2:48 A.M

241 20 0
                                    

Wyszłam z mieszkania cały czas roztrzęsiona. Wyjęłam z kieszeni swojej jeans kurtki paczkę papierosów i odpaliłam jednego. Mam dość. Jak ja poradzę sobie teraz bez jebanej pracy?

Od dziesiątej chodziłam, sprawdzałam w internecie oferty. Totalne zero.

Już każde miejsce ma pełny skład ponieważ jest czerwiec.

A jak już coś jest to proszą o doświadczonych bądź nie wiadomo z jakimi talentami by być kelnerem.

Wchodzę na plaże oraz kieruję się w stronę miejsca, na którym widzę już Niall'a.

Chłopak wstaję kiedy mnie widzi i od razu mnie do siebie przytula. Chyba już zna moją odpowiedź co do "zwolnili cię"? Pierwszy raz dziś zaczęłam płakać. Chłopak delikatnie masuję moje plecy oraz coś mruczy.

- Zwo...- nie udało mi się dokończyć ponieważ Niall złapał moją twarz.

- Na pewno coś znajdziesz. Pomogę ci obiecuje. Tak bardzo przepraszam, że Cię nie obudziłem- powiedział i znów położył moją głowę na jego klatkę piersiową.

- Nie masz za co przepraszać, to nie twoja wina- szepczę oraz odrywam swoją głowę z jego klatki piersiowej.- Wziąłeś gitarę?- spytałam, gdy zobaczyłam na kocyku gitarę w futerale.

- Tak, ale dziś chyba nie jest to dobry pomysł- westchnął.

- Nie prawda!

Chciałam chociaż na chwile zapomnieć w jak chujowej sytuacji się znalazłam.

- Oh, no dobra w takim razie masz jakaś ulubioną piosenkę?

Zaczęłam się chwilę zastanawiać i od długiego czasu bardzo mało słucham muzyki. Słuchałam tylko w pracy, gdy musiałam

The Neighbourhood, Passenger, Lauv & Troye Sivan, The Chainsmokers, Blackbear, G- Eazy, Mac Miller- tylko które wybrać.

- Powiedź to co ci pierwsze przyjdzie na myśl- powiedział, kiedy ja patrzyłam cały czas na gitarę, zastanawiając się.

- The Neighbourhood i em... Sweater Weather- powiedziałam pierwszą ich piosenkę jaka wpadła mi do głowy.

- Okey- przytaknął i usiadł na kocyku. Usiadłam razem z nim, wycierając łzy z moich policzków.

- Znasz ich?- spytałam.

- Jakbym mógł nie znać kochanie- powiedział odpakowując gitarę z futerału.

Zignorowałam ostatnie słowo.

- Zaśpiewasz ze mną, żebym się aż tak nie stresował swojego głosu?- zaśmiał się, a ja poczułam ścisk w żołądku.

Nigdy nie śpiewałam przy kimś i starałam się tego nie robić. Bardzo wstydzę się swojego głosu, ponieważ nie śpiewam za dobrze.

- No nie wiem- odpowiedziałam zmieszana.

- No proszę- uśmiechnął się do mnie prosząco. Zrobił  minę smutnego kotka.

Jak ja mogę mu w takich okolicznościach powiedzieć nie?

- Dobra, dobra. Nie rób już takiej miny- powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.

Blondyn zaczął grać pierwsze akordy, a ja wzięłam głęboki wdech.

- All I am is a man. I want the world in my hands. I hate the beach. But I stand. In California with my toes in the sand /  Jestem jedynie człowiekiem. Chcę świata w moich rękach. Nienawidzę plaży. Ale stoję. W Kalifornii ze stopami w piasku.

Zaśmiałam się jak bardzo w tym momencie się utożsamiamy z piosenką. Może nie stoimy, ale jesteśmy na plaży w Kalifornii.

- Use the sleeves of my sweater. Let's have an adventure. Head in the clouds but my gravity's centered. Touch my neck and I'll touch yours. You in those little high-waisted shorts, oh / Użyj rękawów mojego swetra. Wyruszmy na przygodę. Głowa w chmurach, ale moja grawitacja jest wyśrodkowana. Dotknij mojej szyi, a ja dotknę twojej. Ty w tych swoich krótkich szortach z wysokim stanem.

Zacięłam się ponieważ zabrakło mi powietrza. Chłopak popatrzył na mnie chwile pytająco, ale ja przytaknęłam i zaczęliśmy dalej śpiewać.

- She knows what I think about. And what I think about. One love, two mouths. One love, one house. No shirt, no blouse. Just us, you find out. Nothing that I wouldn't wanna tell you about, no /  Ona wie o czym myślę. I o czym myślę. Jedna miłość. Dwoje ust. Jedna miłość. Jeden dom.
Bez koszuli, bez bluzki. Tylko my, sama się przekonasz. Nic czego nie chciałbym ci powiedzieć, nie

'Cause it's too cold whoa. For you here and now. So let me hold whoa. Both your hands in the holes of my sweater / Bo jest zbyt zimno. Dla ciebie tu i teraz. Więc pozwól mi potrzymać, Obie twoje ręce w dziurach mojego swetra.

Skończyliśmy śpiewać, a ja poczułam się o wiele lepiej. Czułam jakby cały smutek, który jeszcze nie dawno był wypełniony we mnie po czubek głowy, nagle uleciał. Nie zdawałam sobie wcześniej nawet sprawy z tego jak przepięknie brzmi ta piosenka w wersji akustycznej.

Chłopak odłożył gitarę, a potem wyciągnął swoje ręce bym mogła się do niego przytulić.

- Dziękuje- mówię z lekkim uśmiechem na twarzy.

Niall całuje moją skroń i się nie odezwał.

- Może wymieńmy się numerami telefonu- powiedział po długim czasie, kiedy siedzimy przytuleni do siebie.- Będziesz mogła mi pisać jak się czujesz.

Przytaknęłam.

- Za tydzień kończę rok. Zdałem sesję- powiedział, a ja oderwałam się od niego i zaczęłam wiwatować.- To dzięki tobie Nicole.

3:15 A.M | N.HOn viuen les histories. Descobreix ara