XVIII

659 53 13
                                    

Ten rozdział dedykuję Tobie. Tak, właśnie Tobie 👑
Wiesz dlaczego?  Bo dzięki Tobie, te rozdziały się pojawiają x

Super, po prostu nieźle. Zaspałam. Cholera no. Jest już grubo po 11, ehh muszę zadzwonić do taty i powiedzieć, że mnie nie będzie, a ten dzień nadrobie jutro. Z wielką niechęcią, sięgnęłam po telefon. Sprawnie odblokowałam urządzenie i wybrałam numer ojca. Włączyła się poczta głosowa. Więc szybko napisałam wiadomość do Isaac'a, żeby przekazał wszystko mojemu tacie. Przetarłam dłonią swoją twarz i leniwie zarzuciłam z siebie kołdrę. Kiedy stanęłam na miękkim dywanie, poczułam cudowny zapach naleśników . Westchnęłam i pomyślałam o tym jak fajnie mają ludzie, którzy jedzą takie dobroci. Przybliżyłam się do okna aby bardziej poczuć ten zapach, uznałam że zmotywuje mnie to do zrobienia samemu takich pyszności. Uśmiechnęłam się delikatnie kiedy widziałam jak dzieci bawią się na podwórku. Przeciągnęłam sie i ruszyłam w stronę drzwi. Otworzyłam je.

- Kim Ty jesteś i co tu robisz ?! - Krzyknęłam kiedy, zobaczyłam mężczyznę, który przygotowywał właśnie naleśniki. On podskoczył delikatnie i odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął się zniewalająco.

- Już mnie nie poznajesz? - Zaśmiał się, patrzyłam na niego w osłupieniu.

- A powinnam? - Dalej stałam w tym samym miejscu, zaczęłam się lekko denerwować. Chłopak natomiast wyłączył gaz i podszedł do mnie.

- A powinnaś - szepnął mi do ucha. - Nie pamiętasz jak było nam razem dobrze? - zaczął bawić się moimi włosami. Tym razem moja złość, była wyczuwalna na kilometr.

- Do cholery nie wiem kim jesteś, co robisz w moim mieszkaniu i nie wydaje mi się, że powinnam Cię pamiętać - Powiedziałam podniesionym głosem i odsunęłam się znacznie od niego. Po chwili usłyszałam za sobą śmiech. Odwróciłam się i zobaczyłam zapłakanego ze śmiechu Isaac'a.

- O rany, dzięki Tom, to było niezłe - Powiedział kiedy już się uspokoił i wytarł swoje łzy.

- Co Ty robisz tu idiotko i co on tu robi? - Wskazałam na mężczyznę za mną.

- Spóźniłaś się - zaśmiał się cicho - Więc Twój tata powiedział, że mam do Ciebie przyjechać i Cie obudzić, bo masz dużo do załatwienia. Dostałem klucze od Twojego mieszkania i nie mogłem tego niewykorzystać. Em jakbyś widziała swoją minę - Ponownie zaczął się śmiać, tym razem dołączył do niego niejaki Tom. Chłopak podszedł do niego i przybili sobie piątki i wyszedł z mojego mieszkania. Ja natomiast obudziłam się i zaczęłam uderzać Isaac'a pięściami w brzuch i ramię.

- Cholera, nie wiedziałeś jak bardzo się przestraszyłam. Myślałam, że...

- To już nie myśl Emily - chwilowo spoważniał, wiedząc co chciałam powiedzieć. - A teraz ubieraj się, zjedz i jedź załatwiać sprawy.

- Ok. A pójdziesz ze mną? - Zapytałam.

- Jasne - usiadł i ukradł mi jednego naleśnika. - Tylko ubierz coś mega seksi. Wiesz miłość swojego życia można spotkać w nietypowych momentach. - Mrugnął do mnie, a ja wystawiłam mu język. - O jeszcze coś Em, słyszałem, że widziałaś się z Lukiem. - Powiedział i czekał na to, aż opowiem mu całą historię.

- Tak, to prawda. Przeprosiłam go za moje zachowanie, dałam im po tak zwanym " przeprosinowym koszyku ". Ale Luke chce pogadać ze mną i jego przyjaciółmi, o tym wszystkim. - Wzruszyłam ramionami.

- Dlaczego czuje, że na niego lecisz? - Zapytał od razu

- Źle czujesz - powiedziałam i ponownie zmierzałam w stronę pokoju, aby się przebrać.

- Źle? - prychnął. - Twój uśmiech kiedy wspomniałaś o spotkaniu, mówi sam za siebie - odparł.

- Przesadzasz - powiedziałam i schowałam się w pokoju.

To nie jest możliwe aby on mi się podobał. Praktycznie go nie znam. Czuję, że trudno będzie mu mówić, że Luke mnie nie kręci, to był zwykły mały uśmiech . Bo to w Końcu Isaac. On ma swój świat, w którym panują bardzo dziwne zasady.

Yay, fajny teledyk, fajna piosenka, fajne wszystko hahah

Napiszcie mi co tam u was?
Czytasz - gwiazdka 🌟 albo komentarz 💭

I'm Back IL.HIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz