3. Ten żart nie jest śmieszny

221 19 4
                                    

Jak zawsze. Najebana. Kto by się spodziewał...
Stałem chwilę zapatrzony w moją matkę leżącą na podłodze pośród pustych butelek po wódce. Zebrało mi się na płacz, ale nie jestem cipeuszem. Otarłem samotną łzę spływającą po moim policzku i ruszyłem w stronę kuchni, omijając szerokim łukiem tą sukę. Kiedy znalazłem się w miejscu do którego podążałem, otworzyłem lodówkę by zabrać z niej mleko na kawę, masło i warzywa. Zacząłem się powoli zbierać do robienia kanapek. Muszę przyznać, że z czasem zaczęły mi wychodzić całkiem dobre. 
Po skończonym posiłku zabrałem się z pomieszczenia i wróciłem do pokoju. Tam odpaliłem komputer i zalogowałem się na steama by odpalić Counter- strike'a. Wśród znajomych akurat nikt nie był online. Włączyłem więc mecz licząc na to, by nie dostać tych ruskich ścierw do teamu. Mapa, na której miała rozegrać się gierka to Mirage. 


                                                                                        ***

-B - powiedziałem maksymalnie skupiony. Jedyne co usłyszałem to ruskie gadanie. 
-English, fucking russian bitch! - wykrzyczałem do mikrofonu, ale nie usłyszałem odpowiedzi. 
-Where are you from? - inny głos odezwał się chyba do mnie, bo nikt inny poza mną i ruskiem nic nie mówił.
-I'm from Poland. And you? -zapytałem go bo był zaraz za mną w tabeli. 
-Stary, nie denerwuj się tak na ruska. Chyba wystarczająco dobija go fakt, że zamyka, nie sądzisz? - chłopak lekko się zaśmiał, a ja trochę zdziwiłem się, że on też jest stąd. 
-Ta. Masz racje. - odpowiedziałem z lekkim uśmiechem na ustach. Dalej już gra toczyła się dla nas dobrze, a gość, z którym gadałem, zrobił ace - czym mnie zaskoczył - wygraliśmy 16 do 7.
-Dzięki za grę, a tobie niebieski, gratki za odjebanie ace - przemówiłem na koniec.
-Spoko. Ty też grałeś naprawdę dobrze - powiedział, a ja stwierdziłem, że zaprosze go do znajomych. Nick jaki miał to "jump3r''. Jak zgaduje wziął on się stąd, że jego właściciel dobrze skacze i do tego ma to nawiązywać. Całkiem ciekawe. Mam nadzieję, że uda się mi jeszcze zagrać z nim jakiś meczyk. Później wyłączyłem grę, odprężony i zadowolony, że niedługo wbije ''szeryfa" czyli Distinguished Master Guardian. Jedyne co mi w życiu wyszło. Ja pierdole..

                                                                                         ***

W budzie wszyscy zachwycają się tym nowym. Laski najchętniej rozkładałyby nogi, ale raczej nie dlatego, że jest przystojny, tylko dlatego, że jeszcze go nie testowały. Czy tylko w mojej szkole dziewczyny to takie kurwy? Faceci nie lepsi. Zachowują się jak pedały.
Hipokryta!
-Ej, a poza tymi hobby, o których nam wczoraj wspomniałeś, to grasz w jakieś gry? Czy coś? - zapytał kolega z mojej klasy, nowego ucznia.
-Komputerowe? A tak, zdarzy mi się czasem odpalić CS'a - odpowiedział uśmiechnięty. Ostro, pizdeczka gra w strzelanki. Wow.
-Jaki masz nick w Cs'ie? - dopytywali go.
-Jumper, ale zamiast e jest trójka - udzielił odpowiedzi.
Jak to jest kurwa możliwe? Jeden z lepszych graczy, ktoś w kim widziałem nadzieję, okazuje się Dawidem?
Ten żart nie jest śmieszny...
Choć i tak w porównaniu do mojego życia to..sami wiecie..
-----------------------------------------------------------
Hejka!
Dzisiaj koniec roku szkolnego. Cieszycie się? Ja baardzo.
Rozdział krótszy i może trochę słabszy niż poprzednie.
W mediach macie zdjęcie moich pazurków.
Do soboty!
~DCW

тego narĸoтyĸυ nιe ѕprzedaмOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz