XVI

675 57 11
                                    

W nocy nie mogłam zasnąć ze względu na niewyjaśnione wydarzenia i głośnego chrapania Isaac'a. Nie pomyślałabym o tym, że kiedykolwiek go polubię, zapomnijmy o jednorazowej akcji w biurze. Podczas drogi do kancelarii nie rozmawialiśmy, co było mi na rękę, bo nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. Kiedy weszliśmy do kancelarii każdy witał się z chłopakiem. Isaac od razu skierował się do windy, ja natomiast do kuchni po kawę. Zżerała mnie zazdrość, że Isaac'a lepiej traktują ode mnie. Dlaczego zniknął ich szacunek do mnie ?

*******
Przed kilka kolejnych dni, nie rozmawiałam z nikim. Nie chciałam, a może nie umiałam już się odezwać?

- Emily, powiedz coś wreszcie bo zwariuje - westchnął Isaac. - mów nawet o tym kogo chciałabyś przelecieć, cokolwiek Em - Spojrzałam się na niego i po chwili powróciłam do przeglądania internetu. - Ok, sama chciałaś -Powiedział cicho, ale udało mi się to usłyszeć, a po chwili tata pojawił się w drzwiach.

- Co się stało ? wzywaliście mnie - Powiedział patrząc się na mnie i Isaac'a

- Co się miało stać ? Nic się nie stało tato - Powiedziałam spokojnie i posłałam wymuszony uśmiech w jego stronę.

- Dziecko okropnie dzisiaj wyglądasz, co się stało ?- Podszedł i oparł się o biurko patrząc mi głęboko w oczy jakby chciał z nich wyczytać wszystko 

- Nic, źle spałam 

- Nic ? - prychnął Isaac - Wezwałem Pana, bo z Emily nie jest za dobrze. Powinien Pan z nią porozmawiać na pewien temat, może to jakoś pomoże - Spojrzałam na Isaac'a momentalnie ściskając myszkę w swojej dłoni.

- Tato, nie słuchaj go, on sam ma problemy ze sobą. - Ojciec patrzył się w okno, wyglądał jakby było mu przykro, ale dlaczego ?

- Emily to Ci tylko pomoże, nie mogę patrzeć  na to w jakim stanie jesteś po ostatnim wypadku - W tym momencie znienawidziłam go, Zwierzyłam mu się, mówiłam, że nie chcę żeby tata się tym przejmował, bo ma swoje problemy. A ten cholerny dupek po prostu mnie zdradził.

- Córeczko, chyba jednak musimy pogadać - westchnął głośno i usiadł w fotelu przed moim biurkiem 

- Tak tutaj ? Przy nim ? - warknęłam - Wolę nie rozmawiać, bo zaraz pójdzie rozpowiadać pracownikom. 

- Tak Emily, widzę że zdążyliście się polubić, a Isaac się o Ciebie troszczy - westchnął 

- Jeszcze mi za to podziękujesz Em, odezwij się jak Ci przejdzie - Isaac wyszedł z pokoju, zostawiając nas samych 

- Kochanie, zanim zaczniesz opowiadać swoją historię, wysłuchaj mojej. Powinienem powiedzieć Ci to od razu po przyjeździe, ale nie umiałem. Byłaś taka szczęśliwa, nie potrafiłem wtedy tego powiedzieć. Mówiłaś, że dużo dziwnych rzeczy się tutaj dzieje - Spojrzał w moje oczy. - Emily nic się nie zmieniło. Wszystko jest tak jak było przed Twoim wyjazdem. 

- Nie rozumiem - zaśmiałam się histerycznie - Próbujesz mi powiedzieć, że wymyślam ? 

- Nie kochanie - westchnął - Powiedz mi co pamiętasz przed swoim wyjazdem ? 

- Chcesz zrobić ze mnie jakąś wariatkę ? - uniosłam głos 

- Odpowiedz na moje Pytanie dziecko - powiedział szorstko 

- Ostatnie co pamiętam to, to że Luke Hemmings kazał mi wyjechać, dla naszego bezpieczeństwa. Na początku nie chciałam tego zrobić, ale kiedy podjechałam pod swoje mieszkanie, ktoś rzucił cegłą w moje auto, w dodatku z mojego okna. To zmusiło mnie do wyjazdu - Powiedziałam patrząc na swoje dłonie 

I'm Back IL.HIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz