3:04 A.M.

413 26 1
                                    

Totalnie niewyspana wracam w końcu z pracy. Spałam dziś o wiele za mało, żeby jeszcze dać radę siedzieć w tak głośnym miejscu. Uwierzcie, można przestać lubić kluby. Nienawidzę już alkoholu, potu, dyskotekowej muzyki i najebanych ludzi. Chociaż tego ostatniego to chyba nigdy się nie lubi.

Rzuciłam torebkę na podłogę w moim mieszkaniu i od razu z niego też wyszłam. Wyciągnęłam z tylnej kieszeni swoich spodni paczkę szlugów. Odpaliłam i zaczęłam iść na plażę. Wczoraj znów udało mi się tam zasnąć. Nie mam pojęcia na ile, ale pierwszy raz w życiu udało mi się zasnąć po tym śnie.

Myślę, że niedługo przeprowadzę się na plażę.

Przed samym wejściem na piasek zdejmuję już swoje bardzo stare czarne vansy. Nawet nie wiem czy są one oryginalne. Najważniejsze, że nadal mogę w nich chodzić.

Jednak na mojej drodze pojawił się wielki problem. Na moim miejscu siedział ktoś inny. Poczułam w środku jakby coś zaczęło we mnie buzować. To straszne. Nie wykupiłam przecież części plaży, a czuje jakby ktoś mnie właśnie okradał z własnego dobytku. Jakby ukradł mi całe moje szczęście.

Na moim miejscu siedzi jakiś chłopak. Nie widzę jego twarzy, ale widzę chociaż jego blond włosy, które oświetla księżyc. Siedzi wpatrzony w morze. Moje morze.

Nie miałam wyjścia. Dlatego zaczęłam się do niego zbliżać.

- Przepraszam, ale czy możesz znaleźć jakieś inne miejsce?- pytam. Starałam mówić się bardzo uprzejmie, jednak chyba sama końcówka zdania była bardzo nerwowa.

Chłopak się zaśmiał.

- Nie masz za dużo miejsca na plaży?- odpowiedział zachrypniętym głosem.

Dopiero teraz widzę jego twarz. Jest bardzo blady oraz świecą mu się oczy. Nie widzę ich koloru, nie obchodzi mnie to. Ma sine usta, a naokoło nich jest już lekki zarost.

- Zająłeś moje miejsce i chciałabym je odzyskać. Dlatego Ty mile mógłbyś zmienić swoją lokalizację.

Chłopak się zaśmiał.

- Co z Tobą nie tak? Masz całą plaże. Znajdź sobie lepsze miejsce i zostaw mnie w spokoju- mówiąc to położył się na piasku i zamknął oczy.

- Chyba Cię pojebało!- krzyknęłam rozczarowana.

- Chyba jednak to Ciebie coś pojebało!- naśladował mój głos przy ostatnim słowie- Nie rozumiem po co Ci to miejsce. Nie możesz usiąść dwadzieścia metrów dalej?

- Nie ponieważ to moje miejsce- prawie tupnęłam nogą.

- Idź się leczyć.

Po tym zdaniu coś mnie uderzyło. Dotarło do mnie jak bardzo to jednak ja jestem pojebana. Dlaczego domagam się tak o to miejsce. Poczułam jak zaczyna mi się robić głupio.

- Zacięłaś się czy zabolało cię to co Ci powiedziałem?- zapytał, a ja oprzytomniałam.

Przez ten czas patrzyłam ciągle na niego.

- Jeb się.

***

Ostatni na dziś, żebyście zapoznali się w końcu z naszym Niall'em.

3:15 A.M | N.HWhere stories live. Discover now