Usłyszałyśmy pukanie do drzwi. Postanowiłam, że otworzę. Podeszłam do nich i pociągnęłam za klamkę. Zobaczyłam tam Edd'a, Matt'a, Torda i to co mnie zdziwiło Toma.- Wszystkiego najlepszego! - krzyknął Matt i mnie przytulił.
- Sto lat [T/I]! - odezwał się Edd.
- Najlepszego kotku - wypowiedział uwodzicielsko Tord.
Ten ostatni tylko przewrócił oczami i założył ręce na klatce piersiowej. Zielonek zauważając to, uderzył go łokciem w bok.
- Najlepszego - burknął czarnooki.
- Dziękuję - mruknęłam - Ale skąd wiedzieliście, że mam urodziny? - spytałam.
- Facebook - odparł krótko szatyn, a ja pokiwałam delikatnie głową.
- No okej, wejdźcie - otworzyłam szerzej drzwi i przeszłam na bok, pozwalając im wejść do środka. Skierowaliśmy się na kanapę w salonie.
- Kto to? - spytała [I/P] wychodząc ze swojego pokoju - O, chłopaki, cześć! - przywitała się, a każdy oprócz Toma jej odpowiedział - Co was do nas sprowadza? - miło się uśmiechnęła.
- Urodziny [T/I]! - krzyknął entuzjastycznie Matt.
- Dowiedzieliśmy się, że [T/I] ma urodziny, więc postanowiliśmy wpaść - wytłumaczył Edd.
- Ale skąd? - dopytywała dziewczyna.
- Facebook - powiedziałam tak, jak wcześniej zrobił to brązowooki.
- No tak - zamyśliła się.
- Chcecie spróbować tortu, który dostałam od dziewczyn? - spytałam wstając z fotela.
- Chętnie - uśmiechnął się zielonobluzy.
- Nie! - obudziła się [I/P], a ja posłałam jej pytające spojrzenie - Bo... Um, to... nasza solenizantka powinna dostać pierwsza! Ja pokroję - zaśmiała się nerwowo.
- Jak chcesz - mruknęłam.
- Czekajcie, tylko pójdę po [I/2/P] - skierowała się do pokoju wspomnianej dziewczyny.
- Gdzie jest łazienka - spytał nie wzruszony Tom.
- Pierwsze drzwi po prawej - skinęłam w tamtą stronę głową, a ten nic nie odpowiadając po prostu poszedł.
Pov. Tom
Gdzie jest łazienka? - spytałem w pewnym momencie.
- Pierwsze drzwi po prawej - odpowiedziała mi [K/W]włosa i skinęła głową w tamtym kierunku. Kiedy byłem już przy drzwiach toalety, usłyszałem rozmowę. Niby nie lubiłem się wtrącać i jakoś mało mnie to obchodziło, ale zauważyłem, że ta dziewczyna zachowywała się podejrzanie. Zerknąłem na reszte siedzącą w salonie i jak tylko upewniłem się, że nikt na mnie nie patrzy, podszedłem do drzwi z których słychać było rozmowę i wsłuchałem się w to co mówią.
- To co mam teraz zrobić? - spytała [I/P] tą drugą.
Głosy obu dziewczyn były kompletnie różne, więc łatwo mi było rozpoznać kto co mówi.
- A co im powiedziałaś?
- Że [T/I] powinna zjeść pierwszy kawałek - odparła zgodnie z prawdą.
- A co z chłopakami? Jak to zjedzą to też się otrują.
To co usłyszałem prawie zwaliło mnie z nóg. Nie mogłem pozwolić, by moim przyjaciołom stała się krzywda. Powoli się wycofałem, tak aby tamte mnie nie usłyszały i wróciłem do salonu.
YOU ARE READING
Obojętny do bólu | Tom x Reader | Eddsworld
FanfictionPo utracie rodziców, [T/I] postanawia zamieszkać z przyjaciółkami. Niestety, nie było zupełnie tak, jak się spodziewała. W końcu była zdana na łaskę sąsiadów z naprzeciwka, których poznała już wcześniej. Chciała tak mało, a jednocześnie tak wiele...