30 - "I give my all to you"

14.1K 1.2K 1K
                                    

Taehyung bawił się samochodowym radiem, kiedy razem z Mingyu czekali na parkingu pod marketem. Naprawdę nie sądził, że mężczyzna mówił serio i w drodze do domu kupi mu ten zakichany olejek cytrusowy do kąpieli. Myśl o tym, że faktycznie wezmą wieczorem wspólną kąpiel, stresowała Kima tak bardzo, iż jego ręce były całe spocone. Nienawidził tego uczucia, nienawidził tej niepewności i faktu, że ma prawie trzydzieści lat, a wstydzi się tego typu bliskości z kimś, z kim przecież chce spędzić resztę życia. Bił się w myślach za to, że nawet nie słuchał, co pięciolatek do niego mówił, a podczas obiadu w jednym z lokali dwukrotnie przewrócił szklankę z wodą.

Ręce trzęsły się mu jak oszalałe, kiedy uśmiechnięty Jungkook z niewielką siatką zakupów zmierzał w kierunku samochodu. Czemu? Przecież to nic takiego...

- Okej, pięć minut i wreszcie dom - obwieścił, podając reklamówkę partnerowi.

- Um, tak - mruknął brunet, mimowolnie zaglądając do środka. Zauważył swój ulubiony olejek i paczkę serowych chrupek dla Minniego, przez co zachichotał ironicznie pod nosem. No tak, bo był zakaz na chrupki, a tymczasem znów mu je kupił...

- Tae, może nie oglądaj tego te-

Przerwał, patrząc jak starszy wytrzeszcza oczy na widok jednej z zakupionych rzeczy.

- Ja...

- W porządku, Guk. Po prostu jedźmy do domu - odchrząknął rehabilitant, odkładając niebieskie pudełko z powrotem do reklamówki.

Jednak jego mina nie wskazywała na to, że wszystko rzeczywiście jest w porządku.

~

Od kiedy wrócili, Taehyung zdawał się być spięty jak struna, co Jungkook prędko zauważył i nawet nie musiał pytać o powód tego dziwnego zachowania. Kiedy brunet zaproponował, że dzisiaj to on poczyta Mingyu bajki przed snem, nie protestował.

Nie miał pojęcia, czy dobrze robi, bo czuł, że się zwyczajnie wygłupił i wszystko spartaczył. Taehyung nie wyglądał na zadowolonego, ani w żadnym stopniu przekonanego do jakiegokolwiek pomysłu.

W pewnej chwili miał ochotę po prostu pójść i przeprosić, ale do cholery, byli już ze sobą całkiem sporo czasu i to wydawało mu się być kolejną, naturalną rzeczą w związku. Dlatego westchnął i bijąc się z myślami napuścił do wanny gorącej wody.

Usiadł na koszu z praniem i zdjął koszulkę, podświadomie czując, że Taehyung już najpewniej nie przyjdzie i weźmie prysznic w drugiej łazience, a potem czym prędzej zakopie się w łóżku i zaśnie. Ale jego serce zabiło szybciej, kiedy nagle drzwi do pomieszczenia otworzyły się i do środka wszedł Taehyung...

Taehyung w samym szlafroku i z mieniącym spojrzeniem.

- Hej, piękny - powiedział pewnie z delikatnym uśmiechem, obserwując jak Kim spuszcza głowę na te słowa.

- M-minnie już zasnął - powiedział słabym głosem i oparł się o drzwi, które zupełnie bez powodu zamknął na klucz.

To wszystko tak wiele go kosztowało, bo nawet jeśli lubił swoje ciało i kilka godzin wcześniej Jeon widział go w samych kąpielówkach, tak dobrowolne rozebranie się przy nim całkowicie do naga było czymś zupełnie nowym, czymś wstydliwym i stresującym.

- Tae, czemu zachowujesz się tak, jakbyś się mnie bał albo nie wiem... wstydził?

- Po prostu widziałem, że kupiłeś prezerwatywy i ja... nie wiem, okej? Panikuję - wydusił, czując się z każdą sekundą coraz bardziej zażenowany.

- Niepotrzebnie.

- Ty się nie stresujesz, Guk? Przecież... przecież nigdy nie robiłeś tego z mężczyzną, a ja na dodatek nie uprawiałem seksu już tak długo i-

lost stars ﻬ taekookWhere stories live. Discover now