Rozdział 15

187 11 2
                                    

-Naprawdę musisz już wracać? -mówił przytulający mnie V

-Obiecałam, że wrócę w niedzielę wieczorem a po zatym jutro jest szkoła -powiedziałam

-Ale nie możesz zostać jeszcze jeden dzień -powiedział smutny

-Naprawdę bym chciała ale nie mogę -powiedziałam lekko poirytowana. Od 20 minut powinnam być w dormie a w ten sposób nie dojdę tam o 22.

-Ale... -zaczął ale Nam mu przerwał

-Daj jej wrócić do domu naprawdę czasami zachowujesz się jak dzieciak -powiedział na co V się obraził

-Będziemy się widywać w szkole -powiedział Hobi

-No to już będę lecieć chłopcy, naprawdę dziękuję za gościnę będę wpadać często -powiedziałam

-Zawsze będę miał dla ciebie czas -powiedział Nam

-Nie chodziło mi o ciebie bardziej o Jina -powiedziałam na co chłopak dziwnie się na mnie spojrzał

-Świetnie gotujesz -wytłumaczyłam, chłopak od razu podbiegł do mnie i mnie przytulił

-Będzie mi brakować mojej małej córeczki -powiedział i starł nie widzialną łzę

-Oo Jin - powiedziałam i się w niego wtuliłam

-Ehem-odchrząknął Namjoon - kocham was oboje ale nie przytulaj sie do mojego chłopaka dłużej niż 5 sekund -dodał a Jin odszedł odemnie i pocałował swojego chłopaka w nosek

-Mój zazdrośnik -odpowiedział na co Namjoon się zarumienił

-Tfu... Miłość -powiedział V -przydepcz  Hobiasz - dodał a Hobi patrzył na niego jak na głupka. Zaczęłam się śmiać

-Będę tęsknić -powiedziałam

-My też -Zrobiliśmy jeszcze wspólnego przytulasa i wyszłam z domu chłopaków.

                                    •

-Wróciłam! -krzyknęłam po wejściu do domu.

-...

                  Chyba nikogo nie ma...

-Poszłam do swojego pokoju się przebrać  i od razu umyć do łazienki. Po wykonanych czynnościach poszłam coś zjeść zrobiłam sobie do jedzenie kanapki. Kiedy tak siedziałam i jadłam przez chwilę miałam świadomość jakbym nie była w domu sama jakby ktoś się mi przyglądał, od razu przestałam tak myśleć i poszłam na kanapę coś pooglądać. Na stoliku od kawy leżała kartka "Musiałyśmy iść na policję w sprawie Roberta wrócimy za niedługo". Od razu się wystraszyłam i stwierdziłam że może pójdę spać. Szybko pobiegłam na górę i zamknęłam się w pokoju, to samo zrobiłam z oknem. Próbowałam zasnąć ale nie mogłam, na marne w którejś chwili usłyszałam dźwięk na dole. Bałam się w cholerę ale zeszłam na dół po schodach wzięłam po drodze książkę żeby się czymś bronić. Kiedy usłyszałam czyjś głos szybko, zbiegłam z zamiarem pozbawienia tego kogoś przytomności.

-Aaa! -krzyczałam kiedy światła się zapaliły.

-Gosia!! -usłyszałam a później leżałam na ziemi przygnieciona ciężarem Zuzi i Karoliny

-Złaźcie ze mnie -powiedziałam

-Wróciłaś -powiedział i przytulił mnie Jimin

-Kiedyś trzeba -powiedziałam. Suga tylko do mnie pomachał i się uśmiechnął.

-Tęskniłem -Jungkook podszedł do mnie i przytulił wtuliłam się w niego

Błagam nie puszczaj mnie...

-Awww.... -piszczała Zuzia

-Pasujecie do siebie -powiedziała Karo. Odsunęłam się od Kooka chociaż nie chciałam tego

-A wy od kiedy jesteście razem? -zapytałam Zuzi

-Jimin niedawno wyznał mi miłość a ja kocham Go więc czemu nie spróbować -powiedziała uśmiechając się

-Tylko jej nie skrzywdź -powiedziałam do chłopaka

-Nigdy -powiedział i pocałował dziewczynę w policzek na co ta się zarumieniła

-Zazdroszczę wam -powiedziałam

-Twoje jedno słowo a będziesz tak miała -szepnął mi Jungkook

-Poczekam aż zmądrzejesz -powiedziałam - a jeżeli nie ty to ktoś kiedyś mnie pokocha -dodałam

-Tylko ja mam do ciebie prawo jesteś moja -powiedział

-Teoretycznie to tak jak u Sugi i Karo -wspomniana dwójka się na mnie spojrzała

- Czyli jak? -zapytał Jimin

-Spójrz na nich widać w ich oczach że siebie pożądają ale nie mają tyle siły psychicznej żeby być razem dlatego uprawiają ze sobą seks ale po za tym pomiędzy nimi nie ma nic chyba ale teoretycznie Suga nie może być z inną a ona z innymi ale nie nazywają tego związkiem -reszta patrzyła na mnie z szeroko otwartymi oczami a Suga i Karolina lekko się od siebie odsunęli

-Ale oni się przytulają i całują -powiedział

-A poprosiłeś? -zapytałam

-A zgodzisz się?

-Nie -powiedziałam

-No widzisz -zrezygnowany poszedł na górę

-Staraj się! -krzyknęłam do niego

Pożegnałam się z pozostałymi na dole i poszłam do pokoju. Jungkook musiał być w łazience, ale to ciągle uczucie, że ktoś mnie obserwuje nie daje kiedy spokoju, ale nie będę martwić reszty. Byłam zmęczona więc poszłam spać.

👅👅

Weny nie mam ale się staram. Mam nadzieję że pokochacie tą książkę.

Fuck Off /BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz