Zapomniana medycyna

384 45 0
                                    


Minęło jakieś 20 minut od wyjścia starowinki z chaty. Shinji postanowiła zająć miejsce Hatake i siedziała przy śpiącym zmieniając mu okłady. Była nawet trochę zaskoczona, że po jednej herbatce tak mu się poprawiło. Gorączka widocznie spadła, a jego sen był dość spokojny. Faktycznie odpoczywał. Mimo wszystko postanowiła nad nim czuwać. Użyła swojego byakugana, by sprawdzić jak z jego czakrą i sercem. Zaskoczona odkryła, że poziom energii w kanalikach jest zdumiewająco wysoki, a przepływ niczym właściwie nie blokowany. Serce biło mocnym, spoczynkowym rytmem. Uspokojona uśmiechnęła się lekko. Nie miała pewności czy to zasługa tajemniczego naparu, czy obecności kopiującego ninja, czy może jedno i drugie? Wiedziała, że starowinka nie zrobiła tego ot tak. Musiała być jedną z Widzących kapłanek. Co do tego nie miała żadnych wątpliwości. Tylko Widząca mogła tak trafnie złączyć dwoje ludzi. Postanowiła jeszcze raz użyć byakugana, kiedy Kakashi znów będzie przy nim siedział. Bardziej czuła niż wiedziała, że on coś do Iruki czuje, ale nie chce się do tego przed nikim przyznać. Zawsze był pozornie chłodny, ale czasem widziała, że przy niektórych osobach jego serce ożywia się. Chciała potwierdzić swoja teorię, ale szanowała prywatność innych i nie miała zamiaru nikomu o tym mówić. No może poza starowinką.

Wtem drzwi otworzyły się i do środka weszła babulka i niosący sporą misę Ibiki. Milczeli. Podeszli do kociołka. Woda zgodnie z żądaniem wrzała.

- Wrzuć je w kipiel.- powiedziała.

Ibiki podszedł i bez słowa wrzucił w kipiącą wściele wodę serce i wątrobę upolowanego tygrysa.

- Pójdę po resztę, żebyśmy i my mieli coś pożywnego na kolację.- powiedział i nie czekając pozwolenia wyszedł z zakrwawioną misą.

Stara zamieszała w kociołku i zaczęła po chwili dodawać różne zioła, kiedy woda znów zaczęła się gotować. Wrzuciła tam tez kilka dzikich warzyw.

Po jakiś 15 minutach wyciągnęła do miski mięso i warzywa.

- Resztę trzeba wylać i postawić świeżej wody.- powiedziała zwracając się w stronę Asumy.

Ten mruknął tylko coś pod nosem i przez gruby ręcznik chwycił kociołek i wyszedł.

Starowinka postawiła czajniczek nad paleniskiem i do kubka znów wrzuciła tajemniczą mieszankę. Zalała je gorącą wodą i w tym momencie drzwi otworzyły się i stanął w nich Kakashi. Rozejrzał się po chacie. Zobaczył, że Shinji siedzi przy śpiącym i sam nie wiedział czemu poczuł ukłucie zazdrości. Podszedł do zebranych w pobliżu paleniska.

- A gdzie Ibiki i Asuma?- zapytał znudzonym głosem.

- Ibiki poszedł po mięso na kolacją a Asuma po wodę.- odpowiedziała Anko.

- A.- mruknął i usiadł byle gdzie przymykając oko.

Niedługo po tym wrócił najpierw Asuma z pełnym kociołkiem wody, a zaraz za nim Ibiki ze sporą ilością świeżego mięsa. Asuma bez słowa zawiesił kociołek nad paleniskiem i już miał iść podręczyć Kakashi'ego, kiedy uprzedziła go starowinka.

Podeszła i potrząsnęła nim lekko. Przetarł zmęczone oko i spojrzał na nią wrogo.

- Już czas na posiłek. Im więcej zje tym będzie silniejszy. Pokrój mięso i daj mu.

- Shinji przy nim siedzi. Nie może ona? Jestem zmęczony. Chcę spać- burknął.

- Twoja zazdrość jest uzasadniona, ale nie ona mu została przeznaczona, tylko ty.

- Głupie gadanie.- burknął zły, ale wstał.

Babulka wyjęła ostry niczym brzytwa nóż i podała mu. Kakashi pokroił mięso, które mimo gotowania zdawało się być dość krwiste. Zawiesił się nagle nad tym. Zdawało mu się, że doznał krótkiej nieprawdopodobnej wizji składającej się z dość chaotycznych obrazów. Iruka w stanie agonii, ból, krwawiąca rana, Iruka z demonicznymi kłami, dziwny przepływ energii, zrezygnowanie i walka, Iruka o wyczuwalnie potężnej energii i zdrowy, dziwne uczucie nierozerwalnej bliskości, wrażenia połączenia, wściekle wrzeszczący mu w twarz demon.

Misja IrukaOn viuen les histories. Descobreix ara