XXIV

576 53 3
                                    

Biegłam na najbliższy postój taksówek, chłopcy od razu zamknęli drzwi. Nie pasuje mi ta cała sytuacja. Boję się, że Isaac poszedł spotkać się z Lukiem. Jestem adwokatem od kilku lat i wiem kiedy ktoś kłamię, po nich to szczególnie było widać. Wcześniej mogłam nabrać się na tą historyjkę z nieruchomościami.

- Dzień dobry, gdzie mam Panią zawieźć ? - zapytał uprzejmie kierowca taksówki. Cholera, nie wiem, gdzie mógł pojechać Isaac. 

- Niech Pan jedzie do przodu, za chwilę Panu powiem, gdzie dokładnie - Kierowca tylko pokiwał głową i ruszył. Myśl Emily, gdzie mógł pojechać Isaac aby spotkać się z Lukiem. 
 

- Niech Pan jedzie na Golden Street i zatrzyma się na początku ulicy. 

Jest tam centrum handlowe, a trochę dalej są opuszczone magazyny. 
Jeżeli Isaac mówił prawdę o zakupach, będzie w centrum, ostatecznie będzie w magazynie. 
Oparłam głowę o zagłówek. To był sen, a ja wciąż nim żyję. Zapomnienie o tym śnie jest zbyt trudne, był zbyt prawdziwy...

Wiem o chłopakach prawie wszystko. Oczywiście nadal nie wiem, czy większość jest prawdziwa. Po prostu chcę mieć pewność, że Isaac jest cały. 
20 minut później znajdowałam się już na Golden Street, dałam kierowcy należną sumę pieniędzy i szłam szybkim krokiem do magazynów. Przechodząc obok parkingu rozglądałam się za samochodem Isaac'a. Stał przy wejściu do centrum. Stanęłam na chwilę i zaczęłam myśleć czy dobrze robię aby iść do magazynów. Usiadłam na krawężniku i patrzyłam się przed siebie. Czasem zbyt szybko reaguję na większość rzeczy.

- Przepraszam czy wszystko w porządku ? - zapytała mnie starsza kobieta, po chwili siedziała obok mnie. 

- Chciałabym odpowiedzieć, że tak - westchnęłam 

- Chcesz może o tym pogadać ? - zapytała delikatnie się uśmiechając - Jestem psychologiem więc zawsze mogę coś doradzić 

- Uważa Pani, że nie radzę sobie sama ze sobą ? - zapytałam patrząc na nią.

- Nie kochanie, chodzi mi bardziej  o to, że czasem dobrze się wygadać nieznajomej osobie, bo nie będzie oceniać Twoich ruchów z góry, a z racji tego, że jestem psychologiem, pomogę Ci uporać się z problemem - Objęła mnie ramieniem.

- To jest zbyt skomplikowane, potrzebowałabym całego dnia aby to Pani wyjaśnić - schowałam swoją twarz w dłoniach. 

- To zacznij opowiadać dlaczego tutaj jesteś ? Widzę, że nie przyszłaś tu na zakupy 

- Chciałam zobaczyć czy Isaac tutaj jest, chciałam zobaczyć, że z nim jest wszystko ok.

- Twój chłopak ? - zapytała 

- Nie - od razu odpowiedziałam. - To mój przyjaciel. Czasem myślę, że jest gejem, bo jego zachowanie jest dość dziwne. - dodałam na co kobieta się zaśmiała.

- Więc dlaczego Isaac miałby nie być cały ? - zapytała

- Boje się, że spotkał się z kimś, kim nie powinien. Luke to dziwna osoba, której nie potrafię rozgryźć. To jedyna taka osoba. W moim zawodzie muszę umieć rozumieć intencję ludzi, ale jego nie potrafię. 

- Nie zawsze będzie tak, jak chcemy. Nawet jeśli się  z nim spotkał, to tutaj ? W centrum handlowym, gdzie jest pełno ludzi ? Po tym co mówisz, mogę wywnioskować, że to niebezpieczna osoba.

- To znaczy niedaleko centrum są opuszczone magazyny, tam zamierzam iść, ale zobaczyłam auto Isaac'a tutaj i sama nie wiem co mam robić. Za szybko podejmuje się niektórych działań. - westchnęłam. 

I'm Back IL.HIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz