23.Następna stacja, Cybertron

209 11 85
                                    


Jakbyście zauważyli jakieś zmiany to postanowiłam w końcu zrobić porządek i ponumerować rozdziały. I podzielić serie na księgi.

Raph

Siedzenie przy biurku z laptopem wcale nie jest odpoczynkiem. Czasem wręcz przeciwnie, czuł się bardziej zmęczony po paru godzinach przy kompie niż po paru treningach z samoobrony. Z których swoją drogą był najgorszy z całej trójki. Jack i Miko rywalizowali w tej jak i podobnych konkurencjach między sobą. A on, on miał swój własny świat, umysłu. Zwłaszcza, że zwaliło się na nich coraz więcej.

Odkąd Jack zaczął pracował pod okiem dr. Hadena towarzyszył mu przy paru operacjach dziennie. On i Miko popierali to gdyż pomimo iż Jack nie był w stanie opanować całej medycyny w tak krótkim czasie nawet jeśli w porównaniu do prawdziwych studentów jego ,,wykłady" odbywały się w tajnej jednostce wojskowej w praktyce. Zaopatrzenie medyczne mogło się przydać, a im więcej Jack umiał tym lepiej. Z tego powodu to on i Miko musieli zatroszczyć się o gromadzenie żywności. Jeździli na rowerach na ,,długie wycieczki". W rzeczywistości jeździli do oddalonych o nawet 10 km od granicy terenu Strefy wojskowej miasteczek w celu kupienia za gotówkę produktów długoterminowych.

Udało im się zdobyć również parę racji wojskowej żywności, które dostają żołnierze na misji np w Afganistanie. Były to paczuszki wypełnione żywnością (rzecz jasna chemiczną) ale wlewając do niektórych małe ilości wody temperatura wewnątrz podnosiła się i np ,,lazania" lub,, potrawka z kurczaka" była gotowa. Zawierała też twarde jak skała suchary, konserwy, herbatę i kawę w tabletkach lub granulkach i mały zestaw przetrwania itp. Bardzo fajne gdyż dużo jedzenia, a zajmowało mało miejsca. Na szczęście miasteczka postanowiły się wybić na sprzedawaniu wojskowych akcesoriów ( zwłaszcza jeden starszy pan z amnezją )bo były blisko zamkniętej strefy wojskowej. Żołnierze od czasu do czasu przychodzili tam kupować co nieco (pomimo, że mieszkańcy nie wiedzieli co w na tym terenie jest to snuli teorie). Czasami nawet mieli racje z innych krajów.

 Czasami nawet mieli racje z innych krajów

Ops! Esta imagem não segue as nossas directrizes de conteúdo. Para continuares a publicar, por favor, remova-a ou carrega uma imagem diferente.

Gdyby ktoś nie kojarzył. Polska wojskowa racja żywnościowa.

Jeśli ktoś ma czas lub ochotę albo nadal nie ogarnia to może sobie obejrzeć o co come on. Film jest autorstwa youtubera Stilgera. Żołnierze i harcerze korzystają z takich racji na całym świecie. Jednak według harcerskiej relacji mojej siostry smak pozostawia wiele do życzenia. No cóż ale jeżeli to jest zestaw przetrwania to raczej smak nie jest priorytetem.

Ps: Co do zasady to pozostaje ta sama lecz każdy kraj produkuje trochę inną zawartość i różne zestawy dla swoich żołnierzy.

Jedzenie i przybory były chowane w ,,ich aucie" starym czerwonym, ukradzionym Fiacie. Okazało się to być dobrą kryjówką gdyż samochód mieścił w sobie więcej niż można było się spodziewać. I nikt się do niego (chyba ze wstydu ) za bardzo nie zbliżał choć i tak dla pewności zakrywali paczki z żywnością i butelki jakimiś ciemnymi kocami by nikt nie zauważył. Jak na amatorów ich wyposażenie było całkiem, całkiem.

Transformers prime (Życie Po) Jack, Miko i RafaelOnde as histórias ganham vida. Descobre agora