Rozdział 5

273 16 7
                                    

Jimin pov.

Biegłem ile sił w nogach do miejsca z którego usłyszałem krzyk. Reszta biegła za mną. Wreszcie wbiegliśmy w ciemną uliczkę. Zobaczyłem tam Zuzie stała i szarpała się z jakimś chłopakiem.

-Zostaw ją!!-krzyknąłem

-O już myślałem, że się nie zjawicie -powiedział i przystąwił Zuzi nóż do gardła

-Powiedziałem puść ją psycholu! -krzyknąłem ponownie kiedy chłopak nie reagował, chciałem już podejść kiedy on nacisnął nożem na gardło dziewczyny a po jej szyji zaczęła lecieć ciepła cięcz.

-Nie podchodź -powiedział  Zuzia już dawno płakała i trzęsła się ze strachu

-Nie płacz skarbie -powiedział i pogładził jej policzek na co ona odwróciła głowę w bok.

-Robert -powiedziała Gosia -zostaw ją -dodała

-Nie odzywaj się! -krzyknął-ona jest moja -powiedział i zaczął cofać się do tyłu z Zuzią

-Ona z tobą zerwała ona cię nie kocha -powiedziała spokojnie Karolina

-Ona mnie kocha! Prawda kochanie? -zapytał dziewczyny

-Ja cie nienawidzę  - wydusiła pomiędzy płaczem

-Nie, ty mnie kochasz prawda -warknął i nacisnął mocniej na szyję dziewczyny

-Kocham -powiedziała kiedy krew spływała ciurkiem po jej szyji

-No mówiłem -powiedział i wzruszył ramionami. Nie mogłem na to patrzeć, nie wiedziałem co robić. Widziałem tylko jej oczy które prosiły a raczej błagały o pomoc.

-Robert zostaw ją! -krzyknęła Gosia -Chcesz trafić do więzienia? -zapytała

- Gosia naprawdę ty mówisz mi o więzieniu ty i Karolina macie w zanadrzu  coś gorszego prawda? -powiedział a z kieszeni wyjął pendrive

-To chyba nie jest? -zapytała Karolina

-Jest i tylko jeden ruch a każdy będzie wiedział co  zrobiłyście Paulinie - dodał a na jego twarzy wdarł się chytry uśmiech -to jest jedyna kopia, mam propozycję i wtedy wam ją oddam-powiedziała

-Ty głupi chuju myślisz że jak masz jakies nagranie i to jeszcze nie prawdziwe to coś nam możesz zrobić oddaj Zuzie i wracaj do swojego pojebanego życia!! -krzyknęła Gosia

-Wow -powiedział Kook -nie spodziewałem się tego po tobie niby taka grzeczna -prychnał

-Morda! -krzyknełyśmy obie

-Oj chłopcy wy nie wiecie z kim się spotykacie -powiedział Robert

-W sensie? -zapytał Kook

-Nie twoja sprawa -warknęła Karolina

-Tylko im powiedz a zdechniesz -powiedziała Gosia

-Zabijecie mnie jak Pauline -powiedział

-Coo?! -wszyscy trzej stali z szeroko otwartymi ustami i patrzyli to na nas to na Roberta

-Dobrze wiesz że my jej nie zabiłyśmy -warknęła Gosia

-Kochasz swoje przyjaciółki prawda? -Robert zapytał Zuzi ona lekko przytaknęła głową, była na ostatkach sił

-Czego jeszcze od niej chcesz -powiedziała Karolina płaczliwym tonem

-Nie od niej teraz od ciebie -powiedział Robert wskazując na Karoline

-Nic odemnie nie dostaniesz -powiedziała Karolina

-Chcecie to odzyskać -zapytał -to zrobisz co będę chciał

-Świr -prychnęła Gosia

-A wy tylko podejdzie a Zuzia umrze -powiedział jak gdyby nigdy nic

-Jesteś chory zostaw ją ona już nie daje rady -powiedziałem

-Jest silna -powiedział i pokładził, jej policzek z jej szyji dalej leciała krew dziewczyna była coraz słabsza

-Gosia zanim Karolina się mną zajmie podejdź do mnie -powiedział i wskazał jej miejsce palcem

Gosia pov.

Nie mogłam mu odmówić bo skrzywdził by Zuzie. Poszłam na miejsce które mi wskazał. Patrzyłam na niego wzrokiem który mówił zdechnij.

-A teraz zrób mi loda-powiedział na co ja otworzyłam szeroko usta

-Chyba cię pojebało -powiedziałam i już miałam odchodzić kiedy usłyszałam krzyk Zuzi, on wbił jej nóż jeszcze głębiej krew się lała jakby trafił w tętnice

-Zrobię to jeżeli ją zostawisz -powiedziałam

-Nie zrobisz -powiedział Kook- bo za chwilę będzie tu policja

- Blefujesz -powiedział a w oddali było już słychać syreny policyjne

-Jesteś pewny -powiedział Kook

-Pożałujcie -powiedział ,upuścił Zuzię i chciał uciec złapałam go i zabrałam jeszcze  pendriva spojrzałam na zakrwawioną szyję Zuzia

-Zuzia! - powiedziałam płacząc

-Już dobrze -podbiegł do nas Jimin, przytulił dziewczynę  -jestem przy tobie -powiedział

-Jedziemy do szpitala -powiedziałam i wstałam z betonu. Jimin już niósł, Zuze na rękach jak pannę młodą w sumie ładna była by z nich para.

- A co z  policją? -zapytała Karolina

-Blefowałem -powiedział ci wzruszył ramionami

-On mógł zabić Zuzie, przez twoją głupote -warknęłam

-  Przestań Gosia -skarciła mnie Karolina. Chwilę jeszcze mówiłam coś pod nosem po czym wsiedliśmy wszyscy do taksówki, zamówionej przez Suge. W ciągu 15 minut znaleźliśmy się w szpitalu od razu wzięli Zuzie na ostry dyżur. Powiedzieliśmy że zemdlała kiedy kroiła warzywa. Głupie? Ale oni uwierzyli. Po dwóch godzinach Zuzia była już zszyta, dali jej jeszcze jakąś maść  na smarowanie i leki przeciwbólowe. Wyglądała znacznie lepiej niż wcześniej. Chłopcy musieli wyjść jakąś godzinę temu chociaż Jimin nie chciał w końcu zostawił mi swój numer telefonu  i kazał zadzwonić jak już będzie po wszystkim.

-Jak się czujesz? -zapytałam

-Już lepiej ale dalej się boję że on nawet przebrał się za lekarza -powiedziała dziewczyna

-Musimy iść na policje -powiedziała Karolina

-Nie możemy on ma nagranie -powiedziała Zuzia

- w sumie to mu je zabrałam a bez pendriva jego zeznania są nie ważne -powiedziałam i uśmiechnęłam się zwycięsko

- To super kiedy idziemy na policje? -zapytała Karolina

-Chce mieć to już za sobą -powiedziała ledwo słyszalne Zuzia  -teraz chodźmy- dodała

-Dobry pomysł -powiedziałam

Nie długo po tym znalzłyśmy się na komisariacie. Zuzia opowiedziała wszystko ze szczegółami, przesłuchali jeszcze mnie i Karoline, znaleźli tego gnoja w kartotece, powiedzieli że się tym zajmą i żebyśmy miały kogoś kto wie nami zaopiekuje do czasu znalezienia Roberta. Po dwóch następnych godzinach na komisariacie byłyśmy padnięte.Byla dopiero 20 a ja już miałam ochotę spać. Byłyśmy już przed naszym domem kiedy zauważyłam otwarte drzwi do domu. Dałam znak dziewczyną żeby wchodziły za mna powoli i po cichu. Wzięłam wazon i zobaczyłam jakąś postać. Szybko do niej podleciałam i uderzyłam w głowe. Ona upadła i zapaliło się światło.

👅👅

Następny rozdział taki trochę rak ale nie miałam za bardzo weny i humoru. Przepraszam i do zobaczenia później. Kocham was ❤❤

Fuck Off /BTSWhere stories live. Discover now