XXII

678 46 5
                                    

Stoję pod drzwiami mieszkania, wcześniej wracając do domu i przebierając się. Nie słyszałam żadnych dźwięków dobiegających zza drzwi, więc zapukałam. Nikt nie otwierał, nie słyszałam kroków. Warknęłam cicho i oparłam się plecami o drzwi i zjechałam po nich, zaraz siadając na dywanie, który znajdował si na korytarzu. Przymknęłam oczy, myśląc gdzie może być Isaac. 
Moje rozmyślenia przerwał charakterystyczny dźwięk przekręcanego zamka. Nie zdążyłam się podnieść, więc wraz z otwarciem drzwi, wpadłam do mieszkania Isaac'a.

- Woah, Em - Powiedział rozbawiony. 
Ja natomiast otworzyłam oczy i po chwili je zasłoniłam z piskiem. Moja głowa znajdowała się centralnie pomiędzy jego nogami. Wszystko ok, gdyby nie to, że miał na sobie tylko biały ręcznik, więc z dołu widziałam kilka rzeczy. 

- Mógłbyś się ubrać - Powiedziałam podnosząc się do pozycji siedzącej. Niestety mój wysoki kucyk zahaczył o ręcznik, w związku z tym, ręcznik leżał na ziemi a Isaac stał z dłońmi na swoich biodrach i zaczął się śmiać. Ponownie zobaczyłam coś czego nie powinnam, więc się odwróciłam. 

- Mogę wiedzieć co się tutaj dzieje, słyszałem jakieś mocne uderzenie i... - W drzwiach mieszkania pojawił się mój tata. cholera, cholera, cholera, cholera. Spojrzał się na mnie, a ja siedzę z otwartą buzią na widok ojca, Isaac prawdopodobnie zakrył swoje narządy, w końcu stoi przed szefem. - Nie przeszkadzam, przepraszam - Od razu się wycofał a po drodze było słychać jego cichy śmiech.

- Ubierz się idioto - Powiedziałam po chwili. - Musimy pogadać - Dodałam kierując się na kanapę. 

~*~

- Więc o czym chciałaś pogadać ? - zapytał Isaac, siadając już w swoich ubraniach. 

- O wczorajszym wypadzie - Powiedziałam, na co Isaac się wyprostował. - Nie myśl, że nie pamiętam momentu kiedy szybko ode mnie odszedłeś, po tym jak powiedziałam Ci, że widziałam Luke'a. - Isaac przetarł swoją dłonią twarz i spojrzał na mnie z kamiennym wyrazem twarzy.

- Pewnie domyślasz się, że poszedłem sprawdzić co się dzieje z tą dziewczyną - podkreślił ostatnie słowo. - Nie mówiłaś tylko o nim. Odruchowo poszedłem pomóc, nie wiadomo co z nią mogło się dziać. - Wzruszył ramionami. 

- I co znalazłeś ? - Zapytałam ciekawa przebiegu zdarzeń.

- tylko podartą damską kurtkę - Powiedział - Możemy już o tym nie gadać ? - Zapytał patrząc się na stół a po chwili na mnie. - Pogadajmy o tym, jak bardzo Cię wczoraj poniosło - Zaśmiał się i uderzył mnie delikatnie w ramię. 

- Przyznam, to była moja pierwsza impreza od czasów liceum. Więc - przerwałam i zaśmiałam się razem z nim. - Och, nie ważne - machnęłam ręką, a Isaac zaczął się głośniej śmiać. 

- Poznałaś kogoś ? - poruszył brwiami 

- No tak, Toma i Lauren - Wzruszyłam ramionami, na co on przewrócił oczami.

- Chodziło mi o kogoś innego - westchnął

- To znaczy, z kimś tańczyłam, ale nie pamiętam kto to był - Kiedy to powiedziałam, to na twarzy Isaac'a pojawił się mały uśmiech.

- To znak, że następnym razem, ktoś zagada - mrugnął i wstał - chcesz coś do jedzenia ? - zapytał kierując się do kuchni.

- No myślałam, że już nigdy o to nie zapytasz - Powiedziałam zadowolona, na co usłyszałam prychnięcie Isaac'a. 

Usłyszałam ciche wibrację, spojrzałam na stolik. Telefon Isaac'a. Nie chciałam być nie miła, ale spojrzałam na wyświetlacz, gdzie pokazał się podgląd wiadomości. 


Isaac, pozbądź się jej jak najszybciej i przyjedź do ustalonego miejsca, musimy pogadać o....

Musimy pogadać o ...? O czym ? 
Dziwna wiadomość, czemu myślę, że Isaac wpadł w jakieś kłopoty? i skąd wie, że jestem u niego ?
Tyle pytań ponownie ogarnia moją głowę, chcąc mieć to wszystko z głowy, wzięłam telefon Isaac'a i poszłam do niego. Stał przy oknie, jakby coś obserwował.

- Masz wiadomość - Powiedziałam i podałam chłopakowi urządzenie. Chłopak zabrał się za odpisanie tajemniczej osobie i schował telefon do kieszeni spodni. - Na co tak patrzyłeś ? - zapytałam grając naturalnie. 

- Jakiś pies został potrącony - wzruszył ramionami. Mogłabym sprawdzić, ale popłaczę się jak zobaczę, że to prawda. Spojrzałam na Isaac'a, który cały czas mnie obserwował. - Nie będziemy się tak bawić Em - westchnął i przejechał dłonią po swoich włosach. - Ile przeczytałaś ? 





Kolejny rozdział !! 
Myślę, że napisze jeszcze z 6 rozdziałów i to będzie koniec tej pokręconej historii.
Mam nadzieję, że się spodobało i zapraszam was na ff o Brashtonie " Shopping List", które jest już dostępne na moim profilu. 


Czytasz - vote / komentarz 

Dziękuję za poświęcenie czasu temu ff, love.
Martyna xoxo

I'm Back IL.HIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz