Rozdział 23

3.9K 242 32
                                    

Larisa siedziała w bibliotece i patrzyła tępo na pergamin, który leżał przed nią. Rudowłosa chciała w końcu napisać list do swojej mamy, ale nie wiedziała od czego zacząć.

Droga Mamo!
Jak zdrowie?  ̶P̶r̶z̶e̶s̶z̶e̶d̶ł̶ ̶c̶i̶ ̶j̶u̶ż̶ ̶t̶e̶n̶ ̶
s̶t̶r̶a̶s̶z̶n̶y̶ ̶k̶a̶s̶z̶e̶l̶?̶ 

Larisa ze złością skreśliła całe zdanie. Z jej pióra skapnęła kropla atramentu, przez co rudowłosa zgniotła cały papier w kulkę.

Kochana mamo!
Co tam u ciebie? Ja i Lily ostatnio mało się widzimy, ale nie przejmuj się tym. Poza tym znalazłam chłopaka! James jest bardzo kochany i często się spotykamy. Chyba po raz pierwszy się w kimś tak zadurzyłam. Święta się zbliżają. Trochę się tym stresuję, w końcu nie codziennie poznaje się rodziców swojego chłopaka. James jednak sądzi, że nie powinnam się niczym martwić. A jak tam twoje zdrowie? Dalej bolą cię plecy? Co porabia Petunia?

Z niecierpliwością czekam na odpowiedź.
                                        Larisa


Evans szybko zaadresowała list i nie dając sobie czasu na zbędne rozmyślenia, spakowała się i ruszyła w stronę sowiarni.

Następnego dnia podczas śniadania Larisa trochę się stresowała odpowiedzią swojej mamy. Rudowłosa z niecierpliwością czekała na sowią pocztę. Gdy w końcu ptaki dały uczniom listy, dziewczyna spojrzała na swoich przyjaciół z niepewnością.

- James, czy ty właśnie dostałeś wyjca? - Syriusz ze śmiechem zwrócił się do przyjaciela.

W dłoniach okularnika znajdowała się prosta czerwona koperta z imieniem i nazwiskiem Pottera.

Nagle list sam z siebie się otworzył, a po Wielkiej Sali rozniósł się krzyk mamy bruneta:

- Jamesie Fleamoncie Potterze! Jak mogłeś nie napisać do własnej matki o swojej nowej dziewczynie! Ja i ojciec...

- Emi, nie mieszaj mnie w to!

- Ja i ojciec jesteśmy oburzeni twoim zachowaniem! Na jaką matkę wyszłam przed moimi koleżankami, gdy te zapytały mnie o związek mojego syna! Nie masz za galeona zaufania do rodziców! Niech ja się tylko dowiem o tym, że nie szanujesz swojej dziewczyny! Ostrzegam ciebie, James - list sam się zniszczył, a w sali dało się słyszeć tylko śmiech Syriusza, Aelin i bliźniaków Prewett. Okularnik zbladł, a jego brązowe oczy się rozszerzyły.

- Popatrz jak te wieści szybko się rozchodzą - Black zginął się ze śmiechu.

- Na szczęście moja mama nawet nie wie co to wyjec - Larisa odetchnęła z ulgą i otworzyła swój list.

Kochana Córeczko!
Nawet nie wiesz jaka jestem szczęśliwa z powodu twojego związku. Byłaś już na randce z całym tym Jamesem? Dobrze całuje? Naprawdę mnie zaskoczyłaś. Myślałam, że zostaniesz starą panną i tylko Lily, i Petunia dadzą mi wnuki. Jak tam przygotowania do egzaminów? Radzisz sobie z obowiązkami prefekta?
Z niecierpliwością czekam na odpowiedź.

Mama

- I jak? - Potter spojrzał z niepokojem na swoją dziewczynę i delikatnie dotknął jej kolana.

- Pyta czy dobrze całujesz - powiedziała ze śmiechem Evans i schowała list do torby.

- I co jej odpowiesz? - zapytał Potter, uśmiechając się szeroko.

Maska • James PotterWhere stories live. Discover now