PROLOGUE.

6.7K 267 81
                                    

      Zaczęła nucić pod nosem piosenkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

      Zaczęła nucić pod nosem piosenkę. Zapominając, że trzyma nad sobą książkę, położyła ręce na trawie. Podręcznik do Eliksirów spadł jej na twarz. Dziewczyna jęknęła i przewróciła się na brzuch. Spojrzała na wysokiego bruneta siedzącego pod drzewem. Chłopak patrzył na nią podnosząc brwi do góry w geście kpiny. Blondynka podczołgała się do niego i fuknęła.

      — Co cię tak rozbawiło?

      On za to pokręcił głową i wrócił do czytania książki. Ona natomiast wzięła swoje jabłko i zaczęła je podrzucać, nie przerywając nucić pod nosem.

      — Wiesz, że Elvis Presley jest czarodziejem czystej krwi? — zagadnęła i utkwiła swój wzrok na twarzy jej towarzysza, który nie odpowiedział. — Również uczył się w Hogwarcie. Był Krukonem. Jego rodzina pokładała w nim wielkie nadzieje, myślała, że zostanie Ministrem Magii, a on wybrał muzykę — wytłumaczyła nie zwracając uwagi, że Ślizgon jej nie słucha.

      Nastała przyjemna cisza. W końcu zirytowany chłopak zabrał jej jabłko i ugryzł, a następnie oddał dziewczynie do ręki. Ona szybko wyrzuciła owoc mrucząc ciche „fuj” i wytarła ręce o szatę z godłem Ravenclawu.

      — Miałam zamiar je zjeść —odparła urażona i odwróciła się do niego plecami.

      Czarnowłosy wywrócił oczami i powstrzymał się od złośliwej uwagi w jej stronę. Blondynka usiadła i oparła się plecami i pień. Zamknęła oczy i wyobraziła sobie, co by było gdyby byli zwykłymi ludźmi. Zapewne Ślizgon nie byłby rządnym krwi mugoli mordercom i, jak ona to nazywała: sadystą. Może kiedyś los by się do nich uśmiechnął. Po chwili poczuła ciężar na na udach.Otworzyła oczy i zobaczyła prefekta, który leżał głową na jej udach, a nad sobą czytał książkę. Krukonkę aż kusiło, by zobaczyć tytuł. W chwili nieuwagi bruneta wyrwała mu lekturę z rąk i usłyszała jego warknięcie. Spojrzała na okładkę i znieruchomiała.

      — Nie możesz tego zrobić — zaczęła, ale nie było jej dane dokończyć.

      — Nie będziesz mi mówiła, co mam robić — syknął i odzyskał swoją własność.

      — Jestem twoją przyjaciółką i się o ciebie martwię — podniosła głos. — Zmieniłeś się. Nie poznaję już ciebie, Tom. Mogłam zaakceptować twój pogląd na świat i to, że żywisz nienawiść i odrazę do mugoli, ale na to się nie godzę. Nie pozwolę ci na to, byś zabił niewinną osobę. Nie dla własnej korzyści. Horkruks nie jest ci potrzebny do życia. Nie możesz chociaż raz przestać być sadystycznym dupkiem i pomyśleć o innych, a nie tylko o sobie. Zastanów się, co byś czuł na miejscu rodziny zmarłego. Przestań myśleć na chwilę jak Czarny Pan i zacznij myśleć, jak najzwyklejszy czarodziej, jak Tom sprzed Hogwartu.

      Jego wzrok, gdyby mógł zabijać szarooka już dawno leżałaby martwa. Chłopak podniósł rękę i się zamachnął. Siła z jaką ją uderzył sprawiła, że jej głowa odwróciła się w bok. W jej oczach pojawiły się łzy, jednak ona nauczyła się je powstrzymywać. Nie odwróciła głowy. Jej wzrok utkwił w jakimś punkcie w oddali. Nie śmiała się odezwać. Riddle znał jej słabe strony, a jego pomysły były bardzo kreatywne. Po długich piętnastu minutach, gdy odwróciła głowę nie zobaczyła nikogo..

𝐓𝐎 𝐄𝐍𝐃.♕ TOM RIDDLE ERAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz