34. Zostań

3.3K 199 22
                                    

Przewróciłam oczami i poprawiłam się na plecach Maxa.

-No co?-Zapytałam retorycznie.-Czy ja zawsze muszę być tą osobą w towarzystwie, która nie pije?

Po chwili ciszy Max się zaśmiał, chyba przypominając sobie coś. I nie myliłam się.- Za pierwszym razem, jak razem piliśmy to Gab mnie pierwszy raz pocałowała.- Oznajmił wszystkim i dało się słyszeć ciche śmiechy naszych znajomych.

-Myślałam, że Ty pierwszy ją pocałowałeś. Nie spodziewałem się, że z nasza Gabi jest taka odważna.- Przyznała Elena z lekkim uśmiechem, próbując złapać ze mną kontakt wzrokowy, ale jej się to nie udało, gdyż cały czas uciekałam oczami.

-Cicho bądźcie. Schlałam się wtedy i nie myślałam.-Broniłam się, mówiąc już tylko do szyji Maxa, na co znów usłyszałam śmiechy.

-Przesadziła z alko i miała powód, a że mój urok osobisty już wcześniej ją pociągał to nic na to nie mogła poradzić.-Wypiął dumnie pierś.

-Głupek.-Mruknęłam i dałam mu lekkiego kuksańca w żebra. Podskoczył zaskoczony i co za tym idzie, prawie spadłam na ziemię.

-Ciekawe co teraz zrobi jak ją upijemy, skoro ostatnio Cię pocałowała.-Zastanowił się Kevin na głos.

-Nikt nie będzie nikogo upijać.-Powiedział twardo Max. Zabrzmiało to trochę groźnie.

-Dobra.. Żartowałem tylko.-Chłopak podniósł ręce w geście obronnym i tym samym zakończył temat.

***************

21:30

Siedzimy właśnie na tarasie naszego domku i tak jak był nasz plan-pijemy. Chłopaki schłodzili piwo, a ja z dziewczynami przygotowałyśmy niewielkie przekąski. W którymś momęcie jak się mijałam z Maxem w drzwiach, poprosił mnie, żebym nie piła za dużo. Mimo iż nawet nie miałam w planie pić tyle co inni to wolałam po prostu przytaknąć na jego prośbę.

Pov. Max
(Wiem, że na to czekaliście😂)

W pewnym momencie rozmowy między moimi przyjaciółmi wyłączyłem się i zacząłem przglądać się mojej Gab, która siedziała po mojej prawej z podwiniętymi nogami pod siebie i o mnie oparta. Patrzyła na jezioro niedaleko nas. Miała na sobie jeansowe spodnie i kremowy sweterek, bo było już zimniej niż wcześniej. Jej włosy były rozpuszczone i przekładały się z każdym jej ruchem, ale nie teraz, teraz była nieruchoma, nawet nie było widać żeby oddychała. Taka mała porcelanowa laleczka, którą często się teraz widzi na starych kredensach u swoich dziadków i pradziadków.
Powoli zadawałem sobie sprawę z tego jak bardzo mi zależy na jej bezpieczeństwie, jak bardzo ogolnie mi na niej zależy. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie, w którym momencie zacząłem ją tak naprawdę kochać i myślę, że nigdy mi się to nie uda, bo po prostu nie ma na to wyznaczonej chwili. To po prostu się dzieję.
Westchnęła i wyprostowała się na drewnianej ławeczce. Wyciągnęła swoje niewielkie ciało i złapała za kufel z cytrynowym piwem. Szybko poczuła mój wzrok na sobie i pijąc przez czarną, grubą rurkę spojrzała na mnie z nieśmiałym uśmiechem i szybko odstawiła lekko buzujący alkochol. Bez słowa wróciła do poprzedniej pozycji. Nie wierzę, że wstydzi się pić przy mnie. Może mnie źle zrozumiała, gdy poprosiłem ją żeby nie piła za dużo. Chodzi mi o to, że wcześniejsze słowa Kevina zbyt wziąłem do siebie. Nie chcę, żeby zrobiła coś czego będzie żałować... Chyba każdy wie co mam na myśli. Chociaż,  gdyby zaczęła się przede mną rozbierać..  NIE!.. O czym ja myślę?
Przetarłem oczy rękoma i przyciągnąłem do siebie dziewczynę. Oparła głowę na klatce piersiowej i po chwili zacząłem na powrót słuchać Oliviera.

Uwaga! KUJON!✔Where stories live. Discover now