🌳Rozdział 3

365 37 40
                                    

M: O boże, ale jaja

C: No masakra

M: Co z tym zrobisz?

C: Tak jak ci pisałem spotkam się z tym gościem kilka razy by ustalić warunki naszej niby-przyjaźni i już.

M: A twoi kochani rodzice nie będą go zapraszać na niedzielne obiadki? XD

C: Błagam przestań

M: Con, mówię poważnie. Przyjaciel ci nie zaszkodzi.

C: Mam ciebie.

M: Tak, Connor, wiem. Ale weź pod uwagę, że mieszkam daleko od ciebie i nie zawsze mogę być blisko. Jak z tym SMSem. Przez to, że byłem daleko i musiałem pracować, prawie się zabiłeś!

M: Potrzebujesz kogoś blisko ciebie. A ten, jak on ma imię?

C: Evan Hansen

M: Właśnie. Mieszka blisko ciebie, prawda?

C: Wiesz chodzimy razem do szkoły

M: Dokładnie!

C: Mig, próbujesz mi subtelnie coś przekazać? Nie jestem głupi

M: Wiem, Con. I tak.

C: Co?

M: Znalazłem sobie kogoś.

C: Oh

M: Nie znaczy to oczywiście, że nie jesteśmy już przyjaciółmi, ale pewne... aspekty naszej relacji muszą ulec zmianie.

C: Mig, jesteś jedyną osobą którą mam!

M: Spokojnie, Connor

C: Jestem spokojny

M: Dobrze. Jak wspomniałem, ciągle będziemy przyjaciółmi, tylko nie będę... mieć tylu czasu. Dlatego to takie ważne, byś kogoś miał

C: Myślisz że nie poradzę sobie sam?

M: A poradzisz?

C: ...

C: Dobranoc

M: Con, wszystko w porządku?

C: ...

M: Nie rób nic głupiego, dobrze?

C: Jasne

M: Dobranoc, zadzwonię jutro, dobrze?

C: Mhm

XXX

J: Stary, ale jaja

E: Tak, wiem.

J: Teraz dziewczyna, która ci się podoba, myśli, że jesteś chłopakiem jej brata! Hahaha

E: Chwila, co?

J: No, tajemnicze spotkania na których spotykają się dwaj chłopcy. Idealny materiał na parę gejów, nie sądzisz?

E: Szlag.

J: Właśnie, gratulacje

E: No przecież to nie moja wina.

J: I co teraz zamierzasz zrobić? Kontynuować swoją romantyczną relację z ćpunem?

E: Jared, błagam.

E: Naprawdę myślisz, że ludzie tak będą myśleć, jak się dowiedzą?

× Złamana Ręka × TREE BROSWhere stories live. Discover now