Tadeusz pomógł mi w sprzątaniu, musieliśmy się pozbyć pustych butelek po alkoholu. Zauważyłem otwartą paczkę chipsów, sprawdziłem czy coś zostało.
-Dokańczamy? - spytałem
-Będę się już zbierał - odpowiedział - ale daj trochę.
Odprowadziłem go do drzwi.
-Dzięki za przyjście i pomoc w sprzątaniu - powiedziałem
-Spoko - odpowiedział. Do salonu zeszła Julka.
-Tadek mogę się z tobą zabrać do domu?
-Yhmm...myślę, że brat nie będzie miał nic przeciwko - odpowiedział
-Dzięki wielkie, papa Marcin - przytuliła mnie na pożegnanie
-Dobranoc - odpowiedziałem i zamknąłem drzwi na klucz.
Pobiegłem jak najszybciej do swojego pokoju, aby opieprzyć Łukasza za zabawianie się z moją koleżanką w moim łóżku. Zauważyłem, że spał.
-Ty normalny jesteś?! - krzyknąłem na niego
-Cicho, ale o co ci chodzi? - powiedział zaspany kuzyn
-O to, że bzykasz mi koleżankę w moim własnym łóżku!
-Sama chciała, ładna i zgrabna to jak mogłem jej odmówić
-Zabezpieczyliście się chociaż?
-Spuściłem się jej na brzuszek
-Japier....pewnie to wytarła w moją kołdrę tak?!
-Nie, wytarła się chusteczką
-Idź mi umyj kołdrę
-Rano
-Teraz! I mnie nie wkurwiaj!
-No dobra już idę - powoli zaczął wstawać.
Przebrałem się w piżamę i wyciągnąłem świeży kocyk. Poszedłem spać.-Ej wstawaj - usłyszałem głos Łukasza
-Nie, daj mi pospać - odpowiedziałem
-Jest wpół do dziesiątej, chodź na śniadanie - oznajmił
-Daj mi pięć minut
Poszedłem do kuchni. Zauważyłem Łukasza zjadającego kanapki. Byłem dalej na niego zły.
-Zrobiłem ci śniadanie - powiedział
-No dzięki, daj mi wodę - po chwili mi podał butelkę wody. Upiłem łyka - trochę mnie głowa boli - powiedziałem i odstawiłem wodę.
-Nie byłeś jakoś bardzo pijany, gdzie ciocia?
-Pewnie mama w pracy, chociaż nie wiem. Raczej wróci na 15 - zacząłem jeść kanapki.
-Dalej jesteś na mnie zły?
-Trochę - odpowiedziałem i popatrzyłem się na niego - Jak to się w ogóle stało?
-No puściłem ją pierwszy do pokoju. Zamknąłem drzwi, usiadłem na łóżku, a ona mi na kolanach i no tak jakoś.
-Okej
-A co chciałeś jakąś poradę?
-Nie dzięki, może innym razem o tym pogadamy
-Kiedy się umówisz na randkę z tą twoją Mileną, czy jak jej tam?
-Nie wiem - odpowiedziałem
-Ja tym bardziej. Zaproś ją do kina, albo na spacer
-Pomyślimy nad tym...kiedyś
-Nie kiedyś. Uciekasz od tematu. Teraz, potem może być za późno.
-No masz rację. Ale co mam do niej napisać? Czy jak?
-Napisz do niej, spytaj jak się czuje po imprezie, zaproś na spotkanie i powiesz jej wszystko. Rozumiesz?
-Rozumiem - wyjąłem telefon i napisałem do Mileny na messengerze. Pociły mi się ręce, napiłem się wody. Chociaż mało to pomogło. Minęło 30 minut. Łukasz zdążył już posprzątać w kuchni po posiłku. Usiadł obok mnie i spytał:
-I jak?
-Umówiliśmy się na 17 - odpowiedziałem
-I co zaplanowałeś?
-W sumie to nic...to znaczy spacer jak narazie. Ej trzeba posprzątać ten syf po imprezie
-Okej, zagramy sobie potem na konsoli?
-JasneByła piętnasta, moja mama wróciła z pracy. Pomogłem jej w robieniu obiadu.
-I jak się bawiliście? - spytała mama
-Dobrze - odpowiedziałem
-I wszyscy przyszli?
-Tak, byli wszyscy
-Czemu twoja kołdra się suszy?
-Wylałem picie na jego łóżku i musiałem umyć - odpowiedział Łukasz
-No dobrze-Twoja mama się bawi w detektywa...He he - powiedział Łukasz, gdy znaleźliśmy się u mnie w pokoju
-Eee tam przesadzasz - odpowiedziałem - która godzina?
-Jest 16:16, szykuj się na randkę
-To się umyje, a ty mi wybierz jakieś spoko ciuchy - zarumieniłem się
Wróciłem do pokoju po piętnastu minutach. Ubrałem się w czarne spodnie i niebieską koszulkę - Masz jakieś perfumy? - spytałem
-Czekaj - odpowiedział, po czym sięgnął po plecak - Te są spoko - powiedział i podał mi flakonik.
-Jak wyglądam? - spytałem
-Chyba dobrze - usłyszałem od kuzyna
-A która godzina? - byłem lekko zdenerwowany
-Mamy 16:38
-Okej dobra...to ja już będę szedł
-Masz tutaj dwadzieścia złoty ode mnie. Nie dziękuj i powodzenia
-Tooo dzięki - odpowiedziałem i szybko zszedłem po schodach - Wychodzę!
-Gdzie idziesz synu? - usłyszałem głos mamy
-Na spotkanie z Mileną, kojarzysz ją?
-Na randkę idziesz - powiedział Łukasz
-No dobrze, o której wrócisz? - spytała rodzicielka z uśmiechem
-Nie wiem, napisze ci SMS jak będę wracał
-Baw się dobrze!
-Dzięki, pa
CZYTASZ
Ręce ojczyma
Teen FictionSzesnastoletni Marcin ma problemy z mężczyzną swojej mamy - Krzysztofem. Często go zaczepia w zboczony sposób. Czy wszystko powie swojej mamie? Co się stanie ze zboczonym mężczyzną? Jak chłopak poradzi sobie ze zboczeńcem w okresie buntu?