[○] 27. Czy to jest ta prawdziwa, jedyna miłość?

69 7 2
                                    

Krystian i ja spędziliśmy wakacyjne dni wspólnie. Pomagałem mu opiekować się jego młodszym rodzeństwem, zrywać jabłka, a nawet w końcu zgodził się na prace w polu u jego boku.
W między czasie nasz powstały w ostatni dzień lipca związek, wciąż rozkwitał. Chyba dowiedziałem się czym naprawdę jest miłość. Ta.. jasne.
Ująłem rękę Krystiana i popędziłem za jedno z drzew znajdujących się w sadzie. Przyciągnąłem do siebie swojego chłopaka za koszulkę, tak, że znajdowaliśmy się bardzo blisko siebie. Gdy oparłem plecy o pień, ręce chłopaka znalazły się na mojej tali, zaś te swoje położyłem na jego ramionach. Stanąłem na palcach i pocałowałem go w usta. Za każdym razem miałem wrażenie, że sprawia mi to coraz większą przyjemność.
-Igor - zaśmiał się Krystian, szybko oddając pocałunek. Zaraz pewnie powie, że ''co ja robię, jeszcze ktoś nas zobaczy''. Szczerze? Miałem to zupełnie gdzieś. Niech gadają co chcą, kocham go i to się nie zmieni. Nigdy. Błagam Cię dzieciaczku. Kogo próbujesz oszukać?
-Zamknij się - uśmiechnąłem się, uciszając chłopaka następnym pocałunkiem. Stały się one już zupełnie naturalne, co nie było równoznaczne z tym, by były one nudne lub wtórne.
-Iguś, pamiętasz jak wspominałem Ci o tym festynie? Będzie w sobotę, trzydziestego sierpnia. Szczerze nie mam ochoty tam iść, ale mam pomysł co moglibyśmy wtedy robić - uśmiechnął się przeszywająco. Ten uśmiech mógł w jego przypadku oznaczać wszystko. Był też jednym z powodów, przez które go kocham.
-Tak? - zapytałem podejrzliwie, jednak z uśmiechem. Ciekawe co on znów wymyślił. Człowiek zagadka.
-Dowiesz się trzydziestego - powiedział dając mi szybkiego całusa w nos. Przez niego będę musiał żyć w niepewności!
-No wiesz? - wymówiłem z wyrzutem.
-Też Cie kocham - błysnął białymi zębami i znów mnie pocałował. Pocałunki, pocałunki, pocałunki. Są wszędzie, ale ja i tak nie mam ich dosyć. A ja tak. Jest ich za dużo, aż do porzygu. -Mogę jedynie podpowiedzieć, że będziemy sami w domu i to na dość długi czas. Raczej wszyscy wrócą nad ranem - powiedział powolnie, mierząc mnie wzrokiem od góry do dołu. Czy on miał na myśli..seks? Popatrzyłem na niego lekko zdezorientowany tym co zasugerował.
-C-co masz na myśli? - zapytałem, jąkając się. Co jeśli tak? Zgodzić się? Boje się.. Jeszcze bierz w dupę. Nie no, ja pierdole. Ty pizdo.
-No wiesz - zjechał swoją ręką z mojej tali w dół na biodro. Te słowa wybrzmiały echem w mojej głowie i wryły się w mój mózg, chyba nieodwracalnie.
-A-aha - wymruczałem. Czułem, że palą mnie policzki i robię się czerwony. Chłopak popatrzył na mnie zdziwiony.
-Znaczy jeśli nie chcesz to okej. Nie myśl, że to na tobie wymuszam - tłumaczył się, zmieszany moją reakcją, której najwyraźniej w ogóle się nie spodziewał.
-Nie, nie chodzi o to. Po prostu mnie zdziwiłeś i ja..- zaciąłem się - jeszcze tego nie robiłem - wykrztusiłem z siebie z ledwością. Gardło zacisnęło mi się w ciasny supeł. Krystian westchnął, parsknął cicho śmiechem i spojrzał na mnie rozczulony. Co to miało znaczyć?
-Kotek spokojnie. Obiecuje, będę delikatny - przygniótł moje ciało swoim i złączył nasze usta w delikatnym, czułym pocałunku. Tak mówi większość jego rówieśników, a potem wiesz jak to się kończy? Załamaniem psychicznym laski, którą rozdziewiczali i wyklinaniem na siebie, że ''czemu ja byłam taka głupia''.  Z resztą.. rób co chcesz. Zobaczymy kto miał racje.
Dobrze mieć takiego chłopaka jak on. Jest najcudowniejszym co spotkało mnie w moim smutnym, chujowym życiu. Jest jak promyczek słońca na niebie pełnym burzowych, czarnych chmur. O kurwa, ale poetycko. 
-Kocham Cie wiesz? - zapytałem, choć wiedziałem, że on o tym wie. Po prostu lubiłem mu to mówić. Chyba nawet tak samo, jak słyszeć to od niego. Czy to jest ta prawdziwa, jedyna miłość? Mam nadzieje.
Nie. Nie jest.
Nie zasługujesz na miłość mały potworku.

-----------------------------------------------------------
Witajcie!
Rozdział prosto ze stacji PKP.
Aktualnie czekam na pociąg i lece do szkoły :>
Miłego dnia!
~DCW

тego narĸoтyĸυ nιe ѕprzedaмWhere stories live. Discover now