XX

676 47 6
                                    

Każdy kiedyś ma tak, że zastanawia się nad swoimi błędami z przeszłości. Może jednak nie rozmyślam o swojej dalekiej przeszłości, tylko nad rozmową z Isaac'iem, która odbyła się kilka godzin temu. Nie powinnam była podnosić na niego głosu, martwi się o mnie. Ciesze się, że nie powiedziałam o kilka słów za dużo, to mój jedyny przyjaciel. Strasznie się różnimy, ale dużo tematów nas łączy. Isaac wykonuje swoją pracę wręcz idealnie, wieczorami wychodzi od klubów ze znajomymi, a ja ? A ja siedzę w pracy, później wracam do domu i tam oglądam filmy, albo idę po prostu spać. Czasem tata mnie odwiedzi i posiedzimy razem. Wcześniej nie czułam aż takiej samotności, byłam wtedy otoczona ludźmi. Kiedy mam przerwę od rozpraw,, czuje się wręcz dziwnie. Jeszcze trzy dni i dostanę jakąś sprawę. Może powrócę do świata żywych, jak to mówi Isaac. 

Przekręciłam się na plecy i patrzyłam się w sufit. Ciemność ogarnęła cały mój pokój, przez co widziałam tylko lekkie zarysy rzeczy w moim pokoju. Nie lubię momentów, kiedy nie mogę zasnąć. Wzięłam telefon do dłoni i odblokowałam go. Zmrużyłam oczy kiedy światło ekranu telefonu  było zbyt jasne. 2:53. Westchnęłam, czułam, że już nie zasnę, więc usiadłam na łóżku i założyłam swoje puchate kapcie. Uwielbiam je. Kiedy się przeciągnęłam poszłam do kuchni. Wstawiłam wodę w czajniku, wyjęłam z szafki mój ulubiony kubek w kształcie kangura. Kangury to moje ulubione zwierzęta, w przyszłości chce mieć z dwa kangury. Wsypałam do kubka dwie łyżeczki brązowego cukru i wrzuciłam torebkę zielonej herbaty z dodatkiem cytryny. Najlepsza herbata na świecie. Długo nie musiałam czekać na wodę, po chwili już wlewałam wrzątek do kubka. Wzięłam jeszcze kilka wafli ryżowych, pokroiłam banana w plasterki i położyłam je na waflach, na koniec polałam wafle miodem. Z przygotowanym jedzeniem i piciem skierowałam się do salonu. Wszystko postawiłam na szklanym stoliku przed kanapą. Poszłam jeszcze szybko do swojego pokoju po puchaty kocyk i wróciłam do salonu. Usiadłam przykrywając się kocem i włączyłam telewizję. Włączyłam MTV, akurat leci "Faking It " więc zostawiłam, lubiłam ten serial. 

Przy czwartym odcinku, ponownie odpłynęłam. Wzięłam telefon do ręki i zaczęłam obracać nim w dłoni. Przeżywałam wewnętrzną walkę. Napisać do Isaaca, czy nie? 

Ostatecznie odblokowałam telefon i wybrałam jego numer, a następnie nacisnęłam na ikonkę z kopertą. Zastanawiałam się jak mam zacząć wiadomość i jak mam dalej rozwinąć, żeby nie wyjść na idiotkę. Już wystarczy fakt, że pisze do niego o prawie czwartej nad ranem.

Do : Isaac 

Hej ! Wiesz tak sobie myślę, że spędzamy wspólnie czas tylko w pracy, co powiesz na mały wypad na miasto ? może do klubu ? :) x
Patrzyłam na wiadomość, czytałam ją chyba z dziesięć razy. W końcu wysłałam wiadomość. lekko się uśmiechnęłam i powróciłam do oglądania serialu. 

~*~

Zasnęłam. Obudził mnie dzwonek mojego telefonu. Wstałam jak oparzona i szybko odebrałam telefon. 

- Już idę do pracy, będę za 30 minut. Przepraszam, że znowu się spóźniam. - Mówiłam szybko, do tego zaczęłam zakładać spodnie.

- Spokojnie Em. Do pracy mamy jeszcze godzinę - zaśmiał się, na co ja opadłam na łóżko. Spodnie miałam już założone do kolan. Zaśmiałam się, bo wyobraziłam sobie jak to musi śmiesznie wyglądać.  - Dzwonie w sprawie Twojej wiadomości. Czyżby Emily chciała poznać jakiegoś przystojnego faceta ? - Byłam pewna, że w tym momencie jest dumny ze swojego tekstu. 

- Nie potrzebuję, Ty mi wystarczysz - Powiedziałam 

- No weź, nie mogę być na smyczy. Co te biedne dziewczyny beze mnie zrobią ? - Udawał smutnego 

I'm Back IL.HIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz