13. heaven

740 37 20
                                    

 Obudziłem się dość wcześnie i spojrzałem na zegarek, sapiąc pod nosem z niezadowolenia. Na osi było przed dziewiątą, a ja już na dole, w moim rodzinnym domu, słyszałem podniesione głosy. Nie mogłem przez to ponownie usnąć, aż w końcu wstałem, biorąc prysznic i nadal czułem mocne działanie alkoholu. Już dawno nie wypiłem tyle co wczoraj, dlatego sam się sobie dziwiłem takiego zachowania. Z drugiej strony towarzystwo różowowłosej wywołało we mnie wiele emocji, których wcześniej nie odczuwałem. Założyłem na siebie czarne dresowe spodnie i t-shirt tego samego koloru, po czym zszedłem na dół, a w jadalni zobaczyłem tatę i Itachiego trzymających w dłoniach szklanki z whisky. Nie do końca rozumiałem, co się właściwie dzieje, ale gdy mężczyźni mnie zobaczyli, od razu mogłem wywnioskować, że już są pijani. Pokręciłem głową, podchodząc do nich bliżej.

— Siadaj, Sasuke i napij się z nami — zarządził Fugaku. — Zostanę dziadkiem! — dodał szczęśliwy.

Wstał do barku, by wziąć z niego szklankę oraz nalał mi ją do połowy. Usiadłem obok Itachiego, stukając się z nimi szkłem i upijając łyka. Od razu poczułem falę gorąca, spowodowaną kolejną dawką procentów i zastanowiłem się przez chwilę, kiedy ostatnio pozwoliłem sobie na taką swobodę.

— Nie udało się utrzymać tego w tajemnicy? — Zwróciłem się w stronę brata.

— Gdyby to była Hinata, nie domyślelibyśmy się.

Mikoto weszła do pomieszczenia i spojrzała z dezaprobatą na moją pełną szklankę.

— Mama od razu wiedziała, gdy odmówiłam picia wczoraj alkoholu.

Za nią weszła Izumi, a ja parsknąłem śmiechem, przyznając mamie rację. Żona mojego brata zawsze lubiła się napić, więc rzeczywiście, musiało to być podejrzane. Stuknęliśmy się szklankami, pijąc zdrowie mojego brata i brązowowłosej, a za jakiś czas dołączył do nas Naruto. Hinata odmówiła alkoholu, twierdząc, że wczoraj pobiła swój rekord, a Izumi usiadła zrezygnowana na kanapie, mówiąc, że jest ekstremalnie szczęśliwa, ale jak pomyśli, że nie może pić przez tyle czasu, to robi się jej niedobrze. Kobiety zaczęły przygotowywać śniadanie, za to my dalej siedzieliśmy przy stole i obawiałem się, że ten poranek to dopiero początek.

— Powiem wam szczerze, że dawno tak świetnie się nie wybawiłem, co wczoraj.

Powiedział w naszą stronę Naruto, gdy piliśmy kolejną szklankę bursztynowego alkoholu, po zjedzonym śniadaniu. Wszyscy mężczyźni w domu Uchiha byli znów upojeni, czego nie mogła skomentować Mikoto. Zbliżała się trzynasta.

— Żałuję, że tak późno odzyskaliśmy kontakt z Mebuki i Kizashim i dziękuję, że wasza kochana mama zdecydowała, byśmy zamieszkali właśnie w Staten Island — stwierdził Fugaku.

— Lepiej późno niż wcale — wtrąciła mama.

Przytuliła swojego męża od tyłu, na co czarnowłosy pocałował ją z dłoń. Lubiłem obserwować ich relację.

— Ja też się wybawiłam. Zresztą, zadzwonię do Mebuki, zobaczę jak się mają — stwierdziła po chwili.

Wyjęła telefon i wybrała numer. Przywitała się po chwili z blondynką, śmiejąc się i patrząc w naszą stronę. Pokręciła głową, słuchając przyjaciółki.

U nas to samo — powiedziała do telefonu. — Moi mężczyźni piją od rana, ale mają ważny powód. Zostanę babcią!

Wiedziałem, że nie będę potrafili zostawić tego dla siebie, dlatego parsknąłem pod nosem i spojrzałem na Itachiego, który uśmiechał się szczęśliwy od ucha do ucha, a chwilę poźniej podeszła do niego Izumi, siadając mu na kolanach i całując.

artistically love // sasusakuWhere stories live. Discover now