~17~

272 17 1
                                    

   Bohaterowie siedząc przed dyrektorem S.H.I.E.L.D nie mieli pojęcia jak zacząć rozmowę na którą go zaprosili.

-Rozmawialiśmy z Clary... -Postanowił zacząć Steve.

-Widziałem. Jarvis mi pokazał przekaz z kamery. - Każdy z Avengersów popatrzył się na siebie a potem na Fury'ego. Dyrektor Tarczy odwrócił się do zebranych tyłem aby skupić swój wzrok na panoramie miasta.

-Ta dziewczyna dużo przeszła. Jej psychika strasznie ucierpiała, niszcząc przy tym jej własną samoocenę. Powiedziała, że jest nieudanym projektem. Kazałem więc Jarvisowi poszukać jej w bazie Hydry do której zdobyliśmy dostęp.Znaleźliśmy ją.

   Na ekranie który zdobił ścianę naprzeciwko bohaterów pokazał się obraz akt czarnowłosej. Chcąc pomóc niebieskookiej przyjaciele ucieszyli się, jednak ich zapał został od razu zgaszony. W aktach ukazanych na ekranie operacyjnym nie zamieszczono dużo informacji.

   Tak właściwie nic nie mieli. Brak nazwiska jedynie imię. Datę urodzenia z czego wynikało że dziewczyna ma 29 lat. Miejsce jej zatrzymania przez Hydrę, którym okazał się Nowy Jork. Oraz inne uwagi, w których było podane, że jest przypuszczalnie użytkowniczką nadnaturalnych mocy. Jednak bez potwierdzenia. Na resztę akt składały się raporty z badań z których wynikało, że dziewczyna nie reaguje, a przynajmniej trwale na żadne substancje podane przez naukowców. 

   Daty prób kasowania pamięci, które zawsze kończyły się hasłem – NIEUDANE.Ostatnią stronę przeznaczono na jeden czerwony napis – PROJEKT NIEUDANY – BEZUŻYTECZNA. Ta strona ostatecznie zamknęła usta bohaterom. Agentka Romanoff uderzyła pięścią w stół wokół którego siedzieli Avengersi, chcą wyładować całą frustrację jaka się w niej skumulowała. Agent Barton zaciskał pod stołem pięści, zaś Kapitan Rogers zaciskał z całej siły szczękę,reszta patrzyła tępo przed siebie nie wiedząc co począć ze swoimi myślami, cały czas byli pewni, że brunetka opowiadając o swoim życiu chociaż w małym stopniu przesadza. 

   Teraz nie wiedzielico myśleć o tych wszystkich rzeczach które dziewczyna wykrzyczała.Powiedziała, że jest nikim i jest bezużyteczna. Żaden człowiek nie jest bezużyteczny i oni o tym wiedzieli ale Hydra zbyt głęboko zakorzeniła brunetce swoje własne poglądy na jej temat. Dziewczyna była w błędzie ale bohaterowie nie mieli kompletnego pojęcia jak jej to uświadomić. Ciszę jaka uwięziła bohaterów, została przerwana jednym pytaniem na jakie zapomnieli uzyskać odpowiedź.

-Co z moim pomysłem? - Agent Barton uparcie wpatrywał się w dyrektora Tarczy, pragnąc uzyskać pozwolenie na zrealizowanie swojego planu.

-E-hhh... Ja wyrażam zgodę, ale ostatnie zdanie należy od drużyny. Dobrze o tym wiesz. Niestety wybaczcie ale mam inne sprawy na głowie. -Fury opuszczając pomieszczenie zatrzymał się na chwilę przy samym wyjściu.

-Avengersi...

-Tak? -Wszyscy patrzyli w oczekiwaniu na jego dalsze i ostatnie słowa.

-Jeśli plan wypali. Pomóżcie tej dziewczynie, ona teraz potrzebuje wsparcia, którego nigdy nie miała.Postarajcie się nie naciskać. -Natychmiast po tych słowach wyszedł z pomieszczenia zostawiając bohaterów z pytaniem na ustach.

-Clint co to za plan? -Zapytała Scarllet Witch, nie mogąc już dłużej znieść niepewności.

-Plan zakłada zamieszkanie Clary w Avengers Tower razem z nami. -Odpowiedział szybko Hawkeye, opierając się całym swoim ciężarem na oparciu krzesła.

    Wszyscy zszokowali się słowami Bartona, nie dlatego, że według nich to głupi pomysł nie wart nawet brania go pod uwagę, lecz dlatego,że żaden z nich wcześniej nawet o tym nie pomyślał. Owszem wcześniej dziewczyna już spała u nich w wieży ale nikt o tym nie wiedział. Teraz szef S.H.I.E.L.D wyraził jasną zgodę dzięki czemu dziewczyna mieszkałaby z nimi już na stałe o ile sama wyraziłaby taką chęć. Na twarze bohaterów Nowego Jorku wstąpiły wesołe uśmiechy, kiedy spoglądali na siebie wyrażając zgodę dlatego pomysłu. Nawet Tony'emu spodobał się ten pomysł mimo iż sam narzekał niekiedy na ilość ludzi mieszkających w JEGO wieży.Wszyscy poczuli się lepiej oprócz agenta Bartona oraz doktora Banera, który rozumiał nastrój przyjaciela.

-Co się dzieje Clint? Przecież wszyscy się zgadzają. - Zapytała Natasha będąc lekko zaniepokojoną smutkiem przyjaciela.

-Wiem i to super ale... - zawahał się.

-Ale..? - Dopytywała.

-Teraz trzeba się zapytać o zgodę Clary i o wszystkim ją poinformować. A to może okazać się niezbyt łatwe. - Blondyn nie krył swojego niepokoju, patrząc na swoją drużynę.

-Więc trzeba ją delikatnie poinformować! -Nie kryła swojego entuzjazmu Wanda.

-I najlepsza osoba do tego jesteś ty Clint! - Dodał Pietro patrząc w stronę zdziwionego łucznika.

-CO!? Dlaczego właśnie ja? -Bliźniaki spojrzały na siebie porozumiewawczo.

-Bo tylko tobie jedynemu ufa!! -Powiedzieli jednocześnie doprowadzając go do jeszcze większego zdziwienia.

-Co?

-No jak to co to ty ją znalazłeś i zaproponowałeś pomoc, to tobie się żaliła w pokoju...

-I to na mnie nakrzyczała przed paroma chwilami... - przerwał.

-To też fakt ale, według mnie powinieneś pójść właśnie ty do niej. -Dokończyła szatynka patrząc z tryumfem na łucznika.


   W tym momencie agent Barton skapitulował i wyszedł rzucając zmartwione spojrzenie reszcie grupy. Biorąc głęboki wdech skierował swoje kroki do sali brunetki mając nadzieję, że ta nie ma pod ręką żadnych ciężkich rzeczy, którymi w przypływie złości mogłaby w niego rzucić. Bał się tej konfrontacji ale wiedział, że była nieunikniona.  

a/n

Ilość słów - 777

Boże, czy ktoś tutaj już widział trailer Avenger:End Game?!?!?!?! Ja się pytam jak ja mam wytrzymać do kwietnia :( Ale będzie Clint i Ant-man!!!! Ronin przybywa!!!!! Mam fazę i to tak bardzo, aż zaczęłam dalej pisać fabułę tego FF XD. Do zobaczenia za tydzień herosi! Bayu!

Bo jestem tylko Cieniem (Avengers FF)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz