5

3K 279 46
                                    

- Lauren?! Kurwa, gościu, zostaw ją! - krzyknęłam widząc, że dziewczyna klęczy na podłodze próbując się odsunąć od jakiegoś faceta ciągnącego ją za ramie. 

- Odpierdol się, wypad stąd - warknął nie patrząc nawet na mnie tylko dalej ciągnąc przerażoną i pijaną Lauren. Nie mogłam na to patrzeć i podeszłam do niego wyprowadzając cios z pięści w jego twarz. Jęknął głośno i puścił dziewczynę aby złapać się za swój, teraz już krwawiący, nos. Słyszałam jak mruczy jakieś przekleństwa pod nosem i już miał się zamachnąć na mnie wolną ręką gdy Lauren podniosła się i kopnęła go w brzuch. Mężczyzna upadł na podłogę a zielonooka spoglądała na niego z pogardą kopiąc go jeszcze kilka razy.

- Nie dotykaj nigdy więcej dziewczyny, która sobie tego nie życzy. A jeśli jest pijana to nawet do niej nie podchodź dupku - warknęła po tym jak już otrząsnęła się z pierwszego szoku.

- Właśnie - wtrąciłam i spojrzałam na dziewczynę upewniając się, że wszystko z nią w porządku. Jej dłonie jeszcze się trzęsły więc złapałam jedną w swoje. Podeszłyśmy do sofy stojącej w rogu i usiadłyśmy skierowane na przeciwko siebie.

- Jak do tego doszło, nie widziałaś go? - zapytałam delikatnie nie chcąc być gwałtowna jak ten frajer. Widać było, że była zmęczona bo przysunęła się do mnie i oparła głowę na moje ramie. Głaskałam jej głowę czekając aż się odezwie i wyjaśni mi sytuację.

- Poszłam do tej toalety i trochę tam byłam ale chciałam się ogarnąć. Jak wyszłam to myślałam, że słyszę jak ktoś woła moje imię na górze więc weszłam po schodach. Zobaczyłam, że jednak nie chodziło o mnie i już miałam schodzić ale wtedy ten chuj mnie pchnął i zaczął szarpać - warknęła i zacisnęła szczęki z nerwów.

- Shh - uciszyłam ją przytulając ciągle do siebie. - Nie denerwuj się, czujesz się już odrobinę lepiej? Chcesz wrócić do dziewczyn?

- Chyba lepiej będzie jeśli pójdę już do apartamentu. Byłabym tylko problemem i to w złym humorze a nie chce zepsuć im no i Tobie zabawy - uśmiechnęła się delikatnie i wstała. Wyglądała zjawiskowo nawet w takim potarganym i zmęczonym ubraniu. Stanęłam obok niej i położyłam rękę na jej ramieniu.

- Nie pójdziesz tam sama, pójdę z Tobą. Nie zostawię Cię teraz samej - powiedziałam stanowczo na co dziewczyna przewróciła oczami.
- Patrz co ta idiotka mi napisała - zaśmiałam się pokazując jej ekran telefonu.

 - Patrz co ta idiotka mi napisała - zaśmiałam się pokazując jej ekran telefonu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Pff, ty, mnie? To raczej ja Ciebie - mrugnęła do mnie i otworzyła drzwi. Tak jak mówiła, nie był to zwykły pokój tylko prawdziwy apartament z tymi wszystkimi wypasami, które takie miejsca zazwyczaj mają. Był tu barek z różnorodnym alkoholem, wielki, plazmowy telewizor, skórzana sofa w salonie i inne tego typu rzeczy. Wnętrze było urządzone w ciepłych kolorach. Królował tutaj brąz, kremowy oraz biały kolor. Wszystko wyglądało przytulnie i aż chciało się położyć i nie wstać. Lauren poszła do łazienki a ja w tym czasie poszłam do kuchni zrobić jakieś kanapki i nalać nam białego wina. Skoro i tak tu zostajemy to możemy przynajmniej się rozluźnić i lepiej spędzić czas. 

- Camila, idziesz?! - krzyknęła z sypialni a ja wzięłam wszystko na tacę i dołączyłam do niej. Leżała na wielkim łóżku na przeciwko wiszącego telewizora już umyta i przebrana w dresy i opinającą jej ciało koszulkę. Uśmiechnęła się szeroko na mój widok, nadal pod wpływem alkoholu.

- Mogłabyś mi taki wieczór zapewniać codziennie - parsknęłam śmiechem na jej słowa bo była naprawdę urocza kiedy była pijana. Usiadłam obok niej i podałam jej kieliszek biorąc jednocześnie kanapkę. Chwilę później talerz był pusty a my kończyłyśmy trzecią lampkę. Nie chciałam jeszcze mocniej spić dziewczyny bo wiem, że będzie tego żałować ale ona sama robiła to doskonale. Straciła swoją surowość i zza tej zimnej, opanowanej kobiety wyjrzała zrelaksowana i naprawdę urocza dziewczyna. Nie wiem skąd te jej zmiany ale jak widać alkohol pokazuje jej prawdziwą naturę. Szkoda, że prawdopodobnie nie będzie tego pamiętać. 

- Włączyć coś? - wskazała pilotem na telewizor opierając się głową o poduszkę. 

- Możesz włączyć Przyjaciół - byłam na maksa uzależniona od tego serialu ale co poradzę, że Joey i Rachel to moja miłość?

- Też to lubię - mrugnęła i włączyła odpowiedni kanał. Komentowałam oczywiście cały odcinek i nawet nie zauważyłam, że Lauren śpi cicho chrapiąc. Rozczuliłam się na ten widok, zabrałam jej kieliszek i przykryłam ją kołdrą. Po chwili wahania upewniając się, że śpi pochyliłam głowę i pocałowałam ją w czoło.

- Dobranoc Lauren

- Dobranoc Camz 


----

Lauren top czy Camila top??

model // camren ff (zawieszone do odwołania)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz