76

189 9 1
                                    

pov Stiles

Odkąd znajduje się w szpitalu (w sumie to nie wiele dni tu jestem) przespałem więcej godzin niż ostatnio. Jednak nie mogę powiedzieć, że sny były dla mnie normalne. W końcu nie zawsze słyszysz, dość przerażający trochę głos, który zadaje ci różne zagadki. To co staje się większe, im więcej zabierasz? Co staje się bardziej wilgotne, tym bardziej wysycha? Kiedy drzwi nie są drzwiami? Te były łatwe: dziura, ręcznik, kiedy są uchylone. Poszły mi szybko, bez pośpiechu. Jednak przy jednej zatrzymałem się : Każdy to ma, ale nikt nie może go stracić. Co to jest? Nie wydaje się być one skomplikowane czy trudne, jednak kiedy odpowiedziałem nie wiem, tamten lekko się wściekł, jednak po jakimś czasie się obudziłem. Przez chwilę nie wiedziałem co się dzieje.

Było jeszcze ciemno (albo tak mi się przynajmniej wydawało) kiedy się przebudziłem, sam nie wiedziałem czemu i z jakiego powodu, ale wybrałem się na spacer. Nagle zjawiłem się w jakieś sali. Rozejrzałem się, ale nic nie widziałem. Po chwili usłyszałem hałas za mną. Odwróciłem się i dostrzegłem te stwory z maskami. Chciałem uciec, jednak pojawił się przede mną jeszcze jeden. Przestraszyłem się, kiedy zaczął do mnie podchodzić. Jednak nieoczekiwanie strach zniknął, po czym zanim on dotknął mnie, ja wbiłem się w niego, czując jak coś mam w ręku.

Poczułem mrok, siłę i coś czego nie potrafię opisać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Poczułem mrok, siłę i coś czego nie potrafię opisać. Nagle stałem się kimś kim nie jestem. Bez strachu, z obojętnością odwróciłem się do tamtych, których już po chwili ich nie było. Spojrzałem na swoją dłoń, gdzie w niej znajdował się świetlik, po czym rzuciłem go na podłogę i stałem tak przez chwile, dopóki głos Scott nie wybudził mnie z tego transu. A spytał mnie tylko czy wszystko dobrze i oznajmił, że zaraz będzie tutaj tata.

Kiedy mój tata przyjechał (oczywiście pani Mccall też) i poszedł rozmawiać z lekarzami, leżałem na szpitalnym łóżkiem i patrzyłem przed siebie. Miałem pewne domysły, o co lekarzom może chodzić. Najprawdopodobniej chodzi im o chorobę, którą miała zdiagnozowaną moja mama. Obawiam się tego strasznie, ale nie mogę zaprzeczać temu. Po jakieś chwili do pokoju wszedł mój tata, Melissa z lekarzem, który oznajmił, że za chwile pojedziemy do zrobienie kolejnego badania.

Już po chwili siedziałem w stroju szpitalnym, a koło mnie znajdowała się maszyna, w której niedługo będę. Przede mną stoi zaniepokojony Scott (chyba to za słabo powiedziane). Dalej tata i mama Scotta stoją przed lekarzem, który po chwili skierował się do mnie.

-Stiles podczas rezonansu usłyszysz głośny hałas, spowodowany jest przez impulsów elektrycznych przepływających przez maszynę. Mogę ci dać słuchawki, przez co nie będziesz odczuwał takiego hałasu. Pamiętaj, że nie możesz się podczas badania ruszyć. -powiedział i oczekiwał, że odezwę się do niego, pewnie chodzi mi o te słuchawki.

-Dam rade bez. -powiedziałem, po czym spojrzałem na tatę.

-Będzie dobrze. Będziemy za szybą. -uśmiechnął się delikatnie do mnie, co odwzajemniłem i poklepałem go po plecach. Następnie spojrzałem na przyjaciela, który bawił się swoją ręką. Jak dobrze, że nie ma tutaj też Theo.

Summer's Love  || NilesWhere stories live. Discover now