, o czym tak myśli. Pewnie jest to coś związanego z tym, co mówili jej przyjaciele, bo z tego co wiem, mieli z nią na poważnie porozmawiać.

- Czemu tam stoisz?- zapytała Vici, nawet na mnie nie patrząc.

- Eee... Nie chciałem Ci przeszkadzać- powiedziałem to, co pierwsze wpadło mi do głowy.

Nie musi wiedzieć, że po prostu chciałem na nią popatrzeć... Znaczy co?

Dziewczyna zaśmiała się i na mnie spojrzała.

- A widzisz, żebym robiła coś ważnego?

- Nie, ale nad czymś myślałaś- powiedziałem I ruszyłem w jej stronę.

Usiadłem obok I spojrzałem na nią. Patrzyła na mnie przenikliwym wzrokiem, jakby szukając odpowiedzi na pytania.

- Jak poszła rozmowa?- zapytałem w końcu.

- Nawet okej- odpowiedziała.

- Powiesz coś więcej o niej?- zapytałem, chcąc wiedzieć, co mówili.

- Muszę jeść, będą mnie pilnować i wy też. Bla, bla, bla- powiedziała obojętnie i przewróciła oczami.

- Vici, to jest ważne, żebyś jadła. Jeszcze jakieś zaburzenia odżywiania będziesz mieć, a to nie jest nic śmiesznego- powiedziałem poważnie.

- Wiem I skończmy ten temat.

Siedzieliśmy w ciszy. Victoria cały czas patrzyła na mnie wzrokiem, szukającym jakichkolwiek odpowiedzi na niezadane mi pytania.

Chyba wiem, czego chce się dowiedzieć, ale na większość z tych pytań, nawet ja, nie znam odpowiedzi, choć bardzo bym chciał.

- Czemu tak na mnie patrzysz?- zapytałem w końcu, chcąc się dowiedzieć, o co chce się zapytać.

- Tak, czyli jak?

- Jakbyś próbowała czegoś się dowiedzieć, poznać odpowiedzi na pytania- wyjaśniłem.

- Bo tak właśnie jest- powiedziała, wzruszając ramionami.

- Więc pytaj- powiedziałem spokojnie.

- Co ty knujesz?- zapytała, patrząc na mnie nieodgadnionym wzrokiem.

- W jakim sensie?- zapytałem, śmiejąc się krótko.

- O co ci chodzi? Cały czas za mną chodzisz i dziwnie się zachowujesz- powiedziała dziwnie spokojnie.

- O nic mi nie chodzi.

- To, czemu za mną łazisz?

- Bo...- zaciąłem się, nie wiedząc co powiedzieć.

Vici spojrzała na mnie z uniesioną lewą brwią. Zauważyłem, że Matt też tak robi.

- Bo?- zapytała z kpiną w głosie.

- Bo nie chcesz niczego nam o sobie powiedzieć, więc próbuje zrobić to sam- warknąłem.

Chciałbym powiedzieć jej, że mi się podoba, ale nie zrobię tego, bo wiem, że nie czuje tego samego i dałaby mi kosza.

Vici popatrzyła na mnie podejrzliwie I kiwnęła powoli głową.

- A o co chodzi reszcie drużyny?- prychnęła i wzięła do ręki telefon.

- Reszcie drużyny?- zapytałem, nie rozumiejąc, co oni mają do tego.

- No, wypisują do mnie na Insta, dodają na innych mediach- powiedziała I pokazała mi swój telefon.

Popatrzyła na mnie wyczekująco I czekała na jakieś wyjaśnienia z mojej strony, których dla jej dobra nie dostanie.

- Wypowiesz się na ten temat?- zapytała zniecierpliwiona.

- Wiesz... Jesteś ładna i ogólnie wszyscy chcą się z tobą zadawać...

Vici zaśmiała się i spojrzała na mnie rozbawiona.

- Czyli o to chodzi? Założyliście się o mnie?- zapytała poważnie.

- W zasadzie to...

- Czyli o to co chodzi? Chcesz mnie przelecieć- zapytała I spuściła głowę, śmiejąc się przy tym.

Spojrzała na mnie poważnie, ale w jej oczach widziałem, że nie jest jej zbyt komfortowo, gdy się o tym wszystkim dowiedziała.

- Nie- powiedziałem pewnie. - Chce tylko się czegoś o tobie dowiedzieć.

- A przy okazji zbliżyć się do mnie, przelecieć i wygrać zakład- powiedziała wrogo.

- To nie prawda- powiedziałem I popatrzyłem na nią smutno.

Fajnie wiedzieć, jak tak właściwie o mnie myśli. Super uczucie wiedzieć, że dziewczyna, która ci się podoba, myśli, że chcesz ją tylko przelecieć, a później zostawić na pastwę lasu.

- Ach tak?- zapytała I wstała z miejsca. - Więc powiedz swoim koleżkom, że z żadnym z nich nie pójdę do łóżka I z wygraną mogą się pożegnać- warknęła I poszła na górę.

Kurwa zjebałem. A było tak dobrze. Po co jej o tym mówiłem? Gdyby nie wiedziała, nie uważałaby, że zależy mi tylko na jednym.

Do pomieszczenia wszedł Oliver I spojrzał na mnie zdziwiony.

- Co ona taka wkurwiona?- zapytał, siadając na kanapie obok mnie.

- Zapytała, o co chodzi drużynie, bo wszyscy dodali ją na mediach- powiedziałem smutno.

- Powiedziałeś jej, że się założyli?- zapytał zdziwiony.

- No właśnie nie, sama do tego doszła- powiedziałem I oparłem łokcie na kolanach.

- Wiedziałem, że prędzej, czy później domyśli się, o co im chodzi, ale nie sądziłem, że będzie to tak wcześnie- powiedział z wyraźnym podziwem w głosie.

- Jest sprytna, a przez to możemy mieć dużo kłopotów- powiedziałem.

- W dodatku ci jej przyjaciele są jacyś podejrzani- powiedział. - Myślałem, że zadaje się z jakimiś kujonami lub mięczakami, ale oni...- zaśmiał się. - Oni są zajebiści.

- No nie powiedziałbym- mruknąłem cicho.

- Bo poszedłeś spać, zamiast z nimi pogadać- powiedział z pretensjami.

- To nie moja wina, że nie spałem całą noc, a poprzedniej też bardzo późno poszedłem spać- broniłem się.

- Czemu poprzedniej późno poszedłeś?- zapytał.

- Bo oglądałem film z Vici- powiedziałem, zanim zdążyłem ugryźć się w język.

Spojrzałem na Olivera, który przez chwilę patrzył na mnie podejrzliwie, ale gdy połączył sobie kilka faktów, uśmiechnął się szeroko.

- Czyli dlatego Twój telefon był u niej- powiedział dziwnie podekscytowany. - Jak wstałeś, zapomniałeś go ze sobą wziąć, a później po niego już nie wracałeś, bo któryś z nas mógłby zobaczyć, jak wychodzisz z jej pokoju I w ten oto sposób, cały dzień dzwoniłem tak jakby do niej- powiedział to, na co wpadł.

Byłem pod wrażeniem tego, jak szybko do tego doszedł.

- Mam rację?- zapytał.

- Ta- mruknąłem od niechcenia.

- Jest! Wiedziałem!- zaczął skakać po kanapie ze szczęścia.

Zaśmiałem się z jego głupoty, ale nic na ten temat nie powiedziałem, bo wiem, że zacząłby się pruć, że nie daje mu się nacieszyć tym, że odkrył, dlaczego Vici miała mój telefon.

- Dobra uspokój się trochę- powiedziałem w końcu, a Oliver usiadł obrażony na kanapie.

- Wiedziałem- powiedział z uśmiechem.

- Tak, wiedziałeś. Jesteś z siebie dumny?- zapytałem.

- Tak.

Pogadaliśmy jeszcze chwilę, a później rozeszliśmy się do swoich pokoi. Nie jestem już śpiący, więc nie wiem, co będę robił. Chciałbym porozmawiać z Vici o tym, co dzisiaj jej powiedziałem, ale wiem, że się to nie uda, bo pewnie nie chce mnie teraz widzieć.

W sumie to ją rozumiem, bo też bym nie chciał ze sobą rozmawiać po tym, jakb się czegoś takiego dowiedział. Muszę to jakoś naprawić, ale nie mam zielonego pojęcia jak.

Co się ze mną stało? Kiedyś liczył się tylko dobry seks i dobra zabawa, a teraz uganiam się za siostrą mojego kumpla i to nie tylko po to, żeby ją przelecieć.

Gdzie jest ten stary Liam, który nie przejmował się uczuciami innych i bawił się w najlepsze? Odpowiedź brzmi, zniknął. Śliczna brunetka o szaroniebieskich oczach go zniszczyła w momencie, w którym weszła do jego serca.

Poszedłem do łazienki, umyć się. Wszedłem do kabiny i wziąłem długi, zimny prysznic.

Wychodząc z, owinąłem się ręcznikiem I podszedłem do lustra. Wytarłem włosy, żeby z nich nie kapało i wyszedłem z łazienki po jakieś ubrania.

Wziąłem bokserki oraz ciemne dresy I wróciłem do łazienki, by się ubrać.

Ubrany położyłem się z laptopem na łóżku.

Skoro nie jestem zmęczony, to mogę czegoś poszukać o Victorii Black, bo o Hood nic nie znaleźliśmy.


pov: Victoria

Weszłam do pokoju, mijając po drodze Olivera, który dziwnie się na mnie popatrzył, ale to zignorowałam.

Położyłam się na łóżku I spojrzałam w sufit. Podejrzewałam już wcześniej, że o to może mu chodzić, ale i tak liczyłam na to, że może chce poprawić trochę nasz kontakt, bo w końcu razem mieszkamy i głupie to trochę, że się nie znosimy.

Ale i tak, od kiedy zakłada się cała drużyna? Myślałam, że każdy próbuje przelecieć inną, a tu się okazuje, że teraz wszyscy, z niewiadomych powodów chcą mnie. Może zrobili tak, że kto pierwszy ten lepszy i wygrywa to, o co się założyli.

Jak teraz tak sobie myślę, że takie zachowanie jest bardzo podobne do Liama, wiecie, szybki numerek i spieprzaj do domu, tylko czemu ja myślałam, że on się zmienił I nie założył się?

Teraz muszę uważać na całą drużynę i wymyślić, jak się na nich wszystkich zemścić, a oprócz tego, miałam to zrobić też na Oliverze za to, że miesza się w moje życie i nie chce odpuścić.

Jeśli chodzi o drużynę, to będę spławiać wszystkich, oprócz Davida. Niech myśli, że ma jakiekolwiek szanse, a później razem z chłopakami, zniszczę go.

Z Oliverem będzie nieco trudniej, przez jego podejście do życia, ale dam jakoś radę, bo kto, jak nie ja? Coś wymyślę, a do tego czasu, będę starała się go po prostu ignorować, tak samo jak resztę moich tymczasowych współlokatorów.

Jeśli chodzi o rozmowę z chłopakami, to nie poszła ona aż tak źle jak się spodziewałam, że pójdzie. Nikt z nas nie był do końca szczery jeśli chodzi o różne kwestie.

Nie podoba mi się to, że przez mój wyjazd lub z innych nieznanych mi powodów, odsuwają mnie od różnych spraw, ale jeszcze z nich wszystko wyciągnę, choć nie wiem, czy chce...

Wstałam z łóżka I poszłam do garderoby po piżamę, z którą następnie udałam się do łazienki.

Wzięłam ciepły prysznic I zrobiłam swoją wieczorną pielęgnację twarzy. Ubrałam się w piżamę, rozczesałam włosy I związałam je w luźnego koka.

Gotowa do spania, wyszłam z łazienki I od razu poszłam do łóżka. Zanim się położyłam, podłączyłam telefon do ładowania, uprzednio go wyciszając.

Poszłam zamknąć drzwi od pokoju na klucz I położyłam się wygodnie na łóżku, praktycznie od razu zasypiając.

______________________________

Tym razem trochę krótszy i mam nadzieję, że nie jesteście o to źli

Nie miałam za bardzo pomysłu, więc przepraszam, jeśli zamiast rozdziału wyszedł gniot

Jeśli wam się podoba rozdział, koniecznie zostawcie gwiazdkę, a jeśli nie, to napiszcie w komentarzu, co wam się nie podoba

Kocham was i do następnego

-justi-

Continue Reading

You'll Also Like

115K 7.3K 45
Thomas przeprowadza się wraz z rodzicami do innego miasta. Nowa szkoła, nowi ludzie, nowe życie. Blondyn w poprzedniej szkole z powodu swojej orienta...
152K 4.7K 35
17-letnia Grace w słonecznej Florydzie, zostawiła swoich przyjaciół, chłopaka i życie, jakie prowadziła do czasu, gdy rodzice oznajmili, że przenosz...
11.6K 476 35
Siedemnastoletnia Caroline Hunter jest zmuszona do przeprowadzenia się ze Stanów Zjednoczonych do Wielkiej Brytanii oraz porzucenia świetnie rozwijaj...
104K 4.7K 108
Lily White i Alex Cameron ogień i woda, dzień i noc odkąd pamiętają skaczą sobie do gardeł, kiedyś były praktycznie nierozłączne ale jedna impreza w...