ROZDZIAŁ X

14 2 0
                                    

- Cholera jasna! - powiedziałam głośno czekając na chłopaka. Czekałam całą pierwszą lekcje myśląc, że Andrew się spóźni ale nie... Nie było go. W dodatku, wydawało mi się jakby i Cassie i Gabe mnie unikali. Czyżby ze sobą rozmawiali? Cóż... Teraz nie to było ważne. Dlaczego go nie ma? Czekałam do ostatniej chwili jednak nic. Zabrzmiał dzwonek na lekcję, więc moje nadzieje legły w gruzach. Napisałam wcześniej SMS do Lily, z pytaniem gdzie mieszka Andrew. Ona znała jego siostrę i często tam bywała więc po szkole przejdę się do chłopaka i zapytam co jest grane. Nauczycielka zawołała wszystkich do klasy i wtedy mnie zatkało. Na końcu klasy, tam gdzie zawsze siedział nie kto inny jak...

- Andrew?!

- Co? - powiedział chłopak cicho nie patrząc na mnie, jednak gdy do niego podeszłam nie mógł na mnie nie spojrzeć. Tylko raz miałam okazję popatrzeć szczerze w oczy brunetowi. Teraz nadarzyła się kolejna okazja, jednak chłopak bardzo szybko spuścił głowę.
- Już myślałam, że Cię nie będzie. Stop. Byłam przekonana na 100%, że Cię nie będzie. Tak się przestraszyłam a Ty tu sobie spokojnie siedzisz jak gdyby nigdy nic. Mało palpitacji serca nie dostałam i...

- Spokojnie, jestem przecież.

- Spokojnie?! - zapytałam podniesionym głosem, lecz do klasy weszli już wszyscy uczniowie wraz z nauczycielką. Nie chcąc robić awantury zamknęłam się i usiadłam na końcu klasy. Za chwilę koło mnie usiadł Gabe.
- Czemu mnie olewasz? - zapytałam cicho udając przed nauczycielką, że słucham pierwszej prezentacji.

- Nie olewam. - odparł chłodno nawet na mnie nie patrząc i krzyżując ręce na piersi.

- Mhm, właśnie widzę. - chłopak tylko prychnął pod nosem.

- Skoro wiesz lepiej, to po co w ogóle pytasz ? - stwierdził cicho. Postanowiłam zejść na inny temat.

- Rozmawiałeś z Cassie? - zapytałam patrząc na blondyna.
- Nie. Dajmy spokój i udawajmy, że nic..
- Gabe! Masz coś to powiedzenia na temat prezentacji swojego kolegi? Chyba nie jest za ciekawa skoro nie uważasz i rozmawiasz? - powiedziała nauczycielka.
- Przepraszam, już będę cicho. - stwierdził chłopak.

Był chyba trochę nie w humorze, po tym, co mu wczoraj powiedziałam. No cóż. Nadeszła ta chwila, kiedy nauczycielka wezwała nas na środek klasy.
- Dobrze! To teraz zapraszam Sophie i Andrew. Pokażcie nam, co razem przygotowaliście. - na stoliku obok postawiłam wszystkie rzeczy potrzebne mi do pokazania doświadczenia.
Brunet, z którym pracowałam odpalił w tym czasie prezentację multimedialną a ja wyciągnęłam pomocnicze notatki. Uczyłam się wszystkiego na pamieć, ale w razie pomyłki lub zapomnienia tekstu napisałam sobie małą ściągę.
- Naszym tematem były „Bezpieczne wybuchy". Chcielibyśmy wam, w dosyć ciekawy i zabawny sposób pokazać jak można bezpiecznie bawić się chemią i eksperymentować. A więc, do dzieła! - zaczęłam wstęp do naszej prezentacji.

Andrew przerzucał slajd po slajdzie kiedy trzeba było mówiłam coś, co nie było zawarte w prezentacji. Na koniec zajęłam się eksperymentem połączenia ze sobą kilku składników. Z menażki, którą miałam w ręku zaczęła wypływać czerwona piana. Tak! Udało się!
- A więc widzicie, substancja ta pod wpływem powietrza i dodania do niej soli zmienia swój kolor na czerwony i powstaje z niej piana, która bardzo szybko zwiększa swoją objętość. Jeśli dodalibyśmy więcej soli, mogło by to wybuchnąć, i nie było by to już za fajne. - wszyscy zaczęli się śmiać, nawet nauczycielka.

- Piękna prezentacja. Bardzo mi się podobała, a wam? - zapytała kobieta uczniów. Wszyscy przytaknęli.
- Fajna.

- Ciekawa bardzo.
- Mnie naprawdę zainteresowała i zrobię coś takiego w domu. - mówili po kolei poszczególni uczniowie.
- A więc, dostajecie szóstki. Mam nadzieję, że kolejne projekty też wyjdą wam w przyszłości tak dobrze, jak ten. A teraz zapraszam Cassie i Gabe'a.
Ich prezentacja była całkiem inna od naszej. Cassie dużo mówiła jednak nie było to interesujące i większość uczniów ziewała i przecierała oczy. Blondyn stojący obok rudowłosej przerywał jej i mówił to, co kilka sekund temu powiedziała dziewczyna. Mylili się i całość nie wypadła im najlepiej.
- Dobrze, jednak zabrakło mi tego, co u Sophie i Andrew. Ale zadanie wykonane poprawnie. Dostajecie po czwórce. - widać, że zarówno dziewczyna jak i chłopak byli zawiedzeni. Wszyscy wiedzieli, że było ich stać na więcej ale tego nie pokazali. Mogli się lepiej przygotować a nie było by problemu.

Don't be afraid to loveWhere stories live. Discover now