[chapter twenty six → anxiety]

73 5 2
                                    

━━━━━ 🌹 ━━━━━

ANXIETY
chapter twenty six

━━━━━ 🌹 ━━━━━

Michael starał się w jakiś sposób dotrzeć do Red, ale nie pojawiła się w szkole, odkąd dowiedziała się o całym zakładzie, a w domu wciąż był z nią ktoś, kto uniemożliwiał mu ponowne zbliżenie się do brunetki. Z jednej strony wcale się temu nie dziwił, bo nie zasługiwał na to, aby chociaż na niego spojrzała, ale z drugiej był zdenerwowany,  bo naprawdę chciał tylko porozmawiać. Nie zamierzał jej od nowa krzywdzić. Nie mógł pozwolić na to, aby ktokolwiek jeszcze ją zranił, nawet jeśli miałby się już do niej nie zbliżać przez resztę życia. Mama pytała się go, co się stało, że nie spotykali się już z Red, ale nie chciał jej powiedzieć. Wiedział, że na pewno byłaby na niego zła i powiedziała, że nie tak starała się go wychować, a miała już swoje zmartwienia na głowie i nie chciał już jej ich dokładać. 

Stracił ochotę, aby chodzić do szkoły. Zmuszał się do tego, aby codziennie rano wstawać z łóżka, a wyrzuty sumienia nie dawały mu spokoju. Cały czas się nimi zadręczał i to całkiem słusznie, bo osobiście uważał, że zasłużył na to wszystko.

Tamtego dnia wszedł do szkoły i zrzucił z głowy kaptur. Padało i trochę zmókł, idąc z parkingu do wejścia, ale nie przejął się tym. Miał wrażenie, że każdy już wiedział, co się stało, dzięki Alex, przez co wytykali go palcami i szeptali coś po kątach. Oczywiście spora część uczniów gratulowała mu tego numeru, ale miał to gdzieś. Nawet nie zatrzymywał się, aby z kimś się przywitać tylko udał się prosto do szafki, żeby wrzucić do plecaka potrzebne książki na cały dzień. Wiedział, że i tak nie wyniesie niczego pożytecznego z tych lekcji, ale wolał już na nich siedzieć niż kręcić się gdzieś bez sensu, skoro też nie zrobiłby dzięki temu nic pożytecznego. 

– Cześć – przywitał się z nim Hemmings. Michael obrzucił go pojedynczym spojrzeniem, a potem skinął głową i schował słuchawki do kieszeni spodni. – Słyszałem coś, co może cię zainteresować – dodał, aby jakoś zmusić blondyna do rozmowy. Chociaż nie powinien go winić, to jednak Michael czuł otwartą urazę do Luke'a za ten głupi zakład. Z drugiej jednak strony, gdyby nie ten blondyn, to Michael nigdy nie zbliżyłby się tak bardzo do Red, a przecież poznanie jej było jedną z najlepszych rzeczy w jego krótkim życiu. 

– Nie wiem czy chce jeszcze z tobą rozmawiać – przyznał szczerze i spojrzał na blondyna w oczywisty sposób. Hemmings przewrócił oczami, a później przeczesał palcami swoje włosy. – Ale o co chodzi? – dodał od niechcenia, aby mimo wszystko nie stracić kumpla. Uznał, że pomimo wszystko wolał go mieć po swojej stronie niż przeciwko, bo gdyby Luke zaczął w tym wszystkim działać przeciwko niemu, to Michael byłby skończony do końca ostatniej klasy i doskonale zdawał sobie z tego sprawę.

– Podobno u Davenportów była wczoraj karetka – zaczął ostrożnie i spojrzał na blondyna. Szli powoli przed siebie, starając się dostać pod odpowiednią pracownie. Tłumy na korytarzach zaczynały się powoli tworzyć, co oznaczało, że zbliżał się pierwszy dzwonek. – Nie wiem, o co dokładnie chodzi, ale czekałem na Jamesa i usłyszałem Alex z Ally. Szły i rozmawiały pomiędzy sobą. Od razu pomyślałem o Red... – dodał niepewnie, bo wiedział, że teraz każda zła wiadomość związana z brunetką była dla Clifforda jak gwóźdź do trumny. 

– N-nie chcesz chyba powiedzieć, że...

– Nie wiem, stary. Ale uznałem, że lepiej będzie, jeśli dowiedziałbyś się tego ode mnie, a nie z jakiś plotek – Luke uderzył go pocieszająco po ramieniu, a Michael z wrażenia zatrzymał się w miejscu i zamrugał oczami, jakby chciał się upewnić, że to wszystko mu się nie przywidziało. – Spróbuj pogadać z Ally. Może ona powie ci coś więcej – dodał, a później skinął na niego głową i poszedł w swoją stronę. 

━━━━━ 🌹 ━━━━━

Michael rozejrzał się po stołówce, szukając wzrokiem blondynki. Wiedział, że Alex, Red i Ally siedziały zawsze razem, w jednym i tym samym miejscu. Sam nie miał ochoty na żaden lunch, ale uznał, że Luke mógł mieć w tym wszystkim rację i postanowił zapytać Dawson czy to wszystko było prawdą, a jeśli tak, to czy z Red stało się coś naprawdę złego. Miał nadzieje, że nie i cały czas prosił o to w swoich myślach.

Gdy upewnił się, że Alex jeszcze nie przyszła, rozejrzał się jeszcze raz dookoła i udał się do stolika blondynki. Ally jadła sałatkę i przeglądała coś na Instagramie, nie przejmując się gwarem na stołówce. Gdy stanął nad nią, uniosła brew, a później przewróciła oczami. Usiadł na przeciwko niej, aby spojrzała mu w oczy.

– Powiedz mi, co się z nią dzieje – powiedział prosząco. Zaczął się denerwować tą rozmową, chociaż wiedział, że pewnie i tak niczego się nie dowie. – Słyszałem od Luke'a waszą rozmowę – dodał, mając na myśli Ally i drugą blondynkę. 

– Nic ci nie powiem – prychnęła, ale w jej głosie dało się wyczuć wyraźnie wahanie. Michael uznał to za coś w rodzaju znaku, aby kontynuować. 

– Ally, proszę. Wiem, że jesteś na mnie zła i najchętniej byś mnie wykastrowała za to co zrobiłem, ale musisz wiedzieć, że nie jestem z tego dumny i bardzo tego żałuje – zaczął i westchnął ciężko. – Proszę, powiedz mi, co się z nią dzieje. Muszę to wiedzieć. Nie mogę spać i jeść, nic mi się nie chce. Bez Red nic nie jest takie, jakie być powinno i chcę chociaż spróbować ją odzyskać. – dodał i spojrzał błagalnym wzorkiem na dziewczynę.

Ally westchnęła ciężko i odłożyła widelec na swoją tackę, obok pojemnika z sałatką. Założyła kosmyk włosów za ucho i spojrzała na niego, podgryzając wargę. 

– Alex mnie za to zabije, ale niech będzie – przyznała w końcu i rozejrzała się dookoła, szukając wzrokiem przyjaciółki, ale nigdzie jej nie widziała i uznała, że chyba nie robi źle. – Nie wiem dokładnie, co się stało. Obydwie nie wiemy. Mama Red zadzwoniła do Alex wieczorem i wytłumaczyła jej, że Red straciła przytomność. Nie mogła jej odzyskać, więc zadzwoniła na pogotowie, a oni zabrali ją do szpitala. Mieli zrobić jej wszystkie potrzebne badania, ale na moje oko to wszystko za długo trwa i już coś powinni wiedzieć - dodała, wzdychając. – Nie wiesz tego ode mnie, bo jak Alex się dowie, to urwie mi głowę. 

━━━━━ 🌹 ━━━━━

dramkaaaaa

fight • cliffordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz