30. Pałac przeszłości

125 14 21
                                    

Siewka, pozaliczałam wszystko co pozaliczać miałam, więc oto jestem.

Dobiliśmy do rozdziału 30 więc czas na podziękowania.

Przed rozpoczeciem rozdziału chciałbym się czymś podzielić.
Jakiś czas temu natrafiłam na wattpadzie na książkę gdzie były opisane bardzo nieprzyjemne sytuacje na wattpadzie. Tak często zdażają się tu sytuacje nieprzyjemne. Wyciągnełam z tego wniosek, że ciesze się, że mam czytelników jakich mam.
Dziekuję wam...
Starshadow
Autobotka_Prime
MaplePrime
wendydash

...Że byliście ze mną niemal od poczatku gdy zaczełam pisać tę opowieść
Dziękuję też tym, którzy przybyli dopiero później oraz widzom ,,duchą" którzy być może się nie udzielają ale z wyświetleń widzę, że są i czytają.

No i oczywiście mojej siostrze, MientowaaX , która poprawia mi błedy w etapie posprodukcji rozdziału.

Dziękuję za to, że jesteście dla siebie mili i się nie wyzywacie, to wiele dla mnie znaczy. Oraz za to, że poprawiacie mnie kiedy trzeba.

Jeśli kogoś pominełam, a zasługuje na wymienienie to przepraszam.

To tyle z żewnych pierdów, wracemy do tego po co się tu zebraliśmy.

______________

Jack

Klasyka, gdybym mógł to pewnie bym szamał obojętnie jabłko. Cienie, kształty, bitwy, energon, krzyki. No klasyka.
Byłem tylko biernym obserwatorem uwięzionym w ciele Optimusa. Choć to zabawne, że on jest uwięziony w moim ciele, a ja w jego w tym samym czasie.

-,,Chciałbym stąd iść"- pomyślałem.

I w tym momęcie wszystko się zatrzymało, jedna wielka pauza, jak w Mario game.

Zakręciło mi się w głowie, obraz zawirował. Wszystko w okół mnie nagle urosło. Przewróciłem się i wylądowałem na tyłku.

Obok mnie stał Optimus. OBOK MNIE!
A ja? Spojrzałem na swoje ręce. Były moje, ludzkie.

Optimus spojrzał na mnie, a ja na niego.

-C-co się właśnie stało?

-Wygląda na to, że zatrzymałeś wspomnienie.

Rozejrzałem się po polu bitwy, wszyscy wojownicy, ciosy, pociski, latające odłamki zostały zatrzymane jakby świat zaliczył jedną wielką pauzę.

-Ale ja pomyślałem tylko, że chciałbym stąd wyjść".

W tej chwili w przestrzeni przed nami pojawiła się wyrwa. Rozerwała obraz i utworzyła coś na kształt drzwi.

-To drzwi do twojego ,,pałacu myśli" Jack.- powiedział Optimus.

-Zbliżyłem się do ,,drzwi".

Miały z 2 metry wysokości i jakieś 60 cm szerokości. Ja się zmieszcze ale no przecież nie pomniejsze Optimusa, no.

-Chodźmy.- usłyszałem za sobą. Obróciłem się i ujrzałem Optimusa. Ale dużo mniejszego, to znaczy nadal mnie przewyższał i miał tą swoją powierzchnie ale w porównaniu z tym co było to był mikrusem.- Jack, to umysł, twój umysł, wszystko jest zależne od twoich myśli.

To brzmiało hmm, logicznie.

- Ale co mamy tam znaleźć?

-Wspomnienia, zarówno twoje jak i moje.

Transformers prime (Życie Po) Jack, Miko i RafaelWhere stories live. Discover now