Zuzia pov.
Biegłam ile sił w nogach, ale słyszałam że on jest tuż za mną.
- Lepiej będzie jak się zatrzymasz! -krzyknął na co przyśpieszyłam bieg
Nie wiedziałam gdzie jestem, nie znam tego miejsca w końcu dobiegłam do jakiegoś domu, zaczęłam walić w drzwi otworzył mi jakiś straszy pan i wpuścił mnie do środka ,rozmawialiśmy bardzo go polubiłam czułam się bezpiecznie po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi, zobaczyłam w nich Jimina on się tylko do mnie uśmiechnął
-Jimin! -krzyknął radośnie
-Dziadku -zawołał Jimin i się przytulił
Nie znałaś go od tej strony, mogłaś powiedzieć że gdyby nie to że to chuj to nawet byś go polubiła.
-Ja bardzo przepraszam ale śpieszy mi się do domu -powiedziałam
-Nie przesadzaj wy młodzi tylko siedzicie w tych telefonach albo w domu poczekaj przedstawię ci Chim Chima
-Chim Chim? -zapytałam
-To ja -powiedział Jimin i podszedł do ciebie
-A wy się znacie? -zapytał dziadek
-Dopiero się poznajemy -powiedział Jimin
-Wiesz co przydała by ci się taka dziewczyna jest miła i poukładana
-Wiem dziadku, ale jest też niegrzeczna -zaczerwieniłam się
-Mój Jiminem nie jest już prawiczkiem -zaczął skakać dziadek
-Od dawna nie jestem dziadku, a Zuzia to nikt ważny dopiero przyjechała -powiedział
-To może oprowadzisz ją po mieście? -zapytał dziadek
-A nie, nie trzeba dam sobie radę -powiedziałam
-Nalegam -powiedział dziadek Jimina i dosłownie wyrzucił nas z domu
-No to mamy do pogadania mała, a teraz idziesz ze mną -powiedział
-Nigdzie nie idę -powiedziałaś
-Idziesz -powiedział i pociągnął cię za nadgarstek
Małgosia pov.
Biegłam ,nie wiem nawet dlaczego bo przecież to one ich zamknęły w tej łazience,ale nie miałam już sił. Stwierdziłam, że pobiegnę do parku i tak zrobiłam schowałam się w krzakach.
- Wiem ,że tu jesteś! - krzyknął Jungkook- Radzę ci wyjść jeżeli tego nie zrobisz to pożałujesz -dodał
Chciałam już wychodzić kiedy usłyszałem dźwięk przychodzącej wiadomości na telefon i wtedy on się odezwał
- Tym razem ci się upiekło , ale i tak pożałujesz
Słyszałam jak odchodzi , wychyliłam się lekko za krzaków, żeby zobaczyć czy przypadkiem nie blefuje nie było go. Odetchnęłam z ulgą i zadzwoniłam do Karoliny.
Gosia Karolina
- Hej ,jak tam ?
- Udało mi się zwiać przed tym miętowowłosym, ma słabą kondycję na pierwszy zakręcie już za mną nie biegł
- Mnie też przed Jungkookiem
- Gdzie jesteś?
-Aktualnie wracam z parku
- Ja jestem już w domu
- A jest z tobą Zuzia
- Nie, nie widziałam jej od kiedy się rozdzieliłyśmy
YOU ARE READING
Fuck Off /BTS
FanfictionEvery girl's wants a bad boy who will be good just for her. Moja nowa książka miśki ❤ #77 bad - 180818 #121 bad -260918 #78 bad -270918 #706 boy -111118 #129 boy -131118 #467 ff -201118