Rozdział 14

4.5K 284 51
                                    

Lara siedziała sama w Pokoju Wspólnym i czekała na Aelin, która już od godziny zbierała się w dormitorium. Dziewczyny planowały iść razem do Hogsmeade by zrobić zakupy na urodziny Syriusza.

Od kilku dni ciągle padało, więc na zewnątrz było mnóstwo kałuż, a w powietrzu nie sposób było nie czuć wilgoci.

- Tadam! - krzyknęła Aelin schodząc ze schodów, a oczy Larisy lekko się rozszerzyły.

- Czy to jest winylowy płaszcz? - zapytała rudowłosa podchodząc bliżej brunetki.

- A i owszem. Na Esme był za mały, więc mi go dała - mruknęła brązowooka poprawiając czarne guziki na klatce piersiowej. Esme była żoną najstarszego brata Aelin - Rowana, który zakończył już naukę w Hogwarcie i rozpoczął pracę jako Auror.

- Jest śliczny - Larisa dotknęła czarnej tkaniny. - Pewnie ci w niej gorąco.

Materiał jakim był winyl uniemożliwiał oddychanie skórze przez co często człowiek noszący go pocił się z gorąca. Jednak tkanina była jednym z najnowszych trendów lat siedemdziesiątych i ludzie kupowali ją w ogromnych ilościach.

- Nie przejmuj się. Przed nami cały dzień w sklepach, barach i na dworze, więc muszę być przygotowana - mruknęła Aelin, lekceważąco machając dłonią.

Larisa poprawiła swoją torebkę na ramieniu i razem z brunetka ruszyła w stronę wyjścia z Zamku.

Gryfonki oddały zgody i udały się za wszystkimi uczniami. Dziewczyny szły powoli, choć na dworze było bardzo zimno.

- A gdzie chłopcy? - zapytała rudowłosa, ponieważ przez cały dzień nie widziała Huncwotów i bliźniaków Prewett.

- Mają szlaban za łajnobomby w schowku woźnego - wyjaśniała Aelin.

Gryfonki były już na głównej ulicy w wiosce. Wszędzie można było dostrzec różne domy i sklepy. Larisa dostrzegła między innymi Miodowe Królestwo, czyli jeden z najbardziej popularnych sklepów w całym miasteczku.

- Możemy podejść do Sowiej Poczty? Muszę wysłać list do Kaidena - powiedziała Reeves, na co Larisa skinęła głową i chwilę później dziewczyny były na miejscu.

Kaiden był starszym bratem Aelin. Brunetka ogólnie miała trójkę rodzeństwa, a sama była najmłodsza.

Jej najstarszy brat - Rowan miał już żonę i dziecko w drodze, które miało przyjść na świat jeszcze w tym miesiącu.

Po Rowanie była Millie - jedyna siostra Aelin, która miała męża - Owena Granta.

No i najbliżej brunetki był właśnie Kaiden, który ożenił się z Katherine Campbell.

Całe rodzeństwo Aelin było już dorosłe i miało własne rodziny, dlatego tylko brązowooka mieszkała jeszcze ze swoimi rodzicami. Choć i tak Reeves planowała wyprowadzić się od nich zaraz po zakończeniu szkoły.

- Już wysłałam - powiedziała Huncwotka i razem z rudowłosą opuściła budynek Sowiej Poczty.

- To najpierw na piwko i zakupy, czy idziemy po prezent dla Łapy i dopiero potem do Trzech mioteł? - zapytała brunetka, a Larisa wzruszyła ramionami.

- To zakupy - mruknęła Aelin i razem z przyjaciółką ruszyła w stronę sklepów.

Dziewczyny postanowiły kupić Syriuszowi po butelce Starej Ognistej Whiskey Ogdena. Oprócz tego Gryfonki odkupiły mu jakiś eliksir wzmacniający, który podobno pomagał na kaca.

- Idziemy na piwo czy po kieliszku sobie walnięty na dobrą drogę? - zapytała Aelin, gdy razem z Larisą już skończyły zakupy.

- Kieliszek - mruknęła rudowłosa i udała się wraz z brunetką na koniec jednej z bocznych uliczek, który prowadził do Gospody pod Świńskim Łbem.

Maska • James PotterWhere stories live. Discover now