W drzwiach pojawił się Suga. Niczego nieświadomy wszedł do środka.
- Sorka , ale zostawiłem tutaj tel... - zatrzymał się i popatrzał najpierw na moją rękę , później na bladą twarz. - Idiotka ... - wydał z siebie zduszony krzyk.
Chłopak od razu znalazł się koło mnie.
- Gdzie masz żyletkę ? - zapytał zmartwiony Yoongi.
- Nie mam ... - wydusiłam z siebie. Chciałam go oszukać , ale w obecnej sytuacji nie było to możliwe , zwłaszcza kiedy mialam pociętą rękę.
- Nie żartuj , gdzie ją masz ?! - podniósł swój głos.
Wyjęłam ostrze spod komody. Tylko to zdążyłam zrobić przed tym , jak chłopak się zorientował co się właśnie stało.
Zaczął jeździć ostrzem po swojej skórze , zostawiając na niej głębsze rany.
- Co ty robisz, idioto ... - poczułam jak gorąca ciecz zbiera się w moich oczach. Po chwili znalazła się ona na moich policzkach , mimowolnie płynąc w dół , jakby zostało jej to nakazane.
- Czemu płaczesz ? - zapytał opanowanym głosem.
- Bo nie powinieneś tego robić. Masz wszystko ! - otarłam dłonią swoje policzki.
- Chodź. - złapał mnie za prawą rękę i pociągną w kierunku kanapy.
- Zauważyłaś , że jak zacząłem się kaleczyć , ty zaczęłaś płakać ? - chłopak obandażował mi nadgarstek , po czym usiadł naprzeciwko mnie.- To nie było w porządku. Twoje życie jest idealne. Masz sławę , pieniądze ... - zaczęłam wymieniać.
- Jeśli ty będziesz się ciąć , inni też będą z tego powodu smutni. - zignorował moją wypowiedź i mówił dalej. - Nie tylko ty na tym cierpisz. Problem nie zniknie , tylko ty będziesz tkwiła w tym kłamstwie , którym się otaczasz.
- Ta... - oparłam się o kanapę.
- A wracając. Nie myślałaś , że może czasami nie chciałbym żadnego z powyższych ?! - oburzył się. - Nawet nie wiesz ile mnie to kosztuje. Nie mogę wyjść spokojnie na ulicę , tylko muszę ukrywać się jak jakiś zbiegły przestępca. Proszę , nie osądzaj mnie , ani nikogo kogo dobrze nie znasz.
- Dobra , dobra. - przyciągnęła nogi bliżej tułowia.
- A tak w ogóle , dlaczego to zrobiłaś ? - odezwał się spokojniejszym tonem.
- Bo ... bo moje życie jest beznadziejne. Własna matka mnie okłamywała i to w tak ważnej sprawie. Nienawidzę jej za to. Jak można okłamywać dziecko co do śmierci jego ojca ? - poczułam jak w moich oczach zbierają się łzy.
- Chcesz o tym opowiedzieć ? - poczułam jak siedzenie obok mnie się ugina.
Skinęłam głową.
- Pamiętasz co mówiłam , że przyjechałam tu , by dowiedzieć się czegoś więcej z życia mojego ojca ? - chłopak przytaknął. - Okazuje się , że to , co do tej pory wiedziałam , był zwykłą bajką wymyśloną przez moją matkę. On nie był prokuratorem i nie został zamordowany. On się zaćpał ... Prawda jest taka , że był piosenkarzem i się zaćpał !!! Nie wiem co chciał przez to osiągnąć , ale mnie zostawił. Z resztą nie tylko mnie. - przerwałam na chwilę , by wziąć głębszy oddech. - Nawet nie wiem na kogo jestem bardziej zła , na matkę , że to wszystko przede mną ukrywała , czy na ojca , dla którego narkotyki były ważniejsze od rodziny.
Chłopak zbliżył się do mnie i już myślałam że mnie przytuli , ale tylko poklepał po ramieniu. Taki piękny moment , a tak go zepsuł...
- Z jednej strony cię rozumiem. Miałaś prawo wiedzieć co się tak naprawdę wydarzyło. Ale z kolei wiem co czuła też twoja mama. Chciała cię chronić ...
Przerwałam mu.
- Chronić ?! To mnie jeszcze bardziej pogrążyło. Nawet nie masz pojęcia jak się teraz czuję , zdradzona przez własną rodzicielkę ...
Suga uśmiechną się smutno.
W tym samym momencie zadzwonił jego telefon. Chłopak podszedł z stronę fotela , gdzie leżało jego urządzenie.
- Zaraz będę ... - odpowiedział do słuchawki i zwrócił się do mnie. - Muszę iść. Dasz sobie radę ?
- Jasne , leć. - uśmiechnęłam się , jednak ciągle miałam zapłakane , przekrwione oczy.
- Pamiętaj , jeśli masz jakiś problem , przyjdź do mnie. Postaram się ci pomóc. - rzucił , wychodząc na dwór.
Kiwnęłam głową.
Gdy tylko drzwi zostały zamknięte , wsparłam się o nie plecami i wzięłam kilka głębszych oddechów.
Ja to mam szczęście ... Nawet spokojnie pociąć się nie mogę ...
--------------------
Jakoś nie spodobał mi się tamten rozdział , więc jeśli jeszcze drugi , dotyczący tego samego , ale inaczej się wszystko toczy.
Który się Wam bardziej podoba ?
Dzisiaj dwa , czekajcie 😁
Cal ^^
ESTÁS LEYENDO
A zaczęło się od Snapchata { BTS } [ PORZUCONE ]
FanficPark SunHe jest koreanką polskiego pochodzenia. Pewnego dnia postanawia nawiązać kontakt z jednym z południowo-koreańskich boysbandów . Snapchat okazał się idealnym miejscem do tej konwersacji. SunHe w krótce wyjeżdża do kraju skąd pochodził jej tat...