#32 Lot

376 17 1
                                    


Lot do Japonii już od początku zapowiadał sie ciekawie. Mianowicie po wyjściu z taksówki Jimin zapomniał walizki, przez co musieliśmy się wracać i prawie nie zdążyliśmy na nasz samolot. Kiedy wsiedliśmy do samolotu chłopcy zaczęli sie przepychać w celu zajęcia sobie miejsc. Osobiście nie wiem jaką to robi różnicę, ale okej, nigdy ich nie zrozumiem.. I chyba raczej nie chce rozumieć. W końcu wyszło na to, że siedzialam pomiędzy JungKookiem, a Taehyungiem. Za nami siedziała reszta i o czymś dyskutowała. Nie chciałam słuchać ich jazgotu, więc założyłam na uszy słuchawki, oparłam głowę o ramie Kooka i starałam się zasnąć, żeby lot mi szybciej minął, ale niestety z Taehyungiem się nie dało, bo po chwili zaczął mnie tykać w ramie.

-Ej..ej śpisz? - pytał sie dźgając mnie mocniej z każdym razem i uśmiechając się przy tym jak dziecko.

-Przed chwilą zamknęłam oczy, jak myślisz? - zapytałam z ironią w głosie podnosząc głowę z ramienia JungKooka. Nie umiałam się na niego denerwować, bo jak tylko widziałam ten śnieżno biały, kwadratowy uśmiech to miekłam odrazu. - Co chcesz Tae? - odwzajemniłam uśmiech.

-Siku chce.

-I po co mi to mowisz? Zamiast iść do kibla i załatwić potrzebę?

-Tak o - powiedział i zaśmiał się.

-Boże co za człowiek - powiedziałam pod nosem nie wiem jak ja wytrzymam obok niego 4 godziny lotu. Kiedy tylko chłopak wstał do toalety natychmiast oparłam głowę na ramie chłopaka i próbowałam jak najszybciej zasnąć przed powrotem Tae. I udało mi się.

Spałam całą drogę obudziło mnie szturchanie JungKooka.

-Wstawaj dolecieliśmy już, wysiadamy. -powiedział Kook i wstał z fotela.

Po wyjściu z samolotu pojechaliśmy z menagerem pod nasz hotel, w którym będziemy mieszkać przez kolejny tydzień. Zajęliśmy swoje pokoje ja miałam pokój z Kookiem i Hoseokiem, Taehyung z Jinem, Jimin z Sugą i Namjoonem. Przed wypakowaniem się jeszcze mieliśmy małą rozmowę z menagerem, wszyscy zebraliśmy się w jednym pokoju, usiedliśmy na łóżku i słuchaliśmy co ma nam do powiedzenia

-Słuchajcie, sprawa wygląda tak dziś resztę dnia macie wolny, jutro też macie wolne w trzeci i w czwarty dzień macie próbę w Dome. Piątego dnia macie koncert po koncercie, czyli szósty dzień też macie wolne możecie pozwiedzać miasto, ale uważajcie na fanów. Siódmego dnia wieczorem wracamy do Korei. Powodzenia. - ukłonił się menager i wyszedł.

-Dobra nie wiem jak wy, ale ja się rozpakuje i idę spać, bo nawet mi się chodzić nie chce. Zmeczony jestem - powiedział Namjoon wstając z łóżka.

-Czym się tak zmeczyłeś? - zapytał Suga.

-Lotem. -odpowiedział krótko RapMon.

-Dobra chodźmy sie rozpakować ja też nigdzie nie ide chce odpocząć - powiedział Suga i wyszedł za Namjoonem, a za nimi Jimin, Taehyung i Jin. Zostałam w pokoju z Kookiem i Hoseokiem i zaczęliśmy się rozpakowywać. Kiedy skończyliśmy była godzina 20:36.
Stwierdziłam, że pójdę sie umyć i spać. W tym czasie JungKook wpadł na pomysł połączenia mojego i jego łóżka. Hoseok spał z drugiej strony pokoju pod scianą, a my pod oknem. Wyszłam z łazienki i położyłam się do łóżka. Zaraz do mnie dołączył Kook.

-Nie idziesz się myć? - zapytałam.

-Zaraz pójdę. - przytulił mnie i pocałował w policzek. Nie wiem czy się w końcu umył, bo po chwili zasnęłam.
__________________________________

515 słów

Heej długo znów nie było rozdziału przepraszam za to nie miałam weny :* ale już powróciła.

Milego czytania mam nadzieje że sie podoba ;** <3

Paradise/Jeon JungKook BTSWhere stories live. Discover now