18."Za mało miejsca"

Start from the beginning
                                    

- Na pewno nie chcesz oglądać z nami filmu? - nalegał Edd.

- Jestem zmęczona.

- Niech ci będzie - odpuścił - Ale wisisz nam maraton filmowy - zaśmiał się.

- Niech będzie - zgodziłam się z uśmiechem na twarzy.

* * *

- Widzę dom! - poinformował nas narcyz.

- Wiemy Matt. Uwierz, my też go widzimy - mówiąc to Tom przewrócił oczami.

- W końcu - mruknęłam, kierując się w odpowiednią stronę - Wciąż chcecie jeszcze oglądać film?

- Tak! - uśmiechnął się rudzielec

- Nie! - zaprzeczył brązowooki.

Gdy byliśmy już przed swoimi drzwiami, nakazaliśmy Edd'owi je otworzyć, gdyż miał on jako jedyny klucze. Jak tylko to zrobił, wszyscy weszliśmy do środka. Ja, od razu po zdjęciu butów, poszłam do kuchni, w celu zjedzenia czegoś. Otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam z niej skladniki na kanapki.

- Robię kanapki, chce ktoś? - zapytałam, a w odpowiedzi usłyszałam krzyki chłopaków - Okej, jakieś specjalne zamówienia?

- Jestem tak głodny, że jakie zrobisz takie zjem - zaśmiał się zielonobluzy.

- Okej - powiedziałam do siebie, kiedy nikt już się nie odezwał i zabrałam się do pracy.

Posmarowałam wszystkie kromki chleba masłem, aby następnie dodać do nich składniki. Ułożyłam wszystkie kanapki na dwóch dużych talerzach, ponieważ zrobiłam ich tyle, że na jednym się nie zmieściły. Położyłam talerze na środku stołu i zawołałam chłopaków. Usiadłam na jednym z krzeseł i zaczęłam jeść, nie czekając na resztę.

Po chwili już byli obok mnie i zajadali się kanapkami zrobionymi przeze mnie. Kiedy się najadłam, nalałam sobie wody do szklanki, aby się napić i poszłam do swojego pokoju.

- Ja idę spać - poinformowałam chłopaków, wchodząc po schodach.

Weszłam do swego królestwa i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej piżamę, aby nastepnie się w nią przebrać i rzucić na wygodne łóżko. Okryłam się kołdrą i po paru minutach zasnęłam.

~ ~ ~

-[T/I]! - zawołał znajomy mi głos - Poznajesz mnie?

Przymknęłam powieki i zacisnęłam zęby. Doskonale wiedziałam kim była ta osoba.

- Czego ode mnie chcesz?! - spytałam, a tamta się zaśmiała.

- [T/I]... Ty doskonale wiesz czego chcę -  mówiła przerażającym głosem, przez co na mojej skórze pojawiły się ciarki - Zemsty - sprostowała a ja spanikowałam.

Zaczęłam się rozglądać w poszukiwaniu drogi ucieczki. Jednak drzwi były zamknięte, a w oknach znikąd pojawiły się kraty.

- Oj [T/I]... Przede mną nie ma ucieczki - spojrzałam w stronę, z której było słychać głos.

W zacienionym rogu mojego pokoju, zobaczyłam kiedyś mi bliską dziewczynę. Miała roztrzepane włosy, a w rękach całych we krwi trzymała nóż. Ubrania również były zabrudzone szkarłatną cieczą.

- Skończysz jak twoi nowi przyjaciele - uśmiechnęła się.

- Co im zrobiłaś?! - wykrzyczałam, a tamta zaczęła się do mnie przybliżać.

~ ~ ~

- Nie! - krzyknęłam, gwałtownie wstając do siadu.

Nabierałam łapczywie powietrze do płuc. Następnie ktoś wszedł do pokoju.

Obojętny do bólu | Tom x Reader | EddsworldWhere stories live. Discover now