Kiedy ktoś próbuje się do Ciebie dobrać

15.5K 579 721
                                    

Ogólne informacje:

Był weekend. Przyszłaś do koleżanki na babski wieczór i nim się obejrzałaś, było późno w nocy. Nie chciałaś budzić rodziców, więc napisałaś esemesa do swojego/swojej chłopaka/dziewczyny czy nie miałby/miałaby nic przeciwko, by po Ciebie przyjść. Nie mieszkała w centrum i bałaś się wracać sama. 

Po raz kolejny, Twoja druga połówka udowodniła, że możesz na nią liczyć. Pożegnałaś się z przyjaciółką i zaczęłaś iść w jej stronę, nie chcąc tracić więcej czasu. Kiedy stanęłaś jednak koło szarego budynku, by sprawdzić godzinę, ktoś chwycił Cię za szyję. 

Poczułaś przy gardle coś ostrego. Napastnik zasłonił Ci usta dłonią i położył głowę na Twoim ramieniu. Wciągnął Twój zapach.

-Lepiej się nie ruszaj - wyszeptał. Poczułaś coś mokrego na swoim karku - Może omsknąć mi się ręka. 

Midorya Izuku 

Zacisnęłaś powieki, nie mogąc znieść dotyku mężczyzny. Próbowałaś zdjąć dyskretnie rękawiczkę, ale przyuważył Twój ruch i podłożył Ci nogę. Upadłaś na ziemię, a on usiadł na Twoich biodrach. Przytrzymał Twoje ręce nad głową, jednocześnie drugą ręką wodząc nożem bardzo blisko skóry przy obojczyku. 

-Lubisz tę koszulkę? - Spytał. Korzystając z tego, że nic już nie blokuje Twoich ust, splunęłaś mu w twarz. Warknął, wytarł się, a na jego twarzy wykwitł chory uśmiech. 

-Puść mnie, psycholu! - Krzyknęłaś, ale zaraz tego pożałowałaś, czując metal przy gardle. 

-Za dużo gadasz, język nie będzie ci już potrzebny - powiedział spokojnie. Syknęłaś, kiedy przebił Twoją skórę, na tyle mocno, by pociekła po niej stróżka krwi. 

Zacisnęłaś powieki. Gdzie jest Izuku, kiedy jest potrzebny? 

Jak na zawołanie, coś poderwało mężczyznę do góry. Od razu usiadłaś i przyłożyłaś dłoń do gardła. Zielony błysk rzucił nim o ścianę, wgniatając go w budynek. 

-Izuku - szepnęłaś. Nigdy wcześniej nie widziałaś takiej furii w jego oczach. Uderzył mężczyznę w brzuch i wyrwał nóż. Chwycił go za szyję i przytrzymał nad ziemią. 

-(Imię) - powiedział, skupiając na sobie Twój wzrok - Zadzwoń na policję. 

Przytaknęłaś i zadzwoniłaś pod numer alarmowy. Przyjechali parę minut później, podczas których Midorya ani na chwilę nie spuszczał go z oczu. Psychopata był ledwo przytomny. 

Zabrali Was na komisariat, byście złożyli zeznania. Po pytaniu, czy potrzebujesz psychologa, zaprzeczyłaś. Wyszłaś z sali i od razu wpadłaś w ramiona zielonowłosego. Nic nie mówiliście. Wtuliłaś twarz w jego obojczyk, w końcu czując się w pełni bezpieczna. 

-Przepraszam, gdybym przyszedł wcześniej... - szepnął,  a Ty pokręciłaś głową. 

-Gdyby nie ty, mogłabym już nie żyć - odparłaś, odsuwając się lekko. 

-Obiecuję, że już nic ci się nie stanie. Jeśli będę musiał, obronię cię przed całym światem. 

Determinacja, którą wyczuwałaś w jego słowach, tylko potwierdzała ich prawdziwość. Ponownie wtuliłaś się w jego klatkę piersiową.

Tej nocy nie tylko odprowadził Cię pod same drzwi, ale i został na noc. Silne ramiona wokół Ciebie skutecznie ułatwiły Ci spanie. Izuku nie potrafił się jednak zrelaksować. Kiedy zobaczył Cię tak przerażoną i bezbronną z nożem przyłożonym przez psychopatę... Musiał powstrzymywać się, by go nie zabić. 

Boku no Hero Academia - Scenariusze [PL]Where stories live. Discover now