Harry Potter Boyfriend Scenar...

By AnielicaDiana

148K 3.8K 1.1K

Harry Potter Boyfriend Scenarios III po polsku, realizowane dla: •Harry Potter •Ron Weasley •Bill Weasley •C... More

Wprowadzenie
Podstawowe informacje o Tobie
Pierwsze spotkanie (cz.1)
Pierwsze spotkanie (cz.2)
Drugie spotkanie (cz.1)
Drugie spotkanie (cz.2)
Gdy płaczesz (cz.1)
Gdy płaczesz (cz.2)
Pociesza i/lub przeprasza (cz.1)
Pociesza i/lub przeprasza (cz.2)
Pomoc w nauce (cz.1)
Pomoc w nauce (cz.2)
Przyjaźń (cz.1)
Przyjaźń (cz.2)
Kłótnia (cz.1)
Kłótnia (cz.2)
Przeprosiny (cz.1)
Przeprosiny (cz.2)
Hogsmeade (cz.1)
Hogsmeade (cz.2)
Gdy coś ci się stanie (cz.1)
Gdy coś ci się stanie (cz.2)
Gdy zda sobie sprawę ze swoich uczuć (cz.1)
Gdy zda sobie sprawę ze swoich uczuć (cz.2)
Zaproszenie na bal (cz.1)
Zaproszenie na bal (cz.2)
Ludzie zaczynają o was gadać (cz.1)
Ludzie zaczynają o was gadać (cz.2)
Bal (cz.1)
Bal (cz.2)
Gdy coś mu się stanie (cz.1)
Gdy coś mu się stanie (cz.2)
Kiedy zdasz sobie sprawę ze swoich uczuć (cz.1)
Kiedy zdasz sobie sprawę ze swoich uczuć (cz.2)
Próba wyznania uczuć (cz.1)
Próba wyznania uczuć (cz.2)
Wyznanie uczuć + pocałunek (cz.1)
Wyznanie uczuć + pocałunek (cz.2)
Reakcja na wasz związek (cz.1)
Reakcja na wasz związek (cz.2)
Gdy jest o ciebie zazdrosny (cz.1)
Gdy jest o ciebie zazdrosny (cz.2)
Kiedy wyjeżdżasz na jakiś czas (cz.1)
Kiedy wyjeżdżasz na jakiś czas (cz.2)
Kiedy cię nie ma (cz.1)
Kiedy cię nie ma (cz.2)
Kiedy wracasz (cz.1)
Kiedy wracasz (cz.2)
Gdy jesteś o niego zazdrosna (cz.1)
Gdy jesteś o niego zazdrosna (cz.2)
Kiedy się kłócicie v2 (cz.1)
Kiedy się kłócicie v2 (cz.2)
Ciche dni (cz.1)
Ciche dni (cz.2)
Godzicie się (cz.1)
Godzicie się (cz.2)
Kiedy zakładasz coś przez co jest zazdrosny (cz.1)
Kiedy zakładasz coś przez co jest zazdrosny (cz.2)
Próba zniszczenia waszego związku (cz.1)
Próba zniszczenia waszego związku (cz.2)
Rozmawiacie o przyszłości (cz.1)
Rozmawiacie o przyszłości (cz.2)
Jak potoczą się wasze losy (cz.1)
Informacja ❤️

Jak potoczą się wasze losy (cz.2)

3.6K 73 30
By AnielicaDiana

Oliver Wood

Weszłam zmęczona do domu. Po cichu ściągnęłam buty oraz płaszcz i weszłam do salonu. Usiadłam na kanapie nie mając siły iść do sypialni. Nawet na zrobienie herbaty nie miałam siły.

Słysząc kroki spojrzałam w kierunku schodów. Lekko uśmiechnęłam się widząc męża. Oliver podszedł i czule mnie pocałował.

- Nie śpisz?

- [Imię syna] nie mógł zasnąć. Kilka minut temu udało się go uśpić.

- Kolka? – kiwnął głową – Moje biedactwo.

- Zrobić ci coś do picia?

- Poproszę.

Patrzyłam jak wstaje i idzie do kuchni. Szerzej się uśmiechnęłam gdy wrócił po kilku minutach z kubkiem herbaty. Podał mi go, a sam mnie objął.

Uwielbiałam gdy był w domu ze mną i naszym synkiem. Kiedy grał mecze bardzo za nim tęskniliśmy. Zawsze odliczałam dni do naszego spotkania.

- Kocham cię. – szepnęłam patrząc na niego czule.

- A ja kocham ciebie pani doktor. – pocałował mnie w czoło – Ciebie i naszego synka.

Cedrik Diggory

Objęłam chłopaka w pasie i schowałam twarz w jego swetrze. Ten również mnie objął i pocałował w głowę. Słabo się uśmiechnęłam przypominając sobie jak robiłam tak z Cedrikiem. Ciche westchnienie opuściło moje usta.

- Znowu o nim myślisz? – podniosłam głowę i spojrzałam w oczy George'a – Zachował się jak idiota.

- Wiem, ale to wciąż boli i tyle rzeczy mi o nim przypomina... Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie z tego powodu zły.

- Oczywiście, że nie. – pocałował mnie w nos, przez co zachichotałam – Od razu lepiej.

Słysząc dzwonek oznaczający klienta niechętnie się odsunęłam. Fred spojrzał na nas rozbawiony i po chwili spojrzał w kierunku drzwi robiąc niezadowoloną minę. Wraz z George'm również tam spojrzeliśmy. Chciałam niepostrzeżenie schować się na zapleczu, jednak zostałam zauważona.

- [T/I]. – Cedrik podszedł do nas wraz z Cho, która trzymała dłoń na swoim sporym brzuszku.

- Nie wstyd ci przychodzić tu Diggory? Po tym jak ją zostawiłeś? – George objął mnie jednocześnie odsuwając od niego.

- Zdradziła mnie.

- Mówiłam, że gratulowałam chłopcom otworzenia kolejnego sklepu! Tylko ich przytuliłam, do niczego więcej nie doszło.

- Jak dla mnie to była wymówka by móc z tobą zerwać. – Fred stanął po mojej drugiej stronie.

- Nie pozwalaj sobie.

- Przypominam, że [T/I] jest naszą przyjaciółką. Jest wręcz dla mnie jak siostra. Dla George'a wtedy też nią była.

- No właśnie, była. – Cho spojrzała na mnie z wyższością – Już nie jest.

- Tak się składa, że serce mi pękało gdy widziałem jak płacze przez pewnego idiotę. Spędziłem z nią więcej czasu niż Freddie i poczułem coś więcej dlatego postanowiliśmy spróbować. Zresztą ty się nie powinnaś odzywać.

- Przyszliście coś kupić czy podenerwować nas? Bo jeśli to drugie to zapraszam do drzwi, które są tam. – Fred wskazał kierunek.

Cedrik spojrzał na swoją Cho i po chwili opuścili sklep. Wtuliłam się w George'a próbując powstrzymać łzy. Chłopak mocno mnie przytulił całując w głowę.

Draco Malfoy

Westchnęłam patrząc na drzwi. Miałam wrażenie jakbym cofnęła się o kilka lat. Znowu denerwowałam się na myśl o spotkaniu z Draco. Tym razem jednak on miał żonę oraz syna, tak samo jak ja miałam męża i córeczkę.

Spojrzałam na Blaise'a, który trzymał nasz mały skarb. Ciepło się do mnie uśmiechnął i zapukał. Po chwili nam otworzono i zostaliśmy wprowadzeni do środka. Rozejrzałam się cicho wzdychając. Dwór nic a nic się nie zmienił i wciąż wyglądał wspaniale.

Wielu gości już rozmawiało ze sobą. Gdy tylko gospodarze nas zauważyli podeszli do nas. Mój mąż postawił [Imię córki], a ta wtuliła się w jego nogę patrząc na małą kopię Draco.

- Cieszę się, że przyszliście. – blondyn patrzył na mnie, a w jego oczach mogłam zauważyć znajomy ból.

- Fantastycznie. – Astoria uśmiechnęła się – W takim razie może dzieci pobawią się? My w tym czasie omówimy pewną kwestię.

- Jaką?

- Ich zaręczyn oczywiście.

- Nie ma mowy. Nie pozwolę by moja córka była z kimś z przymusu. – z bólem spojrzałam na Malfoy'a, który spuścił głowę – Wyjdzie za tego kogo kocha. Jeżeli to będzie wasz syn nie będę miała nic przeciwko, ale tylko wtedy gdy będzie to podyktowane miłością. Nie chce by przeżywała to co niektórzy.

Złapałam córeczkę za rękę i powoli ruszyłam w głąb. Blaise od razu ruszył za mną. Zatrzymałam się dopiero po drugiej stronie salonu. Mąż wziął [Imię córki] na ręce i objął mnie w tali.

- Żałuję, że tu przyszliśmy. – szepnęłam.

- Jeżeli chcesz możemy wyjść.

- Naprawdę? – kiwnął głową – Dziękuję.

Pocałowałam go w policzek i powoli ruszyliśmy do wyjścia. Będąc przy drzwiach pojawił się Draco, który chciał ze mną porozmawiać. Zgodziłam się dopiero po dłuższej chwili.

Ruszyłam za nim jak się okazało do ogrodów. Przystanął przy mojej ulubionej altance, w której po chwili namysłu usiadłam co uczynił również i on.

- Tęsknię za tobą [T/I]. Każdego dnia... Nawet nie wiesz jak żałuję tego co zrobiłem. – spojrzał na mnie, a w jego oczach mogłam zauważyć łzy – Wciąż cię kocham.

- Również za tobą tęsknię i w głębi wciąż cię kocham, ale mam męża, któremu jestem wierna, i którego kocham tak samo jak kocham moją córeczkę. – poczułam jak do moich oczu również napływają łzy – Również chciałam wiele razy cofnąć czas.

Draco złapał mnie za dłoń i przyłożył ją sobie do ust. Kilka łez spłynęło mi po policzkach, podobnie jak jemu.

- Przestań... - szepnęłam – Nie utrudniaj tego...

Zabrałam dłoń i wstałam. Po tym odeszłam chcąc znaleźć się przy mężu i córeczce. Otarłam łzy widząc ich. Blaise od razu mnie przytulił całując w głowę.

James Potter

- Może jednak powiesz kochanie jak nazywa się twój chłopak? – uśmiechnęłam się do córki, która prowadziła nas na miejsce spotkania gdzie mieliśmy poznać jej wybranka oraz jego rodziców.

- To niespodzianka. Dowiecie się na miejscu.

- Na pewno nic nie widziałeś Sev?

- Gdyby tak było to bym ci powiedział. Sądzę jednak, że jest to gryfon.

- Możliwe. – [Imię córki] uśmiechnęła się.

- Błagam, tylko nie Potter...

- Severusie. – spojrzałam groźnie na męża, a ten tylko się uśmiechnął.

Po kilku minutach weszliśmy do restauracji. Córka od razu ruszyła do odpowiedniego stolika, a my szliśmy za nią. Widząc dobrze znajome twarze lekko się uśmiechnęłam, zaś Severus nie był zadowolony. [Imię córki] podeszła do chłopca w okularach i krótko go pocałowała.

- No proszę. Życie lubi zaskakiwać.

- Nie mów, że się znacie. – córka spojrzała na nas, a następnie na rodziców ukochanego.

- Nawet byliśmy w związkach. – Lily uśmiechnęła się.

- Chcesz powiedzieć, że...

- Byłem z [T/I], a twoja mama z Severusem. – James patrzył na syna – Pozmieniało się i teraz jesteś w związku z ich córką.

- Ktoś chyba chce żebyśmy się nie rozstawali.

Zaśmialiśmy się, a dzieci patrzyły na nas w szoku. Z tego powodu jeszcze bardziej zaczęliśmy się śmiać. Nawet jeśli wciąż trochę bolało mnie to, że James zostawił mnie by być z Lily. Chciałam by [Imię córki] była szczęśliwa dlatego nic nie pokazywałam. Wiedziałam, że Severus również to robi.

Syriusz Black

Słysząc pukanie do drzwi spojrzałam na męża, który od razu wstał i poszedł sprawdzić kto to. Poprawiłam sobie córeczkę, która siedziała u mnie na kolanach. Widząc brata wraz z żoną i synkiem oraz Remusa uśmiechnęłam się. Syriusz wrócił do mnie i porwał córkę, która zaczęła się śmiać.

- Zobacz kto przyszedł aniołku. Twój ulubiony kuzyn. – podszedł z małą do Jamesa, który trzymał Harry'ego. Dzieci widząc siebie zaczęły się śmiać – Widać, że się kochają.

- Bardzo. – pocałowałam męża w policzek i poszłam do kuchni wstawić wodę.

- Wciąż nie mogę wyjść z podziwu. – spojrzałam z uśmiechem na Remusa – I James i Syriusz są z kobietami, które kochają i mają dzieci.

- Czekamy aż ty kogoś znajdziesz i będziesz miał dziecko. – przytuliłam przyjaciela, którzy szerzej się uśmiechnął.

- Na to przyjdzie czas.

Wróciliśmy do salonu. Dzieci siedziały na dywaniku bawiąc się ze sobą. Szczęśliwa usiadłam między mężem a bratem. Syriusz objął mnie, a James spojrzał z uśmiechem przytulając Lily.

Remus Lupin

Widząc Remusa całego i zdrowego rzuciłam mu się na szyję. Przytulił mnie mocno, a po chwili przytulił naszego synka, który do nas przybiegł.

- Udało się [T/I]. Harry go pokonał. - czule mnie pocałował – W końcu możemy spokojnie żyć.

- W końcu. – szepnęłam wtulając się w męża i spoglądając na naszego syna. Pogłaskałam go po głowie, a ten spojrzał na nas z uśmiechem.

Po kilku minutach takiego stania poszliśmy do salonu. Remus usiadł na kanapie sadzając sobie [Imię syna] na kolanach, a ja usiadłam obok wtulając się w jego bok. Objął mnie szczęśliwy.

- Mamo, czy skoro jest już spokojnie mogę mieć rodzeństwo? – spojrzałam na synka z uśmiechem i po chwili na Remusa, który również się uśmiechał.

- Myślę, że tak.

Chłopiec mocno nas przytulił i zaczął opowiadać co będzie robić gdy będzie miał braciszka lub siostrzyczkę. Słuchaliśmy tego uśmiechnięci co jakiś czas na siebie zerkając.

Severus Snape

Czując dotyk na policzku otworzyłam oczy. Uśmiechnęłam się widząc swoją roczną córeczkę. Wzięłam ją na ręce i przytuliłam. Nie widziałam obok Severusa dlatego wstałam i wyszłam z sypialni. Uśmiechnęłam się widząc go myjącego buteleczkę małej. Podeszłam i pocałowałam go w policzek.

- Jednak dopięła swego i cię obudziła? – pocałował mnie w czoło i spojrzał na małą istotkę w moich ramionach.

- To była bardzo przyjemna pobudka. Ubiorę się i pójdziemy na śniadanie, dobrze?

Sev kiwnął głową i wziął małą na ręce. Wróciłam do sypialni się przebrać i po kilku minutach szliśmy do Wielkiej Sali coś zjeść. [Imię córki] jak zwykle rozglądała się zachwycona.

Kiedy byliśmy na miejscu wielu uczniów na nas spojrzało. Severus jak zawsze nic sobie z tego nie zrobił i od razu poszedł usiąść przy stole nauczycielskim. Malutka natomiast patrzyła na wszystkich z uśmiechem, a widząc swoich ulubieńców pomachała im. Bliźniacy odmachali, a ja zachichotałam widząc jej minę.

Gdy usiadłam na miejscu mąż wziął córkę na kolana. Minerwa od razu zaczęła ją zagadywać, a ona odpowiadała. Złapałam dłoń Severusa pod stołem i lekko ją ścisnęłam. Cieszyłam się, że ich mam i miałam nadzieję, że jeszcze wiele szczęśliwych chwil przed nami.

Tom Riddle

Oderwałam wzrok od widoku za oknem słysząc otwierane drzwi. Widząc Toma wróciłam do poprzedniej czynności. Mężczyzna podszedł do mnie i objął od tyłu. Pocałował mnie w policzek, a ja czułam jak łzy chcą napłynąć mi do oczu.

Gdy tylko skończyłam szkołę zostałam jego żoną, choć tego nie chciałam. Zrobiłam to tylko dlatego, że bałam się. Nie chciałam by zrobił krzywdę moim bliskim. Tym sposobem tkwię w tym domu i nigdzie nie wychodzę.

- Jak nasz syn? – położył dłonie na moim sporym brzuszku. Wciąż czułam się okropnie z faktem, że mnie dotykał i miałam urodzić mu syna. A z tego co mówił chciał mieć sporo dzieci, które później mają pójść w jego ślady.

- Wszystko z nim dobrze.

- Przestań w końcu się smucić [T/I]. Nic nie stanie się ani tobie, ani naszym dzieciom, ani twoim bliskim. – obrócił mnie w swoją stronę, jednak na niego nie spojrzałam - Nie dąsaj się.

Po chwili wyszedł, a ja usiadłam w fotelu zaczynając płakać. Bałam się Toma, tego co robił, tego, że nie dotrzyma słowa i zrobi coś moim bliskim oraz tego co będzie z dzieckiem.




~.~.~.

Kochani, wszystko co dobre kiedyś się kończy.

Wraz z tym rozdziałem kończą się te scenariusze. Wspaniale bawiłam się pisząc je. Wiele razy śmiałam się jak i płakałam (i ze szczęścia i smutku).

Dziękuję za wszystkie wyświetlenia, gwiazdki i komentarze. Robiło mi się ciepło na sercu widząc, że wam się podobają. Często patrząc na powiadomienia uśmiechałam się i mój humor stawał się lepszy.

Tak jak pisałam w poprzednich scenariuszach, te przyszły mi do głowy w trakcie pisania tamtych. Wtedy też wpadałam na pomysły dotyczące jeszcze kolejnych scenariuszy i pewnie jak się już domyślacie pojawi się kolejna część. Z powodu studiów nie wiem jednak kiedy się pojawią. Mam jednak nadzieję, że będziecie na nie czekać i spodobają się wam tak samo jak te oraz poprzednie.

Jeszcze raz bardzo wam za wszystko dziękuję. Trzymajcie się cieplutko i do zobaczenia,

~AnielicaDiana

Continue Reading

You'll Also Like

74K 3.1K 38
Nowe życie... Nowe wybory... Nowa miłość... Nowa misja... Nowa zdrada... Nowa Ona... Będzie to historia Cory Snape - córki Severusa Snape'a. Opowieś...
62.3K 1.7K 100
Preferencje i One Shoty z Måneskin. Chciałbyś się przenieść do świata swoich idoli? To już nie problem! Wybierz jedną z osób z tego włoskiego zespoł...
15.7K 1K 43
❝ Jesteśmy tacy sami, Kenji. Różni nas jednak jeszcze więcej. ❞ © SindSwayer 2021 | zawieszona |
21.8K 3.7K 22
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiązywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowało ich zbytnio, co działo się za ich granicami, ale to się...